ksiądz nie chce ochrzcić dziecka in vitro?? szok!

Ostatnio głósno jest o tym że kięża nie chcą dawać chrztu dzieciaczkom które zostały zapłodnione metodą in vitro.Ciekawi mnie wasze zdanie na ten temat... Moim zdaniem to kompletny absurd bo jaka to różnica jak owy dzidziuś był poczęty? Niby prawdą jest że dziecko powinno być poczęte naturalnie przez rodziców w łóżku bla bla bla... ale do jasnej ciasnej co to kogo interesuje? Bo skoro jest małżeństwo które nie może począć metodą naturalną a chcą mieć swoje maleństwo i decydują się na taki krok i rodzi się zdrowe piękne dzieciątko takie jak każde inne a ksiądz odmawia chrztu:o i tylko dlatego ze zapłodnione nie naturalnie' jakie jest wasze zdanie?

Od kiedy księża pytają jak poczęte jest dziecko? :o

no właśnie wtedy nawet w tv o tym było bo to małżeństwo sie przyznało czy coś nie wiem dokladnie... a ksiadz robil problemy:o

Ludzie sami sobie rzucają kłody pod nogi, to mają. Wiadomo jakie jest podejście kleru do takich spraw :o Po co o tym trąbić na lewo i prawo? Dla mnie byłaby to sprawa osobista, intymna... Po co księdzu opowiadać takie rzeczy? :o

dziecko powinno być poczęte naturalnie przez rodziców w łóżku, a księża nie powinni korzystać z opieki lekarskiej, tylko , jak bóg przykazał, cierpieć bóle zębów, nie poddawać się operacji i nie brać lekarstw, bo to przecież jest "NIENATURALNE" i niezgodne z wolą boską. A z drugiej strony- rodzice, nie chce ochrzcić, to nie. Niech dziecko samo zdecyduje, jak dorośnie, czy CHCE być ochrzczone. Co sie tak pchacie doi tego kościoła, skoro nie akceptujecie jego nakazów? Nie jestże to hipokryzja z Waszej strony?

Przecież tu nie chodzi o to że dziecko ma pochodzenie niezbyt naturalne skoro in vitro Ksiądz odmawia chrztu dzieciom z rodzin nie będących wierzącymi i praktykującymi katolikami, co chyba jest słuszne, bo ateistyczni rodzice , nie respektujący słów bożych, raczej nie wychowają dziecka w duchu bożym skoro sami takiej wiary nie mają. Domaganie się chrztu w takiej sytuacji jest chyba jakimś niezrozumieniem istoty chrztu i wiary jakie wykazują rodzice robiące in vitro, jakoś tak jest że katolicy prawo tworzenia życia przypisują Bogu a nie ludziom, i to chyba ma głębszy sens. Jak sobie wyobrażasz aby tacy rodzice którzy stawiają się ponad wiarę i Boga, wychowali dziecko dla wiary i Boga? To chyba jakieś nieporozumienie i nadużycie ze strony takich rodziców., że domagają się od księdza sakramentu chrztu , po co im chrzest skoro są nieprawdziwymi katolikami jak pokazali swoimi czynami? Czyli ksiądz nie powinien chrzcić dzieci ateistycznych rodziców, bo po co?

no dobrze ale skoro rodzice są katolikami ale chcą mieć własne dziecko i chodzą do kościola a nie mogą z przyczyn niezależnych od nich począć naturalnie dziecka to co kogo to interesuje czy in vitro czy nie?

do agulala "Ostatnio głósno jest o tym że kięża nie chcą dawać chrztu dzieciaczkom które zostały zapłodnione metodą in vitro." Babo jedna!!! nie uważasz że zapładnianie dzieci to wyraz najgłębszego zboczenia????!!!

Mozna zmienic ksiedza i parafie.U nas jest taka parafia,ktora daje zawsze rozgrzeszenie(gdzie np inne nie) ,nie robi problemw z chrztami i chrzszcza tez dzieci ,ktorych rodzice nie maja slubu koscielnego.

