Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Mamaaaaaaaaaaaaa

Dziadkowie - wnukowie . Czy powinnam byc zla?

Polecane posty

Gość Mamaaaaaaaaaaaaa

Bo troche szkoda mi mojego dziecka. Teraz pewnie tego nie odczuwa, ale pozniej na pewno bedzie jej przykro. Otoz moi tesciowie oprocz mojej rocznej coreczki maja jeszcze jednego wnuka-3 letniego (syna mojego szwagra). Generalnie chyba kochaja obydwoje, ale bardziej, tak mi sie wydaje tego pierwszego... Dlaczego? Zawsze jak opowiadam o jakiejs nowej umiejetnosci swojej corki - slsyze, ze Marciinek tez juz to umnie (np. moja zuzka daje buzi,a tesciowa, no Marcineczek tez tak sie nauczyl) Nic nie moge powiedziec bo zaraz slysze jaki Marcin jest cudooooo. Ostatnio np dziadek kupil Marcinkowi rowerek a moja corka dostala obietnice ze jak dorosnie too Marcinek przekaze rowerek Zuzce. Tesciowa kupila za to malej ubranko. Dziecko ma rok, a ona kupila komplecik na 62 cm - czyli na 3miesieczne dziecko. Co jaj mam o tym myslec?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blekotek
nie dorabiaj ideologii- tyle powiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej, ale babcia chyba powinna z grubsza znać rozmiar wnuczki ubranek? Ona nie ma tych wnuków 15 tylko dwoje! Myślę, że masz rację autorko - tamten wnuczek jest faworyzowany, ale niestety często tak się zdarza i nic nie poradzisz. Kochaj swoje dziecko, mów mu o tym, pokazuj i mów, ze dla Ciebie jest jedyne, wyjątkowe i najlepsze na świecie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 222222
no trudno żeby Marcinek nie umiał tego czy tego jak jest 2 lata starszy... :o ja bym nic nie mówiła więcej teściom, co ona umie a co nie... w ogóle ograniczyłabym kontakty do niezbędnego minimum, trudno...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mamaaaaaaaaaaaaa
Wiecie czego najbardziej sie obawiam, ze Marcienk odczuje moje negatywne emocje i ze bede go traktowala z dystansem. Bo to ze moja corka bedzie wiedziala, ze ma kochajacych rodzicow i ze ejst naj na swiecie to dla mnie jasne....Jesli odczuje roznice w traktowaniu dziadkow to jakos postram sie jej to wytlumaczyc...mam nadzieje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a może chodzi o to że z tym
3 latkiem mogą się już normalnie porozumieć, a z twoją roczną córeczką jeszcze nie? Więc nie panikuj i zobacz co będzie jak twoja córka będzie już normalnie mówić. To jedno. A drugie - z tego co piszesz teściowie to rodzice 2 chłopców. Więc nie wiedzą jak postępować z dziewczynką. I może stąd bardziej emocjonalnie podchodzą do wnuka niż do wnuczki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mamaaaaaaaaaaaaa
maja jeszcze corke ale ona nie ma dzieci. No nic zobacze jak sie bedzie sytuacja rozwijac dalej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie było podobnie.Szwagierki córka jest 3 miesiace starsza od mojego syna.Cos powiedziałam o moim synu to ona zaraz,a ona to a ona tamto.Skończyło się kiedy mój syn wyprzedził szwagierki córke w kilku umiejetnościach.Teraz mają ponad 4 lata i jest spokój.Ale nigdy nie ograniczałam mu kontaktów z babcią.Jeździałam tam i olewałam pewne sprawy.Dziecko niczemu winne nie jest i powinno mieć kontakt z dziadkami.Teraz mam 2 synów i teściowa zawsze ich wychwala,skończyło się porównywanie.Jak chociaż raz w tygodniu ich nie zobaczy to tęskni.Chyba z czasem zmadrzała ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 222222
Marcinka w to nie mieszaj, przecież to nie jego wina że dziadkowie go faworyzują...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 222222
a co na to twój mąż? widzi problem w ogóle?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bukaa
Dziadkowie najczęściej faworyzuja pierwszego wnuka, tak juz jest. Moja mama podobnie - bardzo kocha wszystkie wnuki (a ma ich 6), ale najstarsza wnuczka jest naj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mamaaaaaaaaaaaaa
nie, maz problemu nie widzi. W sumie nawet z nim nie rozmawialam. Jak urodzila sie moja Zuzka to kiedys mowie tesciowej, ze ona taka sliczna ze bym ja schrupala (dziecko nie tesciowa). A moja tesciowa na to, ze dla niej kiedys wszystkie dzieci byly sliczne ale odkad sie urodzil Marcinek to on najsliczniejszy. Mnie wcielo i nic jej nie odpowiedzialam. Tlumaczylam sobie, ze nie miala tego na mysli (czasem przeciez czlowiek palnie cos bez sensu, jakos tak nieswiadomie), ale teraz zaczynam sie zastanawiac... W sumie to moze niepotrzbnie robie problem. Bo jak do niej przyjezdzamy (300 km od naszego miejsca zamieszkanai, Marcinek tez mieszka 300km od niej-ale czsciej przyjezdza)to ona bawi sie z Mala, przytuala, ale zawsze tak gada jaki to Marcinekc cudownyy, ze mi uszami wychodzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mamaaaaaaaaaaaaa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewelina318
Moja teściowa zawsze porównywała moją córkę do swojego synka. Jak coś mówiłam co już umie to ona tylko: Paweł też tak robił... Zawsze mnie to wkurzało i któregoś razu jak powiedziała, że "powinnam już córkę na nocnik sadzać, bo Paweł już w tym wieku sikał do nocnika" powiedziałam dość stanowczo "To jest Ola a nie Paweł!!!!" Od tamtej pory jakby przycichło....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mamaaaaaaaaaaaaa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×