Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość marchewka179345342142WEf

Czy to był tylko PRETEKST***???

Polecane posty

Gość marchewka179345342142WEf

Miałam przyjaciela z ktorym znam sie od 2lat codziennie sie spotykalismy, wszystko robilismy razem, do przyjaciol chodzilismy itd. paru facetow zarywalo do mnie, ale ja jakos nie moglam przestac sie z nim widywac i zawsze byl na 1 miejscu dla mnie, wkoncu poznalam mojego obecnego chlopaka. Spotykalismy sie dalej codziennie , ale chlopak czul ze to moj przyjaciel jest na 1 miejscu i powiedzial mi to po czym rozmawial dlugo z tym moim przyjacielem. Moj chlopak nie ma nic przeciwko spotykania sie tego przyjaciela ze mna. Po jakims czasie (dalej spotykalam sie z tym przyjacielem codziennie tylko mniej) on oznajmił mi, że nie mozemy dalej sie spotykac bo tak bedzie lepiej. Potem troche wypilismy i powiedzial mi ze sie boi mojego chlopaka i lepiej zebysmy sie nie spotykali. Pogadalismy z moim chlopakiem i on nie ma nic przeciwko i nic mu nie zrobi ze wzgledu na mnie, wiec ustalił (ten przyjaciel) ze bedziemy sie widywac co 2-3 dni po godzince, albo jakos tak, ja nie chce tracic kontaktu, bo wiem jak to jest jak przyjaciolka znajdzie sobie chlopaka i juz nie ma czasu dla przyjaciol. I ten kolega od tamtej pory nic do mnie nie napisal a minal juz tydzien, tylko dzisiaj na gg pogadalismy i on pisze do mnie jak swietnie sie bawi ze swoim starym towarzystwem (zawsze mowil ze sie z nimi nudzi a ze mna nie jest nudno i mozna cos porobic). Moim zdaniem on tylko znalazl pretekst zeby sie ze mna nie widziec bo juz mu sie nudzi spotykanie ze mna i wiecie jak to jest.. Co myslicie o tym? Troche mi tego brakuje bo sie przyzwyczailam do niego z drugiej strony teraz troche mnie odrzuca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marchewka179345342142WEf
up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×