Jak sobie radzic z depresją, nerwicą, stresem- moze ma ktos jakies sposoby?

Wiatm mam prawie 25 lat. Leczylam sie na depresje u psychiatry. Przez 1,5 roku bram leki. Odstawiłam je bo miały skutki uboczne a pozatym razem z moim lekarzem stwierdzilismy ze jestem wyleczona. Pozatym niedawno wyszłam zamąz, myslimy z mezem o powiekszeniu rodziny a przy tych lekach nie wolno zachodzic w ciąze. Rozmawiałam o tym z psychiatrą i stopniowo odstawiłam leki. Skutki uboczne przy odstawianiu były okropne: zawroty głowy i mdłosci jak cholera :O Od odstawienia mineły 2 miesiące a ja zaczynam czuc sie gorzej. Nie wróce do tych leków za nic!!!!! Obecnie jestem troche chora i siedze w domu, niestety przez wiekszosc dnia sama i strasznie mnie to dołuje, ale od poniedzialku wracam do pracy. Jak jestem czyms zjeta to czuje sie lepiej. Niestety problem radzenia sobie ze stresem pozostal we mnie.

dodam ze martwie sie czasami czyms co wogule nie jest problemem, ale ja juz tak mam. Np. Jestem teraz chora, w niedziele miałam gorączke do tego kaszel, katar i okropny ból gardła. W poniedziałek poszłam do lekarza i dostałam tydzień zwolnienia. Zadzwoniłam do pracy i poinformowałam ze jestem chora. Wiem ze nikt nie bedzie miał do mnie o to pretensji, ale ja czuje sie jakos zle. Zostawiłam moje kolezanki z pokoju w najgorszym momencie kiedy jest najwiecej roboty i mam z tego powodu wyrzuty sumienia, jest mi głupio. Wiem ze z chorym gardłem i glutem do pasa raczej niewiele bym napracowała ale mimo to dziwnie mi z tym. Czy mi juz całkiem odbija???

uppppppppp