Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

kampania reklamowa

mam dosc moj facet sie co chwile obraza co robic

Polecane posty

prawie 6 lat razem, ostatnio on ciagle sie obraza a to ze znalazl u mnie tabletki na odchudzanie, a to ze sie zle odezwalam ostatnio byl na wyzjezdzie i laczyl sie ze mna przez skypa a kurat nie moglam rozmawiac ale dzwonil i dzwonil wiec odburknelam co chcesz?? a ten do mnie jaka ja sie do niego odzywam i 2 dni juz ze mna nie gada ;/ zwariowal czy co

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Cammilla34
Moj tez jest taki obrazalski, ma fochy i wszystkiemu jestem winna. żygam juz tym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dokladnie ja tez juz tym rzygam wieczne fochy jak go zmienic jak sie zachowac zeby on w koncu przestał, robi z igły widły nawet go przeprosilam ze mu tak odburknelam matko a on dalej ja juz nie wiem jak z nim postepowac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie bylo go prawie 2 tyg i teraz wielce obrazony takze i w weekend sie nie zobaczymy bo ja juz nie mam zamiaru sie przed nim płaszczyc trudno przezyje jakos, nie wiem juz jak postapowac zaczyna mnie to konkretnie meczyc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Cammilla34
Jestes z nim dlugo, 6 lat to kawal czasu. Wczesniej bylo podobnie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wczesniej było jeszcze gorzej-docieralismy sie wogole wydaje mi sie ze bylismy niedojrzali mielismy mały kryzys on potem stwierrdził ze zrozumial ze to ja jestem dla niego najwazniejsza i od jakiegos czasu rewelacja ale zaczelo sie to-wielkie obrazanie krolewicza ;/ naprawde dzwiga mi sie juz tym samym on mnie do siebie zniecheca ;/ skoro on o takie pierdoły sie czepia ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Cammilla34
mam to samo. To kobieta powinna miec fochy i dasac sie, a nie facet. No ale skoro juz na takiego trafilam to musze sobie z tym radzic, latwo nie jest, poza tym mam powoli dosc bo jak tak dalej pojdzie to obraza bedzie nawet o moje krzywe spojrzenie, a do tego nie mozna dopuscic! bo zamnipuluje Toba na maksa i wszystkiemu bedziesz winna! ja staram sie nie zwracac na to uwagi, nie reagowac- no chyba ze jest to cos powaznego- i odczekac az mu minie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no wg mnie on wszystko psuje piekny weekend przesiedze go w domu a mamy praktycznie tylko weekendy juz nie wiem zastanawoiam sie po prostu czy mu nie przestalo zalezec i ma wieczne fochy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Cammilla34
Mam podobne dylematy i tez czasem zastanawiam sie czy za tymi fochami nie kryje sie cos wiecej, mam wrazenie ze mu nie zalezy. Wczesniej tez miewal takie "akcje" ale byly krotkotrwale a teraz jak mi pierdolnie fochem to