komu udało się poznać swojego partnera przez serwis randkowy?

j.w.

Takie portale określam jako "allegro dla psychopatów". Najpierw wybieramy sobie "twarz" a potem zastanawiamy się czy ktoś ma w miarę charakter. Nawet jeśli nie ma, nie ważne, strach przed samotnością jest silniejszy. Nie znam ani jednej osoby, która korzysta z usług takich portali i jest psychicznie w pełni sprawna. Zatem swój szuka tam swego.

mi sie udało,ale już sie rozstaliśmy.polecam ale trudno trafic.trzeba wyławiać same perełki bo pelno ciężkich przypadków.obu płci zresztą

Mi się udało. Po wyglądzie na pewno nie wybierałam bo zobaczyłam dopiero na pierwszym spotkaniu w realu :)

nudzi mi się ostatnio samej, mam ochotę troche poflirtowac itp.

to przeczytaj jakąś książkę, jak ci się nudzi...

mojej koleżance. i są już ponad rok po ślubie :)

a dobrze ssasz palke to mozemy sie zabawic

mój M. mnie wyłowił na chyba sympatii, nie pamiętam, bo to dawno było :) tak sobie dla jaj tam napisałam, wkleiłam zdjęcie takie do dowodu osobistego, żadna piękność mówi, że wybrał wg miejsca zamieszkania i zainteresowań

Ja jestem przeszło 6 lat po ślubie więc się da na pewno :)

I dumna jesteś z tego, że ci się z domu wyjść nie chciało?

tylko ja nie lubie umieszczac zdjec w internecie, to zdecydowanie zmniejszy moja szanse p.s. jest czas na ksiazki i na inne przyjemności

my prawie dwa lata,wlasnie trzeba wylapac ta perelke,moze troche potrwc zanim kogos normalnego znajdziesz,wiekszosc ma cos z glowa na takich portalach

nie tylko z głową,niektórzy to chyba lustra w domu nie mają

A co ma wychodzenie z domu do portali randkowych? Mam się po pubach włóczyć i facetów wyrywać? Na portalu przynajmniej wiem od pierwszej chwili że pisać umie i komputera używać (no chyba że ściemnia :P). A potem można ruszać w teren :)

Też ostatnio założyłem :) ,tylko do teraz zastanawiam się po co, skoro wszedłem tam może z raz przez cały tydzień :P:D

nigdy nie wiesz kto siedzi po drugiej stronie... :D

nam sie udalo, za kilka miesięcy ślub

Mnie się udało, 7 lat temu, a jesteśmy prawie 4 lata po ślubie. Zaczęliśmy pisać ze sobą, nie wiedząc, jak wyglądamy, bo ani ja ani mój mąż nie wrzuciliśmy swoich zdjęć. Mąż jest z tego samego miasta co ja - i tak nasze drogi się trochę splatały, ale osobiście poznaliśmy się dopiero przez net jako dość dorośli i dojrzali ludzie.

mi rowniez jestesmy zareczeni a za rok slub:)