o malo nie rozerwalo mi pipki wczoraj bo moj chlopak

wczoraj uprawialam sex z moim chlopakiem. staralismy sie robic to jak najciszej bo mieszkamy rowniez ze znajomymi ktorzy nie spali. kochalismy sie na pieska i moj luby wchodzil we mnie w taki sposob ze wyciagal go praktycznie do konca i z calej sily wchodzil, znowu wyciagal do konca i znowu z calej sily wchodzil. z kazdym ruchem czulam coraz mniej miejsca w srodku a po paru chwilach zaczelam odczuwac duzy bol - poprosilam zebysmy zmienili pozycje. kiedy ze mnie wydobylo sie tak glosne i dlugie pierdniecie, ze az spadl z lozka a ja przez pol godziny smialam sie jak oszalala i niczym nie dalo sie mnie uspokoic. przez te swoje ruchy wpompowywal do mnie powietrze tak ze o malo mnie nie rozerwalo :D :D

kiedy ze mnie wyszedl * mialo byc :D

A dzisiaj tak mnie napompował, że się uniosłam i poleciałam pod sam sufit. I przez pół godziny nie mógł mnie ściągnąc bo nie było tak wysokiej drabiny.

hahah glupek :) ale przypał :P

Nawet to mi się spodobało. Czy wy tesz tak się zabawiacie ?