Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość taka jedna 27

nie oswiadczyl sie po 4 latach wiec zerwalam

Polecane posty

Gość akonte
Tym bardziej rozmawiaj. Jak dusisz w sobie emocje to one nie gina tylko sie maskuja, przybieraja forme roznych zali, wybbuchow. Obrazisz sie za jakas drobnostke, wybuchniesz o cos co nie ma znaczenia dlatego ze wllasnie w ten sposob te nagromadzone emocje znajduja ujscie. Czyli- wybuchasz, boczysz sie o cos co nie jest przyczyna, Bo przyczyna zalu do niego jest gdzie indziej. Ale wlasnie nie rozmawiaj z nim w ten sposob w jaki pisalas tego posta- ze masz ochote wybuchnac albo z rozzaleniem o czyms mowic. Rzeczowo spokojnie. On tez nie wrozka i nie musi wiedziec. Poza tym to co nie wypowiedziane, nie nazwane "nie istnieje" . Z czasem tylko gorzej jest. Nie licz na to ze samo sie rozwiaze. To jest sztuka rozmowy i musisz sie nauczyc , po to aby zwiazek byl lepszy. prowadzic rozmowy trudne. I zacznij juz. Czego nie wiesz jak zrobic? Przeciez tutaj logicznie mowisz o co ci chodzi i w czym sedno. A on cie przeciez chyba kocha !Wiec ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chinota
Caliope jeżeli teraz wam trudno rozmawiać o przyszłości to nie oczekuj że za rok to będzie łatwe... zamieszkacie razem i nadal będzie ciężko podjąć temat. jeżeli twój facet unika tego tematu to widocznie z jakiegoś powodu mu tak wygodniej, zamieszkacie razem a potem się okaże że on wcale nie chce brać ślubu albo dopiero za 5 lat, albo może nie wie czy chce z tobą czy z kimś innym? Nie wolisz tego ustalić zanim razem zamieszkacie? Widzę tu jakąś frustrację... a to ważna sprawa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Caliope...boisz się tego co powie? Zastanów się już teraz czy po prostu nie boisz sie przypadkiem zanadto go stracić? Bo mnie się wydaje ze tak. Kobiety nie stawiają granic w związkach bo sie boja stracić faceta. Cóz, niektórzy o tym dobrze wiedzą i długo sobie na tym ciągną. Naprawdę! Boisz się że to co powie nie będzie ukojeniem twoich lęków, lecz pogłębieniem? A co jeśli on nie mysli o Was w ogóle poważnie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pijak, złodziej i kłamca
Nie każdy jest stworzony do żeniaczki! Nawet jak kobieta dzieci spłodzi to te dzieci mogą ją zostawić samą i umrze w wieku 50 lat np. bez wsparcia czy pomocy finansowej. Przyczyną rozwodu najczęściej jest ciąża nieplanowana, szybkie małżeństwo (bez wcześniejszego mieszkania razem), a i często bywa tak, że żona nie chce stosunku analnego, gdy mąż na niego nalega! Przyszły mężuś domator po odwiezieniu ojca na lotnisko będzie pędził swoim samochodem do domu nie zatrzymując się dla panienek młodych, które chcą stopa łapać i mogą wyminąć wielką miłość . . . 5 lat to za dużo i strata czasu, a zamiast na chodzenie do siebie czy marnowanie czasu na przytulanie, spacery można było spożytkować na czytanie książek lub wakacyjne prace zarobkowe za "marny grosz"! To czasem da więcej, niż szkolny staż! Zawsze ktoś w związku zdradzi czy to kobieta czy mężczyzna! Jedna jest zasada! Nie pukać się jeśli partner jest w związku! Ślub w XXI wieku nie jest do niczego potrzebny! To katolowy zabobon podobnie jak wróżby, klątwy czy przepowiednie! To normalne, ze jak się żona znudzi to trzeba brać rozwód i młodszej rury do popychu szukać! Zawsze jedno z partnerów ma niższe lub wyższe libido i do zdrady dojdzie - po ciąży żona jest zaabsorbowana ciążą i narządy rodne się goją to mężczyzna musi sobie kochanki poszukać na ten czas - chyba, że żona chce współżyć analnie i jeśli hemoroidów nie ma po porodzie! Zawsze, można odbyć stosunek oralny, gdy np. dziecko jest jeszcze małe i nic nie rozumie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Caliope25
