Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Opowiastka/hygienista

Pytanie do panów 30-38 lat

Polecane posty

Gość Opowiastka/hygienista
Ha, jeśli chodzi o wrażenia wzrokowe, to moim zdaniem upał jest super. Wszystko skąpo odziane, kolorowe i przyciągające uwagę ;) Trzeba tylko uważać żeby nic odpychającego w oko nie wpadło (dajmy na to roznegliżowany i maksymalnie rozkraczony sąsiad opalający się na skwerze);) kadatka Niestety nie. Nadal nie mam pojęcia, gdzie przesiadują ciacha i przyznaję, że ostatnio poszukiwań zaniechałam. Miałam tak niemiłą konfrontację z przedstawicielem płci brzydszej (w tym przypadku chciałoby się powiedzieć - obleśnej), że nabrałam niejakiego wstrętu do mężczyzn. Ja wiem, że to nieuczciwe, nieeleganckie i nieetyczne tak uogólniać i na podstawie jednego felernego egzemplarza patrzeć krytycznie na całą płeć, ale uraz jest urazem i muszę nieco ochłonąć :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kodel
a właściwie co się stało ? z tą nieprzyjemną sytuacją? o ile oczywiście to nie tajemnica. tak na marginesie , my też często mamy nieprzyjemne sytuacje z waszą płcią , i też to mocno zniechęca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kodel
a lato jest boskie te dziewczyny w strojach , a raczej ich pozbawione , bezwstydnie obnoszące się ze swoimi pięknymi , opalonymi ciałkami... nie jest łatwo , naprawdę nie jest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Opowiastka/hygienista
Żadna tajemnica. Uliczna zaczepka (to chyba miał być podryw) chamska, wulgarna i beznadziejna (chyba silił się na macho). Zignorowałam kolesia i poszłam sobie dalej więc lazł za mną, zmienił front na bardziej w jego mniemaniu romantyczny ("Pani taka piękna i pogoda taka piękna"), nie doczekawszy się reakcji sklął, zwyzywał i tak snuł się za moimi plecami wykrzykując żem szmata. Przyznaję, że nie zaszczyciłam go słowem choć środkowy palec często unosiłam (może niepotrzebnie) aż zgubiłam palanta i pomknęłam do domu. Mam trzydzieści lat z okładem, toto indywiduum miało tyle co ja, albo i więcej, trzeźwy... Skąd się tacy biorą i... że zacytuję poetę "Po cholerę toto żyje?"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak Opowiastko, zdarza się że, w trakcie...kontemplacji, tak bym nazwał odbiór starannie wyselekcjonowanych "wrażeń wzrokowych", pozornie bez celu łażących po piachu, w obszar percepcji wejdzie obiekt niweczący dotychczasowy misternie stworzony wizerunek "wrażenia". Obiekt zazwyczaj mocno już po przebiegu i z widocznymi brakami o dbałość i zachowanie szczegółami, przeważnie obfitymi szczegółami. Należy dodać, że wizerunek tego wcześniej stworzonego " wzrokowego" wrażenia jest często, a właściwie zawsze, mocno podbudowany wyobraźnią i jest tak wysublimowany, tak perfekcyjnie wyretuszowany łakomymi wyobrażeniami, co do ewentualnego bliższego „zwiedzania wzrokiem, że dzieła samego Michała A. i jego wyobraźnia skromne przy nich się zdają - co zwiększa szok w konfrontacji ze wspomnianym zaniedbanym obiektem. Aby jednak oddać sprawiedliwie obraz rzeczywistości, zdarza się i to coraz częściej, że obiekty z widocznym już upływem czasu, zachowują miłe dla oka kształty, tudzież gładkie i miłe w dotyku ( to ostatnie to na razie przypuszczenie) te kształty, starannie widać pielęgnowane.. Co tu ukrywać i ogródkiem chodzić., powiem, że moja sąsiadka, w wiekunooo, nie wypada wymieniać głośno, tak właśnie wygląda. A widziałem to z bliska bo łazi roznegliżowana po przydomowym ogródku, w skromniutkim bikini i często i coś pyta, czego najczęściej nie wiem,. a nawet jak wiem to i tak żadnej sensownej odpowiedzi w jej bezpośredniej bliskości, sklecić nie potrafię (pewnie wskutek wielkich upałów proces logiczny mam zahamowany no bo co by innego!?). To tyle o ..upałach!!!;))))))))))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kodel
fakt , nieprzyjemna sytuacja , tak sobie myślę , może jakby w szkołach wykładali coś o stosunkach damsko-męskich , niekoniecznie tych intymnych , może byłoby łatwiej. a próbowałas tam gdzie lubisz spędzać czas? nie wiem co preferujesz, jakiś sport czy rozrywka , zawsze ktoś się znajdzie, milszy przynajmniej niż ww osobnik. a petrol trochę ma rację , sam mieszczę sie w twoich parametrach, z trudnością co prawda :-) , a jak widzisz siedzę przed kompem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Opowiastka/hygienista
