CZUJE SIĘ SAMOTNIE....

Zacznę tak mam faceta mamy dzieci nie mamy ślubu. Moj facet non stop pracuje (remontuje mieszkania) wiem o tym ze robi to wszystko dla nas żebyśmy mieli z czego żyć itd... Ale co to za życie czuje sie jak samotna matka nigdy go nie ma wychodzi rano wraca wieczorem jak juz dzieci śpią prawie go nie widują bo jak w staja to juz go nie ma a jak przychodzi jest to samo ,w weekendy też czasem pracuje. teraz i ja niedługo zaczne prace to juz w ogole chyba sie nie będziemy widywac tragedia też macie podobnie?

nie mam faceta ani dzieci ani pracy

pociesze Cie-tez tak mamy

ja ze swoim jestem codziennie non stop bo ma domowa prace i jest dobrze. ale wspolczuje ci:O od czasu do czasu tak ale nie tak sama calymi dniami :O

to sie ciesz suko ze masz z czego zyc i charuje na ciebie i nie zostawil cie z banda dzieci

SamicaPsa >>>>>>> dziecko pokrzywdzone przez zycie

a ja nie mam faceta, mam prace, swoje mieszkanie ale co z tego, skoro nikt w nim na mnie nie czeka...? :( no procz kota nikt... wlasnie siedze i rycze bo uswiadomilam sobie, ze nic dobrego juz mnie w zyciu nie spotka... przynajmniej nie zapowiada sie na to. Wiekszosc znajomych albo za granica albo maja swoje zycie, swoje rodziny... a ja? ja jestem stara panna, ktora juz niedlugo zdziwaczeje do konca :O Po pracy wracam do domu, w ktorym nic mi sie nie chce robic nawet, bo i po co? i tak nikt do mnie nie przychodzi, wiec po co sprzatac, po co gotowac? dla siebie samej? :O ps. tak tylko sobie pisze, nie oczekuje zrozumienia, wsparcia.. wyzalic sie chce tylko :O:O

ooojjj to rzeczywiście smutne ... ale musisz mieć jakieś koleżanki np żeby wieczorkiem po pracy pogadać na piwko sie umówić ,na dzamprezke pójść . Umnie jest tak ze nie ma całymi dniami mojego faceta ale zawsze mam na kogo czekać w domu...

widzisz... wlasnie nie mam kolezanek :O albo siedza w UK albo swoje rodziny maja i w gre wchodza tylko wyjscia weekendowe ale co z tego , skoro ja mam tylko co 3-i weekend wolny? :O Ostatnio coraz czesciej zastanawiam sie nad wyjazdem z kraju- mam brata w UK wlasnie i wiem, ze gdybym tylko chciala, to moglabym pojechac ale... no wlasnie, zawsze jakies 'ale' jest :O Jezyka nie znam i boje sie, ze nie dam tam rady :O:O taka glupia jestem...:O widzisz, Ty masz chociaz faceta... no teoretycznie masz... tez nie masz za wesolo :( wiem cos o tym- kiedys mieszkalam z kims, kto tez ciagle pracowal i praktycznie nie widzielismy sie nieraz :( echhhh... naszlo mnie dzis cos... ogolnie jestem wesola i pogodna a dzis dol jakis mnie dopadl :O:O

Jeśli szukasz kogoś do pogaduszek napisz do mnie...