Pijak, złodziej i kłamca -> i dziecko, tak się powinieneś podpisać Fragment naszej wczorajszej,żałosnej rozmowy ; ja: masakra 00:17 nigdy nie mówisz co czujesz albo czego chcesz nie czuję się dobrze, kładę się On: obecnie nic nie czuję, bo jestem zmęczony całym dniem siedzenia przed komputerem 00:18 i nie widzę związku między tym co chcę/czuję, a tym co myślę na temat problemu przekarmiania ja: bo nie ma żadnego dobrej nocy 00:19 On: no to czemu piszesz, że nie nigdy nie mówię co czuję i chcę? 00:20 ja: bo tak zauważyłam On: ale co to ma za związek z resztą rozmowy? 00:21 ja: a musi mieć? facet który je wszsytko co mu podłożą też nie mówi czego chce bo tak mu wygodnie taki ma On: poza tym mówię jak mam coś konkretnego na myśli, mężczyźni nie mówią o wszystkim co im przyjdzie do głowy 00:22 ja: no na szczęście z konkretami mają większy problem niż myślą On: znowu mówisz o tym "wygodnie", nie wiem co masz z tą wygodą u mnie ja: znikam On: tja, sama nie mówisz o konkretach tylko dywagujesz 00:23 ja: zasypiam idę spać uciekam ulatniam się, nie przeszkadzam już dobrej nocy On: dobranoc I cisza od wczoraj,nawet nie potrafię się zebrać,jestem żałosna :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 1234567890987654321
dla mnie masz problem z rozmowa moze troche z dojrzaloscia to byla rozmowa dzieci z przedszkola zaczynasz jakas rozmowe nie wiadomo o czym czy powazna czy nie w nocy kiedy czlowiek mysli o spaniu wyskoczylas ni z gruchy ni z pitruchy facet nie wiedzial o co ci chodzi ja nie wiem moze odluz swoje marzenia o slbie do czasu az sama nauczysz sie rozmowy na koniec jeszcze sie jakby obrazilas no szok zahcownaie kobiety chcacej wyjsc za maz chcesz z nim porozmawiac pczekaj az bedziecie wypoczeci bedziecie dysponowlai czasem uciadz obok nie go nie atakuj go bo to zorbilas w sumie to ja nie wiem o co ci chodzi chcesz powiedziec mu ze nie wyraza sowich uczuc mysli czy chcesz go zapytac jakie ma plany na wasza przyszlosc bo to sa 2 odrebne tematy jak chcesz dowiedziec sie jakie sa jego plany poprpstu odrazu bez krecenia kluczenia i wymyslania zdan wprowadzajacyh powiedz ze go bardzo kochasz nie wyobrazasz sobie zycia bez niego jestescie juz razme jakis czas i chcialabys ustabilizowac wasza sytacje i zapytaj jakie on ma plany na wasza wspona przyszlosc co mysli inna spraw jest rozmowa na temat jaki zaczelas w nocy. wtedy podchodzisz i mowi kochanie wiesz bo czasem czuje ze jestes daleko odemnie mlao wiem o tym co czujesz czego chcesz bo za malo o tym mowisz itp jak dla mnie zahcowujesz sie jak dziekco nie potrafisz rzeczowo rozmawiac masz do nieog problem o to ze sie nie oswiadczyl i go poprpstu atakujesz kiedy on nawet nie wie dlaczego go atakujesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Caliope25
a najgorsze jest że ja zdaję sobie z tego sprawę ale nie umiem inaczej... mam żal do niego że on nie zaczyna takiej rozmowy tak jakby mu na tym temacie nie zależało i to mnie powstrzymuje przed zaczęciem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 1234567890987654321
przepraszam cie ze moze troche ostro ale niestety popelnilas same bledy i dalas poniesc sie emocjom nigdy z takiej romzowy nie wyjdzie nci dobreog jesli nie posiadziesz sztuki jej prowadzenia ja jestem kobieta ale po wczorajszej romzowie na miejscu twojego faceta pomyslalabym ze stajesz sie zolza czepiasz sie nie wiaodmo o co ci chodzi i jestes agresywna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 1234567890987654321
