Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

monia_aa

poronienie-dlaczego?

Polecane posty

witam. Straciłam dzieciątko w 10tc. Nie wiem co wiecej napisac,czuje sie okropnie z tym. Czy jest tu ktos kto to przezyl? Jak sobie poradziliscie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Monia.Naprawdę mi przykro.Ja straciłam ciążę w 6tc.Tłumaczę sobie to tak,że organizm sam wyczuł,że coś jest nie tak,że dziecko mogłoby być chore.Lekarze mi powiedzieli,że mogłoby mieć zespół downa lub jeszcze inny,a 1ciążę często się roni.My się długo staraliśmy o dziecko,więc przywykłam,ze nam się nie udaje!Ale ból był okropny:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nadzieja86-> nam sie udalo w drugim cyklu staran. teraz czekam na wyniki histopatologiczne. Sam zabieg nie byl zly (znieczulenie ogólne) ale bole okropne.... lekarz powiedział ze rozwój zatrzymał sie na 9 tyg....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka ja...
jak tak czytam tego typu posty to jest mi glupio... Bo ja jestem w ciazy i nie chce tego dziecka...a nie wyobrazam sobie poddac sie aborcji ;/ i tak zwlekam z lekarzem...z glupimi nadziejami ze moze cos sie stanie :( wiem ze jestem okropna...ale nie radze sobie z ta mysla ze jestem w ciazy...:( i glupio mi ze ja mam takie myslenie a Wy tak bardzo chcecie tego dziecka i Was spotyka taka sytuacja...:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
taka ja-nie każdy jest gotowy na macierzyństwo,trzeba poczuć instynkt macierzyński.Może akurat Ty go nie poczułaś!To nie jest powiedziane,że każda para MUSI mieć dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
monia_aa ❤️ nie wiem czy mnie pamiętasz..pisałam z Wami na forum które założyłaś dla styczniówek..bo miałam nią być (tylko miałam innego nicka (kalina84)) :( wiem co czujesz doskonale- monia jestem 2 tygodnie po zabiegu :( najpierw wydawało mi się że nie dam sobie rady, serce mi pękało z rozpaczy. Codziennie płaczę ale już jest lepiej :) czas działa cuda. Ty też musisz być silna. Mi bardzo pomogło forum http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=954178&start=17580 - dziewczyny są wspaniałe i bardzo wspierają i każda z nas przez to przeszła. buziaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka ja...
nadzieja86 - ja czulam zawsze ze bede chciala byc matka...tylko teraz nie jestem na to gotowa...studia, brak pracy, chlopak mnie zostawia...i stad takie mysli i ta ogolna niegotowosc na to dziecko teraz...i te glupie mysli...ktorych pewnie bede zalowac bez wzgledu na to co sie stanie z moim dzickiem :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Taka ja-aha ok.na dziecko też musi być odpowiednia pora,a czase zdarza się inaczej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
katie->dzieki za słowa otuchy..... wiem,że bedzie lepiej ale jest ciezko..... tak sobie mysle ze dobrze,że to sie nie stało poźniej,gdy np czułabym już rychy maluszka.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość postaram się byc kulturalna
jak sobie z tym poradzić- NIE ROZCZULAĆ SIĘ! nie rozpamiętywać, nie myśleć co by było gdyby itp. Dziś wcale więcej kobiet nie roni jak kiedyś po prostu szybciej wykrywa się ciąże.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eeeeveeee27
bol jest i bedzie, z czasem coraz mniejszy, ale ja kazdego roku pamietam o wyznaczonej dacie urodzin i mysle jak duze byloby moje dzieciatko, ja przeszlam silna depresje i nerwice lekowa, obecnie jestem w kolejnej ciazy, strasznie panikowalam na poczatku, prywatny gin, 3 wczesne usg, teraz sie uspokoilam i dalam sobie na luz, wiem ze dzidzia sie rozwija i na pewno wszystko bedzie ok,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Na pocieszenie (choc to moze nie jest)moge napisac,ze strasznie duzo dziewczyn to przechodzi.Ja sama to doswiadczylam w sierpniu zeszlego roku.Ze slyszenia,od ludzi znajomych co chwile slysze ze ktos poronil. Teraz moge sie pochwalic ze czekam na moja dzidzie,termin juz mam tuz tuz na 13-tego lipca.Zaszlam w ciaze po 2 miesiacach.Poronilam naturalnie.Jak do tej pory mialam ciaze bez komplikacji.Jednak pamietam jak sie balam ze bede krwawic i podobne schizy.Jednak podswiadomie czulam ze bedzie ok. Najczesciej jest to wadliwy zarodek, nie jakas konkretna wina kobiet.Czas leci rany.Wiele kobiet pozniej sie cieszy z urokow macierzynstwa.:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nikt nigdy nie odpowie na pytanie DLATCZEGO? Tak sie stalo... Natura wie czasem lepiej, choc my tego nie rozumiemy lub nie chcemy rozumiec. Choc to boli ogromnie, to jednak ten ktos powyzej mial troche racji piszac, ze trzeba znalezc sily i sie nad soba nie uzalac bo wtedy cie ten bol zniszczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
monia_aa bardzo ci wspolczuje , wiem przez co przechodzisz . ja pierwsza ciaze stracilam w 6tc a druga w tak jak ty w 10tc . boli i bedzie bolec ale czas leczy rany . bedzie ci dane byc mama tylko widocznie jeszcze musisz poczekac . a znasz przyczyne??? glowa do gory uda ci sie tak jak i mi - mimo ze z trzecia ciaza bylam na podtrzymaniu to dzis mam slodkiego prawie dwulatka 👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nieprawda... Nieplodnosci jest zaliczana do ze tak to nazwe nowych spolecznych chorob naszego wieku..coraz wiecej par nie tylko w Polsce ale i u mnie w Niemczech zmaga sie z problemami nieplodnosci czyli albo nie moga kobiety zajsc w upragniona ciaze, albo nie moga jej donosic... Moze i ty po stracie po paru dniach doszlas do siebie ale dla wiekszosci kobiet to jest bardzo ciezkie, w szczegolnosci gdy staraja sie wiele miesiecy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
5 miesięcy od najgorszych dni w moim życiu. 28.06 i 29.06.2010. :(:(:(:( ;(;(;(;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
na jutro miałam termin porodu. A co mi pozostało? Pustka w sercu i ogromny żal :( nie moge zrozumieć dlaczego wyczekane,chciane dzięciątko nie mogło przyjść na ten świat. Będe zadawać sobie to pytanie do końca życia. :( Śpij mój Aniołku,mój synku kochany

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×