Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mama corki

zachowanie pięciolatki

Polecane posty

Gość mama corki

Witam wszystkie Mamy, które mogą mi pomóc. Mam 5 -letnią córeczkę, od jakiegoś czasu jej zachowanie doprawadza mnie do łez,sama nie wiem, może ja źle postepuje, ale do rzeczy; Dziś godz. 8:45 idziemy do szkoły, proszę ją aby potrzymała chwilę swoje rzeczy: torebkę ze śniadaniem i na książki.Idziemy do samochodu i nim doszłyśmy zaczyna się kolejna awantura w jej wykonaniu-ona krzyczy : nie będę tego nosiła, nie wsiądę rzuca wszystkim po parkingu,krzyczy. ( ja nie mogłam jej tego ponieść bo miałam ręce zajęte swoimi rzeczamy) Zdecydowałam więc że nie będę słuchać jej krzyków,rozmowa z nią była niewykonalna-musiałabym ją przekrzykiwać, nie dala się uspokoić, wsiadłam więc do samochodu i czekam aż ona wsiądzie, ona nie nie nie ........więc mówię :ja odjeżdżam , bo nie chcę się spóźnić -wsiadaj proszę. Wsiadła , powyrzucała wszystko z torby, rzucała we mnie kapeluszem, darła sie jak opętana no i uderzyła mnie tak, że zdarła sobie skórkę na dłoni-zahaczyła o okulary. To jest opis jednej ze scen w jej wykonaniu. Jest agresywana, nerwowa, krzyczy, bije mnie. Staram się z nią rozmawiać spokojnie o jej zachowaniu, obiecuje że już nie bedzie tak robiła ale historia się powtarza. Nie działają na nią prośby, groźby, nagrody i zakazy, jednym słowem nic. Jak mam z nią postępować? nie mam już sił i chce mi się płakać i krzyczeć bo kocham ją i nie wiem co dalej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dzisiaj do szkoły
? Ja tez bym nie chciała iść :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hmm, zachowanie dziewczynki jest bardzo emocjonalne . Może ona chce zwrócić na siebie uwagę ? Może wydarzyło się coś nowego w jej życiu ? Może sobie z czymś nie radzi ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1. dawno juz sama powinna nosić swoje rzeczy. jak nie nosi zazwyczaj to cóż... 2. to że wsiadłas i czekałas aż sie uspokoi i sama wsiądzie - bardzo OK. nie daassię sterroryzowac do reszty. 3. porozrzucała wszystko - niech zbiera. 4. rzucała kapeluszem - zabrac i nie oddawac. jak bedzie probowala wziac powiedziec "rzucilas we mnie to znaczy ze go nie chcesz, wiec jak nie chcesz to nie dostaniesz". 5. bije - nie pozwalać. złapać za rękę, przytrzymać aż się uspokoi, udowodnić że siłą nic nie załatwi bo Ty jestes po rpostu silniejsza. konsekswencja. dziecko musi wiedzieć kto w rodzinie rządzi. mimo wszystko ednak nie ono.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość r00chacz, pijak, kłamca
Oddaj ją do domu dziecka na tydzień to zobaczysz czy zmięknie . . .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gggggj
o kurcze jestem mamą pięciolatki ale coś takiego nigdy się nie wydarzyło w moim domu.Moim zdaniem to efekt zaniedbania emocjonalnego,zapracowania rodziców.Chyba,że stało się coś w rodzinie typu rodzeństwo,rozwód,smierć itp niestety byłaś niekonsekwentna i takie wyniki.Za 2 lata powie ci zamknij sie stara