to napisz list jak bedziesz sama konkretnie rzeczowo spokojnie najpierw o czym potem co czujesz w zwiakzu z tym i dalej pytanie o jego wizje waszej przyszlosci moze mu wreczyc ten list a potem za kilka dni podejsc przytulic sie i zapytac czy czytal list bo chcialbys z nim o tym porozmawiac mozesz go napisac i w rozmowie starac sie czytac z kartki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 1234567890987654321
o to chodzi ze masz zal to wyraznie widac po wczorajszje romzowie mialas zal o cos i zaatakowalas nigdy ataki nie sa przyczyna pierdul za glupotami kryja sie powazne problemy musisz zmienic nastawienie musisz mu zaufac ze on chce dla ciebie dobrze i jak zwrocicsz sie do niego z problemem to on cie wyslucha i go rozwiazecie nie traktuj tego jak pola walki bo on nie robi czegos co ja chce tp jest zly facet nie jest wrozka i nie jest twoja kopia wiele razy on nie bedzie robil czego czego ty oczkeujesz dlateg trzeba umiec o tym rozmawiac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czemu chcemy desperacko slubu? a no temu, ze po 10 latach zwiazku, wspolnym mieszkaniu, ładowaniu kase we wszystko, trudno zeby w razie, jak cos sie stanie jednemu z partnerów zostać z gównem :D bo nie mając slubu, nie mamy prawa do niczego, co nalezalo do tej osoby egoistyczne, ALE ŻYCIOWE

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malgola33
Kurka mnie się oświadczył po 9 latach.... mamy dwie córeczki... nie widzę sensu ciągnąć faceta do ołtarza, a tym bardziej odchodzić... Czy da pierścionek czy nie to i tak może odejść , co to za różnica? Nigdy nie mamy nikogo dla siebie na wyłączność!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dzis pytanie jutro odpowiedz
Nic mnie tak nie rozwala jak takie dziecine, dziecinne zachowania jak u caliope- i z taka kobieta ten facet mialby sie ozenic?? Ktora nawet nie potrafi mowic o swoich odczuciach, to co bedzie jak sie pojawia dzieci, obowiazki, tysiace spraw ktore trzeba na biezaco rozwiazywac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 1234567890987654321
moze byc tak ze on z jakis powodow nie zaczyna rozmowy dopoki nie paytasz nie dowiesz sie czy on ne ma takich planow czy je ma tylko uwaza ze to nie jest dobry moment na takie plany u nas bylo podobnie tzn maz mowil na poczatku ze mysli o oswiadczynach chce zbyem byla jego zona itd a potem cisza na pare miesiecy i ja podelszlam i zapytalam czy sie rozmyslil czy ma watpliwosci i czemu juz o tym nie mowi i dowiedzialam sie ze z powodu finansow i tego ze martwi sie o nasz aprzyszlosc utrzymanie bo nie chcialby zebysmy wzieli slub bo o tym mazymy a potem wracali do domow z powodu braku srodkow utrzymania gdyz w tamtym momencie firma miala problemy w zwiakzu z tym ze on nie uzaje twrania w narzecznstwie latami i nie wiedzial kiedy sutyacja w fimie sie rozwiaze nie oswiadczal sie i o tmy nie mowil bo na dana chwile mimo planow nic nie mogl mi obiecac i zabrac sie za dzialanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie no, autorka postu to jakaś idiotka wszyscy sie żenia to i ja też KONIECZNIE musze jakby nie slyszała do koleżanek i od kumpli chłopaka o ślubach to dalej siedziałaby z chłopakiem bez slubu i byłoby ok zachowanie typowe dla 7 latka " on ma autko to ja też chce" ty masz 27 lat a może 7 ? bo to zachowanie bardziej do tego drugiego wieku pasuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dzis pytanie jutro odpowiedz
i naprawde nie rozumiem jak mozna miec zal do kogos ze jest zamkniety w sobie? Przepraszam bardzo, to on spadl ci z nieba wczoraj i nie znasz go? Albo akceptujesz goscia takim jaki jest albo sie rozchodzicie, lancuchami was nikt nie zwiazal. Nawet z zamknietym w sobie facetem mozna pogadac na powazne tematy tylko trzeba tego CHCIEC. A kochajaca kobieta powinna podwojnie chciec i tak sie postarac, zeby facet mogl sie swobodnie przed nia otworzyc. Bo stwarzanie atmosfery klotni jak widze dobrze ci wychodzi, wiec moze dla odmiany popracujesz nad czyms przeciwnym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 1234567890987654321
