czy bylyscie kiedys w zwiazku z facetem z ktorym seks byl tak dobry, ze nie

moglyacie odejsc? tzn az tak dobry, ze po prostu przechylal szale na korzysc faceta, normalnie byscie odeszly, bo w innych sprawach ukladalo sie srednio, ale seks byl calkiem nieziemski

zawsze znajda sie desperatki ktore chetnie porobia za worki na sperme :D

Nawet to co piszesz jest juz orgazmodawcze czytajac Twoja wypowiedz, ale nawet jesi napiszemy TAK lub NIE, to wniesie to cos dla Ciebie do sprawy ?

Seks moze zcementowac na amen tylko taki zwiazek, w ktorym jest na co dzien calkiem niezle. Bo jezeli tak na co dzien jest do kitu i tylko seks jest ok - to predzej czy pozniej laska nie wyrobi psychicznie - i oszaleje albo odejdzie. Ale jak jest calkiem fajnie (to znaczy: czesciej pojawiaja sie fajne przezycia niz kiepskie, bo kiepskie tez sa, tylko w malej dawce) plus super seks - no to wiadomo, ze kobieta bedzie chciala trwac w tym zwiazku, bo po co mialaby odchodzic?

"wiadomo, ze kobieta bedzie chciala trwac w tym zwiazku, bo po co mialaby odchodzic?" wszystko się z czasem nudzi

No dobra, z czasem się nudzi - ale generalnie taki układ jest ok ;)

a znasz inny układ?

No na przyklad, ze tylko seks jest ok - a reszta do kitu. Tak się nie da zyc i to nie jest kwestia nudow.

Ja nie uprawiałabym seksu z kretynem, z którym by mi się nie układało.

Bylam kiedyz z facetem, w ktorym zauroczyl mnie intelekt. Poza tym byl on niesamowicie brzydki, rzeklabym, ze niemal oblesny (starszy 5 lat, wygladal na starszego o 20, lysy, ale z broda, z nadwaga, mial wlosy nawet na plecach), srednio dobal o higiene, w lozku tragiczny, sex fatalny. Ale kochalam i cenilam za inteligencje, spryt, osobowosc. Jednak zdradzil mnie. Nastepnego faceta znalazlam sobie ladnego, wrecz pieknego i nie ukrywam, ze zaciagnelam go do lozka nie myslac o niczym trwalym, bo byl to chlopak ze wsi, nie douczony, duzo mniej sprawny intelektualnie niz ja. Ale sex byl zjawiskowy :) Po czym okazalo sie, ze ma cudny charakter, wiec nie potrafilam tak od razu zrezygnowac. Chlopak mnie zaskoczyl. Przy mnie i moich znajomych bardzo sie zmienil, robi jeszcze czasem bledy, ale rzadko, uczy sie :) teraz juz nie bede rezygnowac :P

nie ma takiej opcji...jesli cos zaczyna sie psuc w zwiazku np facet zmienia sie na niekorzysc, zrani dziewczyne zaczyna zachowywac sie jak gbur to jego atrakcyjnosc spada a wraz z tym pociag seksualny to chyba logiczne. mialam extra faceta, mega przystojny , seks idealny mmoglam sie z nim bzykac 24/24 jak zaczal pokazywac swoja prawdziwa twarz to tak sie zniechecilam ze chocby mnie blagal nie poszlabym z nim do lozka

O wlasnie. Sexontheroof ma racje. Trudno chodzic do lozka z palantem, chocby byl swietnym kochankiem. Ale sa takie przypadki, ze seks jest tak bardzo super, ze dziewczynie jest ciezko od razu zrezygnowac. Ale ona czue, ze decyduje sie na seks z debilem, ktory ja krzywdzi - no i dosc szybko nie wytrzymuje tego psychicznie.

Nie ma znaczenia jak dobry jest seks. Każdej kobiece się znudzi po pół roku. Kobiety idą na ilość a nie na jakość. Dlatego wszystkie tak często zdradzają i zmieniają partnerów. Dla nas mężczyzn w kwestii czy być z daną kobietą, seks nie ma znaczenia.

Dominik1000 podoba mi sie Twoje podejście - niewielu facetów tak myśli.... kiedy ja znajdę takiego :)

14-latki powiedzą ci prawdę, zapytaj

chyba raczej nie, ja mam 27 :)

Dominik1000 no ja nie znam faceta dla którego seks nie ma znaczenia

oczyiscie ze seks ma znaczenie, ktos kto twierdzi ze tak nie jest poprostu kłamie, tyle ze nie jest najważniejszy...