Osoby naprawdę wierzące chyba doskonale znaja poglad kościoła na sprawę in vitro i nie powinni miec pretensji,ze im dziecka nie chca ochrzcic. Podobnie jak małzeństwa rozwodników nie powinny miec pretensji,ze odmawia im się komuni św. Jest to przykre! I trudno z tym zyc. Moim zdaniem nikogo nie powinno obchodzić w jaki sposób powstał ten mały człowiek i nie widze potrzeby ogłaszania księdzu - kazdy kto się przyzna powinien miec swiadomość ,ze ks nie ochrzci. Mnie przy chrzcie dziecka nie pytano w jaki sposób poczeta - moja sprawa i moje dziecko. Rozumiem poglad koscioła i rozumiem rodziców i dzieci którym odmawia się tego sakramentu. Na szczęście wiele rzeczy się w kościele zmienia - kościół się reformuje i wierzę,ze wszystkie dzieci kiedyś bedą równe i kościół odejdzie od tego -wymyślnego- zakazu. Poza tym na razie chyba oficjalnie nie jest to zatwierdzone. i oby nie było.

A kto Im dał prawo do odmawiania chrztu niewinnemu dziecku ?

O chrzest proszą rodzice... i to im właściwie się odmawia. Przypuszczam,że gdyby to 18-latek poprosił ,to ksiądz, by bez mrugniecia okiem ochrzcił. Może nich dziadkowie prosza..

nie moge tego czytac - brawo! :-) ubawiłam się, choć własciwie nie smieszne!

Tak , proszą rodzice ,ale w ten sposób ksiądz ( w myśl religii) zamyka dziecku drogę do zbawienia .A czy jako człowiek ma do tego prawo i czy weźmie odpowiedzialność za tę decyzję w przypadku śmierci dziecka? W przypadku "normalnego " chrztu też proszą rodzice , dziecko nie ma nic do powiedzenia ;)

Ps.Proszą rodzice ,ale o chrzest dla dziecka a nie dla siebie ;) Nie czepiaj się słów , bo wiadomo o co chodzi ;):)

A w ogole nie rozumiem rodzicow ktorzy informuja o takowym poczeciu ksiezy i wszystkoch w kolo.... dla mnie to oni sa jacys nienormalni,po co to naglasniac???? Jak potem taki maluch ma sie czuc gdy bedzie wytykany palcami?Nasze spoleczenstwo niesttey do niektorych spraw jeszcze nie doroslo.Poczecie to poczecie nie wazne w jaki sposob wazne ze rodzi sie czlowiek z tego.Moze tacy rodzice ktorzy wszystkich wokol siebie o tym fakcie informuja chca zimponowac? Tylko czym?No nigdy ich nie zrozumiem.A co do ksiezy to juz inny temat....nam tez ksiadz robil problemy gdy chcielismy malucha ochrzcic a poczety byl po Bozemu :P

Jagoda, a Ty czemu nie "wzięłaś" dziecka do adopcji? Przecież te dzieci nie tylko są "przeznaczone" dla bezpłodnych, płodni też mogą adoptować. Byłby to bardziej humanitarny gest z Twojej strony niż wypisywane tu bzdury. Pomyśl nad tym!

No wlasnie Jagoda a powiedz,gdybys miala wybor co bys ztrobila? jestem na 100% pewna ze wolalabys byc zaplodniona sposobem in vitro i miecswoje dziecko niz adoptowane,nie mnowie ze takie dzieci sa gorsze,bo sa rowniez kochane i niczemu niewinne ale kazda para pragnie swojego dziecka bez wzgledu na to jakim sposobem zostanie ono poczete i jesli jest taka mozliwosc jedyna to dlaczego z tego nie skorzystac? Bog dal rozumy naukowacom ktorzy dzieki nim stworzyli sztuczne zaplodnienia ze tak powiem....

Założe sie że jakby chrzcili bez problemu dzieci z in vitro to też byscie na nich gadali,że są fałszywi bo sie nie zgadzaja z in vitro a dzieci poczęte tą metodą chrzczą.I tak żle i tak niedobrze.Nie powinno sie winic dziecka że zostało tak zapłodniono wiec z jednej strony powinni ochrzcic, jednak warunkiem tego chrztu jest to że rodzice powinni byc wierzący i praktykujący,a skoro zdecydowali sie na in vitro to chyba jednak nie zgadzają sie zkosciołem i nie respektują jego praw.

