Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość taka jedna 27

nie oswiadczyl sie po 4 latach wiec zerwalam

Polecane posty

Gość 1234567890987654321
bozesz diewczyno przestan policz moze do 1000 albo do 1000000 i uspokoj sie i przestan rzucac tekstami jak dziecko moze ten temet jest dla niego wanzy ale z jakis powodow go nie zaczyna on moze to smao myslec no ona nie zaczyna tematu wiec moze nie chce z emna byc do konca zyciato po co ja sie bede wydurnial takim podejscie daleko dziewczyno nie zajdziesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dzis pytanie jutro odpowiedz
chyba nie ma sensu z nia dyskutowac. Ma swoja spaczona wize zwiazku jako bilansu, gdzie z jednej strony zapisuje sie plusy, a z drugiej minusy. I jak tylko minusy w danym momencie przekrocza plusy, to juz jest dla takiej osoby tragedia. Ale tak nie zachowuja sie ludzie zakochani, w szczesliwym zwiazku. Sa takie okresy, ze jedna ze stron daje duzo wiecej niz druga, wlasnie dlatego ze kocha osobe z ktora jest i wie, ze kiedys sytuacja moze sie odwrocic i to ta druga strona bedzie musiala dac z siebie wszystko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dzis pytanie jutro odpowiedz
w dodatku brak JAKIEJKOLWIEK zdolnosci rozmawiania o problemach- bo w nieskoczonosc mozna sie przerzucac tekstami w stylu- a dlaczego to ty nie poruszyles tego tematu, dlaczego ja musze wszystko robic, etc. Tyle, ze problem jak byl, tak jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Caliope25
dzis pytanie jutro odpowiedz -> ale wiem że powinnam zacząć tylko ze ja czuję sie oszukana i mam żal bo ja już kilka razy zaczynałam,próbowałam a on nic.... coś tam omijał przebakiwał ale nic na ten temat więc mam znowu mu truć głowę a zadawałam proste pytania w stylu 'jak to sobie wyobrażasz nasze mieszkanie, nas' i mówiłam,że odpowiedzi "kocham cie i chce z tobą byc zawsze" mi nie wystarczają. To co powtórka i znowu trudne pytania upierdliwej dziewczyny?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dzis pytanie jutro odpowiedz
I nikt tu nie usprawiedliwa faceta, facet powinien starac sie w zwiazku dokladnie tak samo jak kobieta- nie ma zadnych taryf ulgowych. Ale na milosc boska, jak mozna od faceta oczekiwac spelniania swoich pragnien bez jakichkolwiek rozmow na ten temat? Taka postawa roszczeniowa nie powinna sie pokazywac poza rejonem przedszkola...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 1234567890987654321
i juz takie rzucanie hasel ze jak zaczniesz mowic to niby masz pretensje no jak wystapienie bedzie podobne do tego ncnego to na pewno bedzie mial cie za babe z pretensjami i nie dowiesz sie jak nie zaczniesz rozmowy ale dojrzalej rozmowy a jak dla niego dojrzala rozmowa bedzie marudzeniem to wtedy sie rozejdziecie moze on pochodzi z domu w ktorym ludzie nie byli wylewni i on nie wie z epowinno sie rozmawiac i skoro ty to wiesz to powinnas mu to pokazac ty ciagle patrzysz na niego bo on czegos nie robi to czemu ja mam robic dzis pytanie jutro odpowiedz wypowiedz z 13 59 bardzo madra

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dzis pytanie jutro odpowiedz
dla Ciebie to sa proste pytania, dla niego byc nie musza. Nie znasz powodow dla ktorych on unikal jednoznacznej odpowiedzi. Na swoim przykladzie powiem, ze ja unikalbym dyskusji na taki temat z tego wzgledu, ze jestem perfekcjonista i nie lubie obiecywac mrzonek. Wole poczekac z zareczynami az bede mial przyzwoita prace i jakies perspektywy, to wszystko, zadne zwodzenie kobiety. Ale jak wiadomo, kobiety lubia obiecanki bez pokrycia, byle brzmialy w miare sensownie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Caliope25
próbowałam, sprawiło mi to wiele trudności żeby się przemóc a on nic, i co znowu to ja mam wychodzić z inicjatywą bo on nic nie powie? to chyba nie tak powinno wyglądać,mówiłam pytałam i dawałam znaki że potrzebuję o tym rozmawiać :( to co ja mam jeszcze zrobić? po raz kolejny odebrać telefon i udawać że jest ok albo znowu pytać żeby dostać denną odpowiedź jak na przesłuchaniu w stylu 'kocham cie chce byc z toba zawsze' i tyle? bo dla mnie to MAŁO jak na taką rozmowę takie stwierdzenie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dzis pytanie jutro odpowiedz