To prawdziwy szczęściarz z Ciebie. Ładna, zgrabna, tuż za płotem... Ja mam za płotem emerytów, którzy już nie pamiętają czasów gdy byli w wieku zwanym produkcyjnym. Za dalsze płoty wolę nie zaglądać ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Opowiastka/hygienista
Ja w tej chwili też przed kompem. Tak już bywa ;) A gdzie lubię spędzać czas? Na spacerach. Mam manię łażenia. Nieważne gdzie - do parku, na łąkę, do miasta, do centrum handlowego, nad rzeczkę... Ot taka przypadłość :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
...Że się wtrącę...:) Kodel, wyklady w szkole na temat dobrego wychowania i prawidłowych ( nawet nie mówię o jakichs subtelniejszych, grzecznościowych)stosunkach pomiędzy płciami niewiele dają, jeżeli z domu sie nie wyniesie mocnych podstaw co do, tego zjawiska. Ja to bym mial skromniejsze marzenia - chciałbym aby uczono w domach, że śmieci należy wrzucać do koszy, nie na ulicę, tylko tyle na początek!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hmmmmm...!??:) Wiesz Opowiastko, że te prawie swoje, bliskie "owoce" mniej cieszą..., te dalsze, wydają się całkiem bardziej kolorowe, dojrzalsze, smaczniejsze!;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Opowiastka/hygienista
Tak jest zawsze. Człowiek cieszy się z dania, które ma przed nosem, dopóty, dopóki nie zobaczy, co dostał facet przy sąsiednim stoliku ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak, tak to jest,.. a sposób ujęcia "przypowieści o owocach" w Twoim wydaniu bardzo mi się podoba !!:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
..I jeszcze jedno Opowiastko... Twój styl wypowiedzi, Twoja nienaganna gramatyka, no i wiek, bardzo przypominają mi moją znajomą, w której sie kochałem, podkreślam "w której", nie z którą, czego zresztą niezmiernie żałuję, że tak sie nie stało!!;) Była nauczycielką w K., ale obecnie tam nie mieszka. Ojjj,... poezja ( rozmarzyłem się znowu.....):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Opowiastka/hygienista
Miło mi, że budzę miłe wspomnienia i kojarzę się czule ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Heh:),... też się cieszę, że trafiłaś do zbioru miłych skojarzeń, co zresztą jest zrozumiałe, zważywszy że te wiążą się zasadniczo z kobietami. Są i inne, mniej miłe wspomnienia - Urząd Skarbowy...i wszelakie urzędy w ogóle.... z antypatycznymi urzędnikami, policja drogowa, gburowaci strażnicy miejscy, niedorozwinięci kontrolerzy komunikacji itp:P! Mówią, że człowiek, jego osobowość, to jego PAMIĘĆ!?? Hmmmm???.. ta moja "osobowość" coś dziwnie monotonna się zdaje - całe szczęśćie, że monotonia wynika ze strony tego milszego zbioru wspomnień - spoko, na pewno mi się wydaje tylko, jestem albo zarozumiały albo przewrażliwiony!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jestem przyjaźnie do świata nastawiony!:) Czyżby to wpływ nieśmiertelnej owsianki, z lekka, miło w zębach trzeszczącym cukrem posypanej ? A może to słabnące już echa wczorajszego gazpacho, które z nabożeństwem dla swojego wyrafinowanego smaku zrobiłem i czosnkiem obficie przyprawiłem??:) Nieważne, dość że myśli krążą leniwie, pewnie wskutek wzmagającego się upału, ale całkiem niewinne to one nie są.;) Nie ma co ukrywać, wszak na wątku erotycznym jesteśmy,są one kosmate!! Ale znam ja sposób na przegonienie onych, oj znam. Zaraz zabiorę się do jakiejś długo odkładanej pracusi i po niedługim czasie zostaną przytłumione,. chociaż. (oby tylko sąsiadka nie nawinęła się na oczy w przykrótkiej koszulinie, przy rozwieszaniu prania, jak to ma we zwyczaju!):P PS. Starzeję się:(...., wątek pół na pół erotyczno-gastronomiczny mi wychodzi. To pół na pół to i tak mocno naciągane!?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieznudzony
Tak wrONO, jedyny - ale czasem nie wytrzymam i pomarańczę tez walne.:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieznudzony
alee.... zemdlić tez potrafią!:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieznudzony
Fakt,..często ręce opadają przy czytaniu niektórych wypowiedzi:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Fakt:Dczasami sama sie przyczyniam do opadniecia rak :P:D A moja ortografia pozostawia wiele do życzenia:P:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieznudzony
Nie zauważyłem ortów u Ciebie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×