Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kaczkadziwaczkaniebieska

wszystko beznadziejnie mi sie uklada...

Polecane posty

Gość kaczkadziwaczkaniebieska

Wszystko jak w temacie:( Nie ma na nic nadzieji... kazdy mnie tylko wykorzystuje, nie mam z kim pogadac, nikt mnie nie przytula. Nawet kur..a mac nie mam z kim pogadac, nie mam do kogo się przytulic:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tylko ja ja ja :)
ja nie mam z kim poghadac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lilly Evangeline Ewellin
przytulam🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kajka833
ja tez.... widocznie jest nas wiecej :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uwadek
nie martw sie nie tylko ty jestes taka samotna i niepotrzebna ja tez tak mam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kseniawojowniczka
ja też jestem w beznadziejnej sytuacji, czuję się beznadziejnie, wszystko mi się wydaje beznadziejne, ludzie okropni, jak mnie jakiś facet chce przytulić to zaraz chce żebym mu wiecie co zrobiła - życie to udręka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kseniawojowniczka
mi w ogóle z domu nie chce się wychodzić, gdybym mogła to bym tak siedziała i nic nie robiła, wszystko mnie wkurza. czy ten stan mi kiedyś minie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kseniawojowniczka
ale takie chodzenia na browca paradoksalnie wzmaga poczucie osamotnienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fundusz emerytalny
napij się winka musującego, masturbuj się i odstresuj . . . nie daj się wykonczyc systemowi temu choremu!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uwadek
dokladnie alkohol pogarsza sytuacje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
minie, jeśli wyjdziesz na dwór. Zaczniesz coś robić. Wiem, łatwo się mówi, a Ty chyba masz depresje. Szkoda, że nie masz znajomych, bo właśnie oni wyciągają z takich sytuacji. Ja mam inne sposoby ;) Kiedy jest mi źle idę biegać nad jezioro, gdzie nikogo nie ma i mogę do woli wrzeszczeć. Wyrzucić z siebie te wszystkie negatywne rzeczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kseniawojowniczka
ja nie mogę się pogodzić z tym że albo ciebie rąbią w tyłek albo ty musisz rąbać kogoś. Ludzie są sobie obcy, tylko udają miłych... nie wiem mam takie odczucia. Nic mnie nie cieszy, nie mogę skończyć studiów, nie mogę zdać głupiego egzaminu, nauczyć się skutecznie materiału, praca mnie wkurza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a czy jest choć jedna rzecz która cię cieszy? z której jesteś zadowolona?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kseniawojowniczka
mam znajomych ale oni też mnie wkurzają, wiem jak to brzmi ale wyczuwam jakieś ogromne pokłady zakłamania wokół mnie i nie wiem czy to ja czy to ze mną jest coś nie tak... czy... otóż moja kumpela obrabia mi tyłek wsród naszych znajomych, niby tak mnie lubi a obgaduje mnie, krytykuje, nie mam ochoty się z nimi widywać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uwadek
tez tak mam nic mi nie wychodzi studia nie dla mnie praca jakos nie moge sie zmusic zeby gdzies pracowac a ludzie falszywi i dwulicowi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kseniawojowniczka
właśnie o to chodzi, że ostatnio nic totalnie mnie nie cieszy, nic... ja normalnie unikam ludzi, w weekend zamykam się w domu i koczuje, nie otwieram nikomu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uwadek
to jest najgorsze ze nie ma checi i planu zeby cos zmienic a do tego ni ma takiej osoby ktora by cie zrozumiala

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kseniawojowniczka
no tak ale na dłuższą metę tak nie można żyć... ja lubię swoją samotnię, tak to jedno lubię, lubię ciszę jak nikt mi nie przeszkadza... ale czy to nie dziwne?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaczkadziwaczkaniebieska
Spotkałam się z kolezankami, niedawno wrocilam, tylko pogorszyly mi humor, jedna caly czas mowi jakiego to ona ma wspanialego chlopaka i ze jest on najpiekniejszy ze wszystkich i sie tak smieje gdy to obwieszcza... nie jestem zazdrosna, tylko zla... bo on taki kupa cielska grubego, a urody zadnej,,, no ja nie mam nikogo, nie wiem dlaczego, chyba nikt mnie nie chce skoro nie mam. Przydalby sie teraz ktos, na te cieple, dlugie dni... nie mam nawet szans nikogo poznac:( a nawet jesli to i tak ucieklby jak kazdy inny,,, wszyscy ode mnie spie....laja... zarzucajac ze jestem dama:( a ja taka mila grzeczna dziewuszyna tylko;[

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uwadek
samotnosc mozna polubic na chwile bo na dluzsza mete samotnosc wykancza czlowieka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna;(
mam ten sam problem nie mam znajomych;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kseniawojowniczka To nie jest dziwne. Gdzie jest napisane, że "życie szczęśliwe musi być u boku kogoś". Nikt Ci nie mówi co masz robić, jak sie ubierać, nie krytykuje, że palisz. Lepiej być samemu niż użerać się z kimś byle tylko był. Dla mnie życie jest za krótkie aby cierpieć. Żyje aby żyć, a nie przeżyć. Mi się łatwo to mówi, bo ja odnalazłem już drogę którą chce iść, jestem po nieudanym związku i dlatego samotność daje mi narazie więcej pożytku. Tak czy inaczej, życzę szczęścia ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja znowu samotna , po 2 miesiącach zycia jak w bajce,ON mnie zostawił., tłumacząc , żę to nie to . A ja sie pytam, to po co te wszystkie zapewnieni, żę mu zalezy, że che , aby to juz na powanie i duzo innych takich ..... oczarował i porzucił NIE ROZUEMIEM... MAm 27 lat, nigdy nie mialam powanzego zewiazku, jestem zgrabna, ładna , tak mówią ,a ciąle sama :(((( nadchodzą wakacje i na sama myśl robi mi się, źle, mielsimy takie fajen plany, a tu duuu....a bede siedizec w domu, igapic sie w monitor.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaczkadziwaczkaniebieska
a mnie wkur...ia ze ludzie mi wszystkiego zazdroszcza... faceci tez... kasy, ktorej nie mam, mysla, że spie na pieniadzach... urody, tego, że umiem sie ladnie ubrac i zawsze jestem schludna, tak jakby sami nie mogli o siebie zadbac... inteligencji, niech wiecej czytaja to i oni beda miec wiedze... i mi kuzwa mowia, ze jestem dama i ksiezna... ze zloscia w oczach, a kuzwa czy to moja wina, że jestem grzeczna bo taka jestem? nikt mnie dobrego wychowania nie uczyl, moze przez ma wielka wrazliwosc jestem taka ulozona... rani mnie takie traktowanie...:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ach wszystko jest takie popie..... dlaczego jedni mają zawsze z górki, a niektórzy zawsze pod górkę ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×