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bukaa
Uderzyło mnie jedno zdanie - napisałaś, że nie mogłaś podnieść rzeczy, które ona rzuciła, bo miałaś zajęte ręce. Czy dobrze rozumiem, ze gdybys nie miała zajętych rąk, to byś podniosła? jeżeli tak, to chyba tu leży problem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama corki
Nie wydarzyło się nic nadzwyczajnego w ostatnim czasie w rodzinie, ja mam dla niej dużo czasu bo chwilowo nie pracuję, staram się być cierpliwa ale i mi w końcu nerwy puszczają, to był opis dzisiejszej awantury, wczoraj był inny powód- nie chciała się kąpać, zresztą od pewnego czasu ona potrafi zrobić z igly widły, dlatego martwi mnie to. Mamy dla niej czas, organizujemy jej różne atrakcje, bawimy się z nią, nic się nie zmieniło w naszym życiu tak aby mogło to ją pruszyć. Myślałam że może coś nie tak w szkole, ale bylam na rozmowie z dyrektorką, ponoć wszystko ok, jest grzeczna, bawi się, wykonuje polecenia, jest zaangazowana w to co się dzieje, nakręcili nawet filmik i nam pokazali. Sama już nie wiem , nie chcę żeby wyrosła na ale jak reagować, coraz trudniej mi juz panować nad sobą, wiem że to ja jestem dorosła i ja jestem za nią odpowiedzialna, ale mam ochotę dac jej w tyłek, a wiem że to nie pomoże.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pot
powinnaś jej porzadnie wpierdolić,tak to jest jak się wychowuje bezstresowo. To nauczy się wreszcie szacunku do matki. I nie pierdolcie,że to przez matki prace! jak matka musi to chodzi do roboty co ma zrobić? Nie bedzie chodzić do roboty to jej dzieciaka zabiorą. Jak gówniara powacha paska to od razu zaskoczy,że zabawa się skończyła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ertyuitre
1. rzecz wizyta u lekarza pediatry ktory da skierowanie do lekarza neurologa ten ja zbada i powie czy nie ma np ADHD takie dzieci wychowuje sie inczej :) wiem cos o tym :) . jezeli lekarz stwierdzi ze jest wszystko ok konsekwencja to moze byc ten wiek poprostu :). i robic tak jak robilas ... + dolozyc kary za zle zachowanie nie ma slodyczy , jak jest grzeczn adostaje nagrode np balionik lizaka albo cos, jak slodycze nie pomoga zakaz ogladania bajek az jej pupa zmieknie mozsz rowniez sprobowac o recepte na diphergan nie wiem czy dobrze napisalam jest to lek przeciwwymiotny oraz uspokajajacy... ale go stosowalabym przez 2-3 dni zebys samam mogla odsapnac... bo po skonczeniu braniu leku sytuacja wroci do poprzedniego stanu... bo to pewnie podloze psychiczne. moze tez zaobserwuj czy tyak sie zchowuje w roznych sytuacjach czy tylko jak idzie do szkoly ? moze tam ja ktos rani i nie lubi tam chodzic... wtedy wystarczy zmienic szkole,,,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pot
jak raz poraz dostanie na dupe to nic jej się nie stanie przynajmniej nauczy się respektu do matki kto to widział,żeby 5 latka takie zachowanie maiła jak jakiś chuligan z parku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama corki
przepraszam za literówki, coś szwankuje klawiatura i trochę się za bardzo denerwuje tym wszystkim i za szybko chcę napisać co myślę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kurcze może powinnaś ją jakoś karać ? Np. zakaz oglądania bajek,czy zabronienie jej czegoś co lubi robić . Konsekwencja !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pot- biciem nie zawsze coś zdziałasz . Moja trzylatka też takie sceny odstawiała tylko potem się okazało,ze to był początek choroby. I co też ja miałam lać ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama corki
no właśnie, też jej mówiłam że zachowuje się jak bandyta i że w końcu ja albo ktoś inny wezwie do niej policje, że tak nie można postępować, że zabiorą mnie do więzienia bo pomyślą że ją krzywdzę a ona pójdzie do domu dziecka, niby słyszy, niby rozumie, ale jak jej coś nie pasuje to znów robi swoje. Gdybym miała gwarancję że lanie coś zmieni..., ale wiem że to nic nie da, będzie jeszcze bardziej wściekła no i bedzie się mnie bała, w sensie -że ją krzwdzę. No i ja nie chcę jej tak naprawdę skrzywdzić, ale nie chcę też dawać pozwolenia na takie zachowania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama corki
