Gotowe wierszyki- prosby o prezenty

Czytalam tutaj na kafe, ze ostatnio w zwyczaju jest zamieszczanie takich gotowych wierszykow w zaproszeniach slubnych. Przyznam sie, ze uwazalam je za obciachowe i niegrzeczne!!, lecz kilka dni temu dostalam zaproszenie na slub bliskiego mi kuzyna, gdzie byly dwa takie wierszyki, w ktorych mlodzi prosza o pieniadze oraz wino zamiast kwiatow. I powiem Wam, ze wcale nie poczulam sie tym urazona! Wrecz przeciwnie odczulam ulge, ze nie musze latac po sklepach i wysilac sie nad kupnem prezentu :) wiec moi drodzy, ze przesadzajcie z ta krytyka! No i pytanie jakie moze to byc wino?? Ja wina nie pije wiec zupelnie nie wiem co moge im kupic!

a ty nie przesadzaj co jest fajne a co nie, jednym pasują takie wierszyki drugim nie. No właśnie i tak jest kłopot i głowienie się jakie wina kto lubi bo założę się, że nigdy nie trafi się idealnie w gust młodych.

a ja tam uważam że mlodzi chcą się obłowic winem - jednak sąniegrzeczni i tyle :)

i tak to jest problemem, chcą książkę albo wino - ok ale jakie wino będzie idealne i jaka książka? uwierzcie mi spotykałam się z takimi przypadkami już i też potem każdy się głowił co tu dać czy, czy to będzie dobry wybór itd. A np nie chciałabym się dowiedzieć że wino wylądowało w zlewie bo nie smakuje młodym a książka leży na półce nie używana .... zresztą niech goście kupują co chcą, każdy na tym "zdrowo" wyjdzie. Teraz jest taki boom na odrzucenie kwiatów ale jeszcze trochę i ta moda minie.

a z prezentami na wesele spotykam się bardzo rzadko, teraz głównie wszyscy dają pieniądze bo jest praktyczniej.

odnośnie wina to być może właśnie o to chodzi, aby każdy z gości przyniósł coś innego, a nie tylko to co pije para młoda nigdy nie wiadomo co może zasmakować, wino które absolutnie nie może smakować ;-) można wykorzystać w kuchni przy próbowaniu nowego przepisu itp przyznam, że ja również zdecydowałam się na zaproszenia z wierszykiem dotyczącym książek i nawet jeśli ktoś pyta jaka tematyka jest nam bliska to odpowiadamy, że jesteśmy otwarci i miło nam będzie zapoznać się z czymś nowym dla nas a co do zarzutu, że młodzi wyleją wino do zlewu, to nie sądzę, wychodzę za założenia że skoro prosili o wino to będą je próbować, tak samo jak ja odnośnie książek, przeczytam wszystkie, w swoim czasie...

być może i tak ;) ale gości i tak bolała "wątroba" widocznie nie każdemu ten pomysł podchodzi, wiadomo ile ludzi tyle opinii.