Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość tatatatatatatatawrc

Randka z samotna matką

Polecane posty

Gość tatatatatatatatawrc

Niedługo chcę się umówić na randkę z kobietą która ma małą córkę ( 2 lata ). Czy zaproponować, żeby przyszła z córką i czy oprócz kwiatków dla mamy kupić coś dla małej? Jak tak to co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to miłe ze myślisz o nich :)
moj ukochany zaproponowal, bym byla z synem:) \ nic nie kupowal, po prostu poszliśmy na lody a mlody zacxhwycony był poteznym deserem :) i super rozmową:) malutka ma zaledwie 2 latka, więc może jakaś mala słodkA LLECZKA?? powiem ci,ze sam fakt, iż popołudnie spędzicie razem, w milej atmoswerze zastąpi wszystkie prezenty:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dnhgnhcggggggggg
Powiem tak.... jak zaproszisz z córeczką to to nie będzie randka, tylko wyjście rodzinne, ale bardzo zyskasz w oczach kobiety, będzie uważała że jestes cudowny:) Moja rada, jak myślisz o niej powaznie to włąściwie musisz się przyzwyczaić, że ona do nie tylko ona ale jej córka, jak nie jestes pewien jeszcze co do tego co dalej i mniej ci zalezy to ne muszisz patrzec na to by na pierwszej randce , od razu pakowac się w układ wyjśc rodzinnych. Zawsze będziesz miał tegoo " asa" w rękawie na potem. Bo jak się zaczną wyjścia z trójkę to potem będzie ciezko się z tego wycofać już.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dnhgnhcggggggggg
Rolnik ty byczku rozpłowowy , siedź w poskromie i czekaj aż pobiora nasienie od ciebie, a krowy to nie dotkniesz, najwyżewj przeprowadzą ci pod nosem:):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jhfhdf
A ja uważam że lepiej od początku wiedzieć w co się "pakujesz". poznasz malutką zobaczysz jaka jest. A jedno wiem na pewno że jak mała będzie z wami to będziecie mieli dla siebie dużo czasu a jak mama zostawi córcię pod czyjąś opieką to będzie na zegarek ciągle zerkała. A kupować nic nie musisz. Przecież na spacerze też możesz małej kupić lizaka czy cokolwiek co będzie chciała tak samo jak mamusi kwiatuszka. I proponuję coś bardziej oryginalnego niż różę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jhfhdf
Rolnik to się powinien zamknąć w stodole bo jego wypowiedzi są tragiczne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KArina1985
Jejku .... Ale jesteś fajnym facetem :) Wiesz co? Możesz zaproponować, ale ogólnie fajnie jest mieć pierwszą randkę tylko we dwoje :) Kwiaty jak najbardziej, a jakąś fajną zabaweczkę, nawet jak nie przyjdzie z córką, możesz kupić =] i dać mamie albo małej jak przyjdziesz po jej mamę =] Bardzo się ciesze, że są jeszcze faceci, którzy nie boją się kobiet z przeszłością =]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tatatatatatatatawrc
KArina1985 zmartwię Cię. Nie jestem taki cudowny, niestety sam mam trudną przeszłość i właściwie teraźniejszość. A kobieta z dzieckiem szybciej zaakceptuje to, że sam mam syna. Nie będzie robić mi wyrzutów sumienia, że jadę go odwiedzić. Zrozumie moje sprawy sądowe itp. Łatwiej jest też zorganizować wakacje. A do Rolnika to nie jestem, żadnym bykiem albo inną wołowiną. Chociaż raz na krowę trafiłem. Jak gustujesz w krowach to raczej weź przykład ze mnie i zmień preferencje na kocice albo chociaż szare myszki:P DZIĘKI ZA RADY

