Gynacoheel N krople na problemy ginekologiczne - jak???

Hej, mam zapalenie pochwy, przydatków od wielu lat, mam dosyć antybiotyków i innej chemii, więc kupiłam dziś - Gynacoheel N krople homeopatyczne na te dolegliwości! któraś brała? ulotka jest bardzo skąpa!!! moje pytanie - wkraplać to do wody czy że tak powiem "na czysto" na łyżeczkę??? a moze bezpośrednio wkralpać pod język??? powiedzcie prosze, bo nie moge znaleźć info! :(

zażyłam już 2 dawkę (bo w zaostrzonych infekcjach jest 10 kropli co 15 minut przez 2 godziny) i nie wiem czy dobrze :o wkraplam krople do szklanki z małą ilością wody - czy tak się powinno to brać??? jak któraś wie, niech się czym prędziej odezwie, bo nie chce tego spieprzyć (krople trudno dostać i są drogie).

fuck 3 dawka poszła, naprawde nie brałyście tego? dla mnie to chyba ostatnia nadzieja

Hej, a robilas posiew? Partner byl leczony? Bierzesz probiotyki? Jak tam z poziomem cukru? hormony w porzadku? Mi infekcje pochwy na szczescie nie dokuczaja, ale za to pecherza i tez sie zastanawiam nad tym srodkiem, bo to pewnie takie ziola ogolnie zwiekszajace odpornosc. Na razie kupilam Prouro i liść oliwny, już jest poprawa, ale chętnie się dowiem więcej o tym środku ;)

umalka :) dzięki za odzew; wszystko było robione!!! to się tak ciągnie od 3 lat bez przerwy! posiewów setki, badań setki, partnera już dawno nie mam od tamtego czasu bo seks jest niewykonalny! to coś nieosiągalnego dla mnie w tej chwili; na razie marzę o tym aby po prostu przestać czuć ból i dyskomfort w pochwie i móc się wysikać bez pieczenia chociażby; w posiewach ponad rok temu wychodził paciorkowiec - został wytępiony po 9 miesiącach brania antybiotyków; z wymazów z szyjki wychodzi ureaplasma - nie do ruszenia niczym; zresztą ginekolodzi i inni lekarze z którymi rozmawiam są zgodni, ze ureaplasmy nie ma sensu leczyć; ona tam jest i będzie na razie; stanowi już moją florę fizjologiczną; probiotyki - cały czas obowiązkowo; w posiewach pałeczki kw. melkowego wychodzą w normalnych ilościach; grzyby nie wychodzą mi w posiewach, mimo że mam objawy grzyba (palenie i pieczenie); antybiotyków już brać nie moge; mam zakaz od moich lekarzy, bo organizm mi wysiadł po nich tak, ze przez kolejny rok musiałam się leczyć ze skutków ubocznych; mam zakaz absolutny; od 6 mies. żadnych antybiotyków, nawet na ostre zapalenie zatok mi nie dali i kombinowali inaczej; ja się z tym zgadzam akurat, bo antybiotyki zrobiły ze mnie już nie raz wrak; wszystko było, więc wziełam się za homeopatię; napisz więcej o sobie i twojej metodzie :)

Do Umalki Szkoda że dopiero teraz trafiłam tutaj - wpis twój dosć stary, a chyba mogłabym ci pomóc. Trzeba poprosić ginekologa żeby przypisał ci takie leki dopochwowe (krem i globulki) jakie przypisuję się kobietom w trakcie klimakterium przy dolegliwośiach w drogach rodnych. leki te nie zaszkodzą, nie trzeba ich długo brać. Prawdopodobnie masz wyjałowioną sluzową, a probiotyki narazie nie przyjmują się. Leki te powinny usunąć dolegliwości, a następnie właśnie powinny zadziałać probiotyki. Nie wiem czemu to działa, ale działa.