Caliope i tu sie zgadzam z " dzis pytanie jutro odpowiedz " jestes juz z nim jakis czas wiec wiesz czy jest wylewny czy nie jesli nie jest a ci to nie odpowiada mozesz sie z nim rozejsc jesli go kochasz mozesz starac sie akceptowac i pracowac nad nim ja kiedys bylam bardzo otwawrta ja pracowalam nad facetami staralam sie pytac rozmawiac interesowac ale zostalam kilka razy skrzywdzona i zamkenlam sie w sobie potem moj maz musial nademna pracowac zbeym zaufala i chciala mowic otpczyl mnie cieplem miloscia trocka pokazal ze interesuja go moje sprawy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 1234567890987654321
Caliope a takie atakowanie bo ty nie mowisz co myslisz i jestes taki i taki tylko spowoduje ze on sie od ciebie odsunie straci zaufanie i jeszcze bardziej bedzie sie zamykal

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Caliope25
dzis pytanie jutro odpowiedź -> no własnie ja dziecinna bo nie zaczynam rozmowy a on nie mimo że tego nie robi? wszystko ma by na głowie kobiety? mam się o wszystko pytać prosić żeby poznać jego zdanie bo nigdy nie mówi co myśli i co chciałby?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dzis pytanie jutro odpowiedz
no i dalej dziecinnie sie zachowujesz. Nie o to chodzi, zeby wszystko bylo na glowie kobiety, ale jest aktualnie TOBIE zalezy na jakiejs sprawie to wybacz, facet nie jest duchem swietym i nie odgadnie, ze akurat teraz chcialabys, zeby poruszyl dany temat. Nie oczekuj ze ktos zrobi cos za Ciebie w takiej sytuacji, trzeba wziac sprawy w swoje rece. I tak jak juz pisalem, nie ma obowiazku bycia z zamknietym w sobie facetem, z tego co widze nie akceptujesz go takim jaki jest, on na pewno to czuje wiec pewnie zamyka sie jeszcze bardziej. Jak dla mnie to nie dojrzalas jeszcze do zwiazku albo po prostu go nie kochasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 1234567890987654321
Caliope i jeszcze cos dodam moj maz jest otwarty lubi rozmawiac pytac lubi sam mowic o swoich odczuciach ale czasami nic nie mowi bo uwaza ze mnie tym chroni. nie chce zebym myslala z eon jest slaby i nie bede mala w nim oparcia wiec czasem jak cos go uwiera ma problem udaje z enic sie nie dzieje. Ja go znam dobrze wiec nawet kiedy bywa ze robi sie zminejszy ja sie przytulam caluuje pytam jak nic nie daje to mowie prosto z mostu : wiem ze cos sie dzieje kiedy mi nic nie mowisz zuje sie odpychana i przez twoje milczenie ucieka nam bliskosc w zwiakzu Jestem po to zeby byc twoim wsparciem pozatym jak nic nie mowisz ja sizamartwiam i mam wrazenie ze to moja wina bo moze ja ci krzywde zrobilam kiedys malo nasz zwiazke sie nie rozpadl bo maz byl o cos na mnie zly a nic nie mowil tylko mi dogryzal byl niemily i dzieki rozmowie jestesmy razem i to sie wyjasnilo bo ja wprpst zapytalam o co mu chodzi i ze wiem ze na pewno nie o jakas bzdure o ktora niby mial problem a wieszo co chodzilo o to ze ktos mu nawsickal ze niby go zdradzam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Caliope25
