Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

darci123468

rozpacz cierpienie i bol zmusza mnie do zerwania z rzeczywistoscia

Polecane posty

nawiazuje tu do swojego problemu przypomne ze zgina mi moj ukochany chlopak w wypadku samochodowym w lutym.. bardzo mocno mnie kochal i nie wyobrazam sobie dalszego zycia.. przestalam skupiac sie na rzeczywistosci na moim zyciu codziennym zaczelam zaglebiac sie w to coraz mocniej czekam na noc az zasne czekam na sen w ktorym byc moze pojawi sie on i bede mogla go choc przez chwile zobaczyc.. wazniejsza jest dla mnie noc niz dzien czekam z utesknieniem i z nadzieja ze przyjdzie do mnie w snie..ale to przestalo mi wystarczec blagam pomozcie chce sama wywolac jego ducha chce z nim znalezc kontakt musi do mnie przyjsc ja sie nie boje zrobic tego rytualu sama!! milosc przewyzsza strach musze z nim znalezc kontakt!!! albo ja sie przedostane na tamten swiat i go odnajde albo uda mi sie go przywolac i porozmawiac tak bardzo bardzo bardzo chce mu powiedziec jak go kocham jak tesknie jak jestem teraz w anglii sama zupelnie sama nie chce zyc dluzej bez niego.. musze go odnalezc blagam niech ktos mi napisze w jaki sposob mogla bym z nim porozmawiac sam na sam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
masz 2 wyjscia 1. musisz pozwolic mu odejsc, daj mu zaznac spokoju, uloz sobie zycie, ocknij sie z tego koszmaru. 2. czekaj az na ciebie przyjdzie czas, nie mysl o samobojstwie bo moze traficie w rozne miejsca, bedziesz wiodla ciezkie pelne bolu zycie... co wybierzesz zalezy od Ciebie. Ja Ci zycze wszytkiego najlepszego :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×