Rozumiem że łatwiej pokochac swoje dziecko ale in vitro nie jest do końca moralne bo gdyby tak było to kościół nie miałby wątpliwości.Ja jestem za adopcją,warto zadbać o te dzieci które już są na świecie.Wychowywać sie bez rodziny nie jest łatwo, i potem trudno założyc swoją:(.

do lilili01010 Ty też masz zamiar zapładniać dzieci??? co wy jakieś zboczone jesteście? ja myślałam że to matkę się zapładnia, a nie dziecko!!! :o

zastanawiam sie, kiedy skonczy sie ta nagonka na ksiezy ???

Przy naturalnym zapłodnieniu tez co któryś zarodek ginie, a bardzo często są bliźniaki - i jeden na samym początku wchłania drugiego. Więc Bóg robi to samo - wniosek Bóg jest niemoralny....

zastanawiam sie, kiedy skonczy sie ta nagonka na ksiezy ??? Kiedy skończy się ich głupota. Pewnie nigdy :) Skoro oni uważają, że tylko Bóg powołuje do życia, to znaczy że on działa tez przez in vitro... Dopuszczają stosowanie leków - na zasadzie - że Bóg po to dał nam rozum, żebyśmy się leczyli. Kto więc ma moc uznać, że nie wolno in vitro? Może niech Bóg się wypowie? A odmowa ochrzczenia to już totalny idiotyzm. Co to ma być zemsta? Przecież "mszczą się" na niewinnym życiu...

kardi, maska zorro, chcialam wziac , naprawde ale Maz woli miec dzieci biologiczne wiec co mam zrobic rozwiesc sie ? :P

mialam 3 in vitro, nadal nie mam dziecka. Jak to mozliwe, ze w Polsce jest takie zacofanie? Jestem za calkowitym rozdzieleniem religii do panstwa. Wierze w boga a co kosciol glosi nie ma dla mnie znaczenia.

a jak kosciol opiekuje sie i pomaga widac po ostatnich aferach... tylko nie piszcze , ze ksiadz tez czlowiek.

Kościołowi chodzi między innymi o te zamrażanie lub niszczenie pozostałych po invitro a niewykorzystanych zarodków. Dla nich to jak zabijanie rodzeństwa dziecka, które zostało poczęte. Skoro więc ktoś się godzi na takie zabiegi, to jakby nie wierzył w Boga i nie szanował życia człowieka, zatem to tak jakby nie gwarantował że wychowa dziecko w wierze katolickiej. Stąd odmowa chrztu. Chociaż tu trochę Kościół jakby pomijał rolę chrzestnych. Ale cóż, w sprawach wiary trudno wymagać pełnej logiki. :D Mi ksiądz powiedział - odmawiając chrztu w innego powodu - że dziecko może samo przystąpić do chrztu, jako dorosły już człowiek. Jeśli bowiem nikt nie gwarantuje wychowania katolickiego, to nie ma sensu chrzcić dziecka póki jest małe.

Jagoda, Jak to co masz zrobić? Przekonać męża. Przecież to są Twoje słowa, że te dzieci szukają domu i miłosci. A tak całkiem serio, skoro rozumiesz męża w kwestii tego, ze chce mieć dzieci biologiczne, to zrozum też innych. Mam nadzieję, że ze zrozumieniem tego nie będziesz miała problemu!

Najlepiej zrobiła samotna bezdzietna matka Nadya Suleman! Zaparła się i poczęła wszystkie swoje zarodki in-vitro jakie spreparował jej lekarz. :D W efekcie czego urodziła: - syna - córkę - syna - syna - bliźnięta (chłopca i dziewczynkę) - ośmioraczki (6 chłopców i 2 dziewczynki) ...kończąc z 14 dzieci poniżej 7 roku życia! :D Powinnyście brać z niej przykładad in-vitro matki! ;)