wiedziałam,że jest zamknięty ale ja też jestem, i ewidentnie nie służy to naszemu związkowi i co ja mam się przemóc a on nie? i to ja mam pracować nad sobą i nad nim a on nie bo jest facetem? może ja potrzebuję żeby mnie ktoś zachęcił albo popracował nade mną. Sorry ale jest mi kurwa źle.Czuję się podle i dlatego że na niego naskoczyłam i dlatego,że nie wiem na czym stoję a mam z nim mieszkać.To jest sprzeczne z moimi zasadami i jest mi przykro że on się nawet nie spytał czy to jest zgodne z moimi zasadami i na jakich warunkach miałoby się to odbywać. Podejście do sprawy "jakoś to będzie bo się kochamy" zupełnie mi nie pasuje bo brzmi jak zachowanie naiwnych dzieciaków.A teraz nie odbieram tel bo nie chce mi się z nim rozmawiać bo nie wiem niby o czym przez telefon a zobaczymy się pewnie za 2 tygodnie,wtedy się uspokoję a potem znowu wybuchnę.Jego troska w stylu "dobrze się czujesz?" juz mi nie wystarcza bo są tez inne aspekty życia o których ani słowa bo tak wygodnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 1234567890987654321
Caliope i znowu zgadzam sie z postem powyzszego pana pozatym czasem trzeba umiec dac przyklad z gory wzniesc sie ponad wyzyny i swoim postepowaniem pokazac wzorce zachowan

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Caliope25
dzis pytanie jutro odpowiedz -> no fajnie mam podjąć temat bo to mi zależy, to jaki jest sens podejmowania tematu skoro jemu nie zalezy? skoro on nie zaczyna rozmowy to chyba dla niego to nie jest wazne to po co mam mu truć jak dla niego jest ok tak jak jest czyli bez trudnych pytań i rozmów o nas ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dzis pytanie jutro odpowiedz
Wyglada na to ze jestes egoistka i go nie kochasz. On tez jak najbardziej powinien sie starac, ale poczucie, ze partner cie nie akceptuje i atmosfera pretensji raczej temu nie sprzyja. TWOJA WINA w tym ze nie potrafisz z nim porozmawiac o tym co cie boli. TYLKO twoja. Nie da sie rozmawiac kiedy druga strona cie nie szanuje, a tak wlasnie wyglada twoj stosunek do niego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dzis pytanie jutro odpowiedz
mozna mowic jak do sciany. Bede zlosliwy- a wiec skoro Ty tez nie podejmujesz tematu ktory moze i dla Ciebie jest bardziej wazny niz dla niego- jak to swiadczy o TOBIE?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 1234567890987654321
teraz nie odbieram tel bo nie chce mi się z nim rozmawiać to moze naprade powaznie zastanow sie nad sensem tego zwiakzu i nad soba i sowim zachowaniem ewidentnie nie umiesz rozwiazywac problemow na domiar zlego uciekasz od nich i jesczze sie licytujesz on tez powinien popracowacnad rozmowa moz ei powinien ale na razie moze tylko ty masz tego swiaodmosc i mozesz cos z tym zorbic a on nie pozatym w zwiakzu nie ma miejsca na takei zachowania jak twoje dobry zwiazek to taki gdzie jest dwoje dojrzalych ludzi i wiedza kiedy wyciagnac reke chociaz nie byla ich wina wiedza kiedy nalezy nie patrzec na 2 strone tylko wyjsc z inicjatywa rozwiazania problemu itp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Peezda
Na chuj wam ślub?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Caliope25
nie no przesadziłaś. Ale dlaczego wszystko jest zwalane na mnie, wszystko zmierza do tego że to ja mam nad wszystkim panowac i o wszystko mam się prosić,wszystkie tematy ja mam zaczyna jeszcze stwarzać idealną atmosferę żeby książę się nie poczuł urazony pytaniem ale on na to nie wpadnie? Albo my się źle dobraliśmy albo on liczy na to że wszystko będzie na mojej głowie bo w razie czego będzie na mnie. Ja mam mówić jak mnie coś boli i przeszkadza ale on tego nie robi więc jak zaczne mówić to będzie że ja zawsze mam o coś pretensje a on nigdy bo przeciez nigdy nic nie mówi bo mu zawsze dobrze. Mówił,że jestem głupia jak wmawiam mu że powinien być z kimś młodszym bo ja będę się chciała ustatkowac a on będzie miał jeszcze czas i sie pokłócimy ale coraz bardziej mam wrażenie że tak powinno być :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×