Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość joannamarianna

Wakacje a toksyczny rodzic.

Polecane posty

Gość joannamarianna

Mam skonczone 21 lat. Z Nim jestem juz prawie rok, to beda nasze pierwsze wakacje. A moja mama powiedziala mi, ze jestem krnąbrna, bo chce z nim wyjechac gdzies na 2 tygodnie. Ona sobie tego nie wyobraza, mowi, ze dostanie zawalu i denerwuje sie na sama mysl. Twierdzi, ze moge sobie zniszczyc zycie, bo zajde w ciaze :/ Ciagle mnie poucza i mam juz tego dosc. A i za wakacje zamierzam zaplacic sobie sama. Mieszkam jednak z mama. Czy ma prawo mi zabraniac jechac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zabraniac nie ma prawa ale
moze cos jest na rzeczy,ze tak protestuje? moze facet nie do konca taki, zeby sie nadal na twojego męza( mloda jestes), przeciez dobrze co zyczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość joannamarianna
Mojego faceta bardzo lubi. Jest kulturalny i naprawde w porzadku. Wciaz mnie kontroluje. Musze sie nawet pytac o zgode wyjscie na impreze. Podczas imprezy potrafi zadzwonic do mnie kilka razy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie przejmuj się
ja mam gorzej:-( nic nie mogę, rodzice nie chcą słyszec o jakims męzczyznie...ani wyjsć ani nic, mama wydzwania po znajomych, mam 20 lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość joannamarianna
Ostatnio mysle o tym, zeby sie wyprowadzic. Ale niestety musze poczekac z tym jakis rok. Nie wiem co tu zrobic, zeby przestala mnie tak kontrolować I bardzo chce jechac na te wakacje. Postawic na swoim i pojechac nawet bez zgody?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bez zgody nie jedz bo po co
wojna. Spytaj, dlaczego konkretnie nie chce, zebys jechała. Ze mówi o ciazy - z a w s z e jest takie ryzyko, czy jestes gotowa je podjac? urodzic? byc zwiazana z tym facetem cale zycie? Porozmawiajcie o tym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość joannamarianna
Podjelismy wspolzycie. Zabezpieczamy sie w odpowiedni sposob. I jestem gotowa podjac konsekwencje. Nie mowie Jej o tym, bo w domu bylaby wojna i nie dalaby mi zyc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bez zgody nie jedz bo po co
podjac, to znaczy ze jestes w stanie razem ze swoim facetem utrzymać dziecko , zapewnic mu i wam mieszkanie? Chyba nie, skoro sie nie wyprowadzasz. Z tego, ze wspolzyjesz, nie musisz sie spowiadac, ale jesli mataka ma "poblogosławic" wasz wspolny wyjazd, to niejako przyjmuje wasze wspolzycie do wiadomosci i je aprobuje. A nie musi przeciez.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość joannamarianna
Nie musze sie spowiadac ze wspolzycia, ale wyjazd jako jawne przyjecie do wiadomosci, ze wspolzyje musi 'poblogoslawic'? Pokretna logika. Moim zdaniem, nic jej do tego, gdzie wyjezdzam i z kim za wlasne pieniadze. A wyprowadzic sie nie moge, bo mam 2 kierunki jeszcze rok i bede sie bronic. Wiec chcialam sie skupic na obronie. Chyba ze juz naprawde nie wytrzymam w tym domu, to sie wyprowadze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość joannamarianna
Nie mam zielonego pojecia, jak wybrnac z tej sytuacji bez przyslowiowej 'wojny'.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NIC JEJ DO TEGO BEDZIE
jak bedziesz calkowicie zyła na własny rachunek, z mieszkaniem włacznie. Inaczej choc podyskutowac wypada. A czy utrzymujesz sie caly czas sama ?( bo pieniadze tylko na wyjazd nie wystarczą>

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×