czy ktos mi pomoze doradzi?

Moj facet

A gdzie pytanie?:D

o co chodzi?

Moj facet jest za granica od pol roku przyjezdza raz na 2-3 miesiace .I chce tak przez nastepne pol roku .A ja juz tak bardzo tesknie tak bardzo mi go brakuje juz wiem ze nie dam rady wytrzymac kolejnych miesiecy tak bardzo boli mnie ta rozłaka .On wraca w lipcu na miesiac i znowu jedzie....pomozcie co ja mam robic wiem ze go tu nie zatrzymam nie ma takiej opcji ale on mogłby mnie tam zabrac prawda????pomozcie prosze...

to pogadaj z nim o wyjeździe, dlugo jestescie razem?

ja jestem wolny zostaw tamtego

Tam gdzie on mieszka terz nie ma dla mnie warynkow byłam tam na tydzien to mieszkanie to sodoma i gomora...ale moglibysmy cos wynajac a on nawet nie chce sprobowac co ja mam robic WIEM ZE NIE DAM RADY JUZ TESKNIC I CZEKAC....Powiem mu o tym jak wroci ale boje sie ze mnie zostawi jaestesmy razem cztery lat mieszkalismy przez 1,5 roku razem ciagle razem a teraz .................

Tak bardzo go kocham tak bardzo chce zebysmy zyli razem a nie obok siebie...JA NIE DAM RADY .Jak mam mu to powiedziec zeby zrozumiał ze jest mi bardzo bardzo ciezko...

Nikt mi nie doradzi??Nikt nie był w podobnej sytuacji???

A teraz on tam odpoczywa od Ciebie i bawi sie w najlepsze.... Obrazek pracy za granica znam na pamiec.... Smutne ale prawdziwe....

w jakim kraju on jest?

szczera rozmowa, czy tak trudno porozmawiać. a co do pracy to pewnie nie jeszcze przez pol roku, ale bedzie pracował ile sie da

PAULINA555 Ja mu ufam i wiem ze on tam ciezko pracuje to nie typ faceta ktory zdradza był zdradzony kiedys i wie jak to boili... Jest w Belgii.Szera rozmowa tak tylko tak bardzo sie boje ze on nie zrozumie ...ja naprawde nie dam rady tesknic to nie juz dobija ciagle o nim mysle i wiem ze przez te wyjazdy sie oddalimy od siebie...

ludzie za granica mieszkaja w kontenerach,i zyja...,wystarczt wysprzatac i sie dogadywac i wszystko jest ok. Czlowiek nie potrzebuje do zycia luksusow,a z reguly jak sie jedzie za granice to ZAROBIC, a nie wynajmowac mieszkania i placic nie wiadomo ile.... Jak Ci zalezy na facecie,to co Ci przeszkadza w jakich warunkach bedziesz mieszkac przez pol roku? Niech Ci zalatwi jakas prace oile jest mozliwosc i jedz do niego! wiekszosc czasu bedziesz w pracy,wieczorem bedziecie ciszyc sie soba i warunki beda Cie malo obchodzily.... No i kasy wiecej przywieziecie we dwoje... A po powrocie na wczasy... :) Jedz i sie nie ogladaj bo za granica to wszyscy jak z lancucha .....

to on nie chce takich warunkow dla mnie dla mnie to nie przeszkadza moge mieszkac i na ulicy aby z nim...TylKO TAM MIESZKA SZESCIU FAZETO OPRUCZ NIEGO I ON NIE CHCE ZEBYM TAM BYŁA .Bo musielibysmy dzielic pokuj z jednym z nich...I widzisz to on uwaza ze nam nie bedzie sie opłacało tam zyc we dwoje ze mało kasy...ja juz nie wiem czy mu tak bardzo na kasie zalezy nigdy taki nie był...Wie jak bardzo mi go brakuje.JA JUZ NIE DAM RADY CZEKAC tak BARDZO CHCE BYC Z NIM...

Tak,wszystkie kobiety tak mysla kiedy ich faceci jada za granice....Az mi sie smiac chce.... Zeby wyscie slyszaly co mowia jak juz siedza w busie i jada tak ciezko pracowac.... Tyle lat juz wyjezdzam,i to nie w to samo miejsce co roku,i wierz mi ze wszedzie jest to samo. ! Jeden facet na 50 jest w 100% w pozadku wobec swojej zony czy dziewczyny. Oby to byl ten Twoj....

jak nie ma tam zbiorowiska bab i facetow tak jak na sezonowce to dobrze. Jak sa sami faceci to niewiem jak to wyglada.... Sama sie rozejzyj za jakas praca dla was dwojga. Zapisz sie w jakims urzedzie,gdzie zalatwiaja prace do Holandi np i wyjedzcie razem...

to co ja mam zrobic??Zostawic go i cierpiec ?Przeciez go nie zmusze zeby mnie zabrał...podpowiedzcie cos prosze...

Nie nie ma takich zbiorowisk on miszka na wiosce tam małej wiosce i sami faceci w tej chacie...PAULINA555 a gdzie ja moge takie urzedy znalezc?