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nikt nie jest ideałem, ale niezmiernie ważne jest, liczenie sie z uczuciami innych. ty -drogi autorze pokazłes już jedną fajna cechę-nie myślisz o jakims tam szczeniackim wypadzie z fajną babką, ale umawiajc się z nią, bierzesz pod uwage i jej dziecko. widzisz, gdy mój syn był malutki nie mogłam sobie pozwolić na randki sam na sam. byliśmy sami, moi rodzice nie zyli, brak bliskiej rodziny w pobliżu. poraz pierwszy poszłam na randke kilka lat pozniej, gdy mój pan zaprosił "nas" na spcer i lody :) to był jeden z najcudowniejszych dni :)-oczywiście do dnia dzisiejszego jesteśmy razem:) każdy ma swoją przeszlość, le to go nie dyskwalifikuje z zycia .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość placący
Ale tu są fajne i ciapciaśne ciapciajki. :classic_cool: A jak tatatatarata się nie spodoba mamusi to weźmie córcie na kolejną randkę z koejnym sratatata. A potem będzie tatatagrata, tatalatalata, tatatatafraka..... I co się zdzieje z psychiką takiego dzieciaszka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kot13
nie uważam, że dziecku trzeba fundować randki z wujkami. tu się (o dziwo) w zupełności zgadzam z przedmówcą. co innego koledzy i koleżanki- ale jak ktoś przytula mamę to w dziecku jest cała burza mózgu, dorośli nie mają pojęcia co się z takim dzieciakiem dzieje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hola hola!! ale nikt nie mówi o przytulaniu itp w obecności dziecka!!! my tu mówimy o zwyklym spotkaniu....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kot13
definiujmy wobec tego pojęcie "randka".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kot13
z-definiujmy:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magda2488
SAMA MAM DZIECKO....I TEZ JAK SZLAM NA RANDKE Z MOIM JUZ NAZECZONYM TO NIE CHCIALAM ZABIERAC DZIECKA.DZIECKO TO NIE ZABAWKA,NIE WIECIE CO BEDZIE.KILKA SPOTKAN I MOZESZ SIE Z NIA ZAPOZNAC ALE PUKI CO TO LEPIEJ ODPUSCIC BO DZIECI SIE BARDZO PRZYWIAZUJA A POTEM TESKNIA A TO NIE ZABAWKA!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czyli co? dla was randka, to od razu skakanie sobie na szyje?? jesli tak to gratuluje desperacji:( mam wielu kolegów, i czesto się z nimi widywałam...nasze spotkania niczym nie różniły sie od tych, z panem z którym obenie jestem \( na poczatku) mój syn nigdy do żadnego \z nich nie mawial per "wujek" bo wiedział ze to koledzy mamy z [pracy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kot13
nikt tu nie jest zdesperowany jak sądzę ale mając na uwadzę uczucia dziecka należy bardzo ostrożnie podchodzić do spotkan z mężczyzną co do którego nie jest się pewnym , że będzie odpowiedzialnym partnerem na dłużej niż miesiąc , czy nawet rok. Dziecko bowiem nie jest zabawką jak ktoś słusznie zauważył i jest bardzo spostrzegawcze- nie trzeba sie sobie rzucać na szyję by wyczuło, że ten pan to nie jest zwykły kolega mamy. Uważam, że dziecko samotnej mamy jest szczególnie wrażliwe na nowych partnerów ponieważ po pierwsze chciałoby miec przy sobie mamę i tatę a po drugie jeśli nowy związek się nie skleci to po raz kolejny będzie musiało przestawiać sobie pewne sprawy w głowie. Nie mam nic przeciwko nowym relacjom samotnych rodziców ale uważam , ze z dziecmi powinno się poznawać taką osobę, która deklaruje coś więcej niż randkowanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja uważam, że na stopie koleżęnskiej powinniśmy poznawac sie wspólnie z dzieckiem. oczywiście jestemc dleka od przyzwyczajania dziecka do "nowego tatusia: chodzi mi o normalną zdrową pocztkow relację typowo koleżęnską... bo chyba to normlne, że ludzie zanim wejda z kimś w zwizek-njpierw poznaja siebie wzajemnie poprzez przyjacielskie kontakty..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 00miko00
randka,to randka.dotycz tylko Was,na spotkania z dzieckiem przyjdzie pora (i na prezent).teraz skupcie sie na sobie i na waszej relacji.wiem z doswiadczenia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×