stosuję kary jak: zakaz oglądania bajek, zabieram jej na 2-3 dni cd(zawsze jak zasypia słucha kołysanek), zakaz jedzenia lodów ( fanką słodyczy to ona nie jest), ale to taka abnegatka,że nic ją nie rusza, odlicza tylko dni, próbowałam sadzać ją w kącie, ale chyba musiałabym superglue do tego używać, może macie jakieś inne pomysły?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak, smaruje
a mieszkacie w UK?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama corki
tak od 3 lat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rebba ***
Powiedz jej, że oddasz ją do domu dziecka. Na mnie i brata to zadziałało. :) Moja mama bardzo często jak byliśmy niegrzeczni straszyła nas domem dziecka. Pewnego razu po którejś z takich gróźb stwierdziliśmy że matka kłamie, bo wkoło nas straszy tym domem dziecka, a tak naprawdę nigdy nic się nie dzieje, więc ją zaczęliśmy przedrzeźniać i gadać, że kłamie i tylko nas chce nastraszyć. :P To pamiętam, że tak się wtedy wkurzyła i zawzięła, że nas biegiem ubrała i zaciągnęła nas prawie siłą na przystanek autobusowy, niby że na serio jedziemy do domu dziecka, a my w ryk! Całą drogę ją przepraszaliśmy i błagaliśmy, że już będziemy grzeczni! :D Od tamtej pory w domu zapanował błogi spokój i harmonia! ;) Skończyło się niesłuchanie i pyskowanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja bym nie straszyła tak dziecka . Dziecko nie będzie ufało matce,bo jak coś zrobi to matka mu powie,ze pojdzie do domu dziecka. Już bym wolała dziecku raz dać porządnego klapa w tyłek niż tak straszyć .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rebba ***
Ja jakoś swojej ufałam. :) Przesadzasz. A kiedy miałam naście lat to ze śmiechem wspominaliśmy tamtą sytuację oraz to jaka była pomysłowa, no bo serio - należało nam się! :) Byliśmy strasznie niesforni, rok po roku, 5 i 6 lat, strasznie niegrzeczni i pyskaci. Sama bym na jej miejscu nie wytrzymała z takimi bachorami psychicznie, więc się mamie nie dziwię. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sanneta
według mnie najgorszy wiek to gorąca czternastka:/:/ wtedy zaczyna się prawdziwe tango.. bez urazy dla matek, ja bardzo podziwiam Waszą cierpliwość i wytrwałość, ale na miły Bóg, po tym wszystkim co przeczytałam, to matką nigdy nie chciałabym zostać. A gdzie ojcowska ręka, by the way? Ojciec nie ma nic do powiedzenia? Jak przyrżnie klapsa, raz i drugi, to może siędzieciak uspokoi! Nie kminiam tego naprawdę, jak można się dać tak sterroryzować pięcioletniej gówniarze!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak, smaruje
tak sadzilam po wieku Twojej corki, tutaj przeciez wczesniej chodzi sie do szkoly :) A pytam bo od kiedy zostalam mama to czesto bywam na placu zabaw i obserwuje ze dzieci czesciej bywaja tutaj agresywne w porownaniu do takiego przecietnego polskiego placu zabaw. Moze zaobserwowala podobne zachowania u ktoregos z rowiesnikow?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rebba- Ty może ufałaś,ale każde dziecko może inaczej to odebrać . A jak u dziecka zburzysz zaufanie to cięzko potem je odbudować . :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rebba ***
14 lat? Nieee tam, ja jak miała 14-15 lat to byłam bardzo grzeczna i w zasadzie to tylko się uczyłam, bo były wtedy egzaminy do liceów i pamiętam, że każdy się strasznie przejmował i każdy chciał się dostać do jakiegoś z czołówki. Nawet czerwony pasek wtedy miałam. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rebba ***
miałam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama5latki
moja corka ma tyle samo lat i podobnie sie zachowuje,mysle ze to taki okres jest,codziennie jak wracalysmy ze szkoly byl placz,pokazywanie fochow i inne rzeczy,mysle ze to normalne w tym wieku i ze to przejdzie,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×