no coz, jesli dla ciebie odpowiedz " jak na przesłuchaniu w stylu 'kocham cie chce byc z toba zawsze" jest denna, to naprawde nie mam wiecej pytan...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Caliope25
dzis pytanie jutro odpowiedz -> dla mnie to proste pytania?!! chyba żartujesz!! nie masz pojęcia ile mnie to kosztowało i jak długo się zbierałam.U mnie w domu nigdy się o niczym takim nie rozmawia i nie rozmawiało a już na pewno nie słyszałam żeby ktokolwiek mówił komuś 'kocha' a u niego wszyscy się całują i witają na pożegnanie i przywitanie a u mnie tak to tylko w wigilię więc wiesz....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dzis pytanie jutro odpowiedz
naprawde nie rozumiem, jak kobieta moze byc tak pozbawiona empatii. Z mojego doswiadczenia z osobami zamknietymi w sobie (nie bede ukrywal, ze sam tez taki jestem) wynika, ze takie slowa akurat w ICH wykonaniu znacza o wiele wiecej niz dowolne obietnice wiekszosci facetow. Bo mowic mozna duzo, wazne co sie robi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Caliope25
jest denna bo ja pytam o plany na życie w związku ze wspólnym mieszkaniem a dostaję cos takiego.To brzmi jak 'zamknij sie o nic nie pytaj" to jak deklaracja przedszkolaka a nie kogoś z kim ma się spedzić przyszłość... Co wynika z tej odpowiedzi konkretnego??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dzis pytanie jutro odpowiedz
no coz, z tego co piszesz coraz bardziej wylania sie obraz zimnej, antypatycznej dziewczyny, w dodatku nie potrafiacej rozmawiac, wiec zaczynam sie coraz mniej dziwic, ze gosc unika tego temat... tyle ode mnie, EOT.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dzisiaj czuję że rymuję
Śluby to przeżytek, jeśli ktoś nie jest pewny przyszłości z połówką, to odwleka jak może. Jakbym był kobietą, to sprawę postawiłbym na ostrzu, kochasz mnie to zaręcz się ze mną, na co czekasz, jestem z Tobą i nic z tego nei wynika,, a mogę poznać kogoś innego. Jestem mężczyzną, więc dobrze ze moja mnie nie ciśnie:), jest mi dobrze, mam to samo co miałbym po ślubie:). Jeszcze rozważam, nie spodoba mi się to ją zostawię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 1234567890987654321
jak nie uzyskujesz konkretnej odpowiedzi to sie nie zniechecacj tylko pytaj dalej juz konkretnie np co mysli o slubie czy chce czy jest gotowy czy nie uznaje takiej instytucji itd a jak ty sie boisz zadajesz jakies okretkowe pytania to nic dziwnego z eon odpowiada okretkowo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 1234567890987654321
a jak w twoim mniemaniu on zachowuje sie dziecinnie nie udziela ci konkfretnych informacji to po co chcesz byc jego zona ?? ja mialam kolezanke ktora np sama oswiadczyla sie facetowi zaakceptowala ze jest taki a nie inny a jak ty swjego nie akceptujesz nikt ci nie kaze go wypytwywac oswiadczac sie bo mozesz od niego odejsc ja tez np kocham meza za to ze jest taki a nie inny ze stoi zawsze na wysokosci zadania i jak ktos taki nie byl to konczylam zjaomosci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dzisiaj czuję że rymuję
Jestem mężczyzną i powiem tak: jeśli man się wymiguje, albo nie zaręcza się po tych 3 czy 4 latach to nie jest pewny. Jest jakieś ale. A jak trafia na taką głupiutką laskę, która wierzy że w końcu się zaręczy to wykorzysta to. Przecież ma to samo co będzie miał po ślubie. Mężczyźni tacy są ( większość). Lubimy zostawiać sobie furtkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żonaswegomęża
Kurcze są różni ludzie, niektórym pasuje życie bez ślubu, chociaż się kochają, innym nie. A jeszcze inni są z kimś po prostu dlatego, że nie chcą być sami, a nie kochają tej drugiej osoby na tyle, aby być z nią do końca życia i migają się od ślubu. Ja z facetem też mieszkaliśmy razem przed oświadczynami, żyliśmy jak małżeństwo- wspólna kasa, problemy itp. a jednak pewnego dnia mi się oświadczył i zaczęliśmy planować ślub, datę itp, bo czegoś nam brakowało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Caliope25
tja liczą się slowa a nie czyny.Tylko ze on ani nie mówi ani nie robie więc jak mam ocenić? Autorce bardzo współczuję ale nie chcę skończyc tak jak ona tyle że ja mam taki charakter,że po roku bym się wyprowadziła bez słowa i wtedy by pewnie zrozumiał,ale nigdy bym nie wróciła.Czasem mam ochotę mu to powiedzieć,że tak zrobię żeby nie było wielkich oczu i zdziwienia:o Nie zamieszkałabym chyba z nim jakbym miała inne wyjście jak to ma tak wyglądać że ja pytam,ona daje ogólne nic nie znaczące odpowiedzi.To że teraz nie chcę i nie mamy warunków znaczy że nie powinnam tego wiedzieć? wiedzieć co on mysli o tych sprawach? A jak usłyszę,że zamieszkamy i zobaczymy jak to będzie to co? powiedziec mu,że jak za rok się nie dowie to ja zamieszkam z jakimiś kolezankami czy sama bo to źle będzie wpływało na naszą przyszłość? Będzie fair jak mu tak powiem kiedy on powie jak napisałam wyżej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dzisiaj czuję że rymuję
Caliope25 zbywa Ciebie:). Trzeba bezpośrednio. Zapytaj co uważa, powiedz żeby nie wymigiwał się tylko określił jakie ma plany na przyszłośc. Jeśli będzie dawał wymijające odpowiedzi albo będzie denerwował się, to nie chce z Tobą być i Ciebie prędzej czy później zostawi. Takie jest moje zdanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Caliope25
zgadzam się to co sądzisz o tym,że jak się wymiga to powiem mu jak napisałam,że za jakiś czas zamieszkam z kimś innym bo to nasze mieszkanie źle będzie wpływało na naszą ewentualną przyszłość?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marcepan26
Dla mnie taki szantarz ze strony kobiety to porazka. Jesli kobieta postawilaby mi taki warunek napewno bym sie nie oswiadczyl. Wiele mowi to o jej podejsciu do zwiazku i uczuciach skoro podpisany papierek jest wazniejszy niz to co nas laczy i tak latwo z tego moze zrezygnowac. Pozatym nawet jakbym planowal oswiadczyny, cos takiego by wszystko popsulo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Caliope25
to jak ? mieszkać latami bez słowa bo co bym nie powiedziała to będzie szantaż?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marcepan26
Oswiadczyny ze strony kobiety nie sa fajna rzecza :P ale chyba jest to juz lepsze niz szantarz o odejsciu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dzisiaj czuję że rymuję
Nie wiem ile ma lat, ale jeśli ma coś około 25 to nie chce się spieszyć, pewnie rozważa inne alternatywy. Tez jak miałem tyle lat to kumple mówili, że najwcześniej 28 lat i ślub, nie wcześniej, nie chcą zbyt wcześnie uzależniać się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Caliope25
a jak nic nie powiem to będzie że trzeba było z nim rozmawiac a on będzie miał pretensje że nie mówiłam co mnie martwi.... Tak źle i tak nie dobrze....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Caliope25
25 w tym roku skończymy oboje. Tu pojawia się problem.Bo dla mnie czas a dla niego za wcześnie :( Faceci myślą tylko o sobie fajnie :( chyba faktycznie powinien związać się z młodszą laską :o innego wyjścia nie widzę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dzisiaj czuję że rymuję
Marcepan26 nie wyobrażam sobie żeby kobieta oświadczała się mężczyźnie. Dla mnie to desperacja, a taki kolo jak się zgodzi to tylko dla tego, że stwierdzi że mu się nie chce szukać i powie jest dobrze jak jest, a dwa zobaczy że kobiecie tak zależy i będzie miał nad nią władzę i nie będzie traktował jej serio.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marcepan26
A dlaczego dla Ciebie to juz czas, na co ? :) Ciesz sie zyciem, wspolnymi chwilami, slub nic nie zmieni, nie zaprzataj sobie tym glowy. Slub nie jest chyba celem w zyciu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dzisiaj czuję że rymuję
25 to wcześnie, jak w życiu nie dałbym się namówic na ślub w tym wieku, bo jeszcze mam czas. Mogę poznać kogoś innego i wszystko się zmieni. Kobiety nie są stanowcze, łatwo je zwodzić. Powinno byc albo w lewo albo w prawo. Jeśli jesteście jakiś tam czas i on powie że nie jest pewny to nic z tego nie będzie i trzeba umieć odejść a nie liczyć na cud. Wtedy moze się ogarnie, ale ja na pewno nie pozwoliłbym na powrót, szansa była, a że nie wykorzystał to jego strata. Ja jestem bardzo stanowczy i nikt mi nie będzie owijał w bawełnę. Radzę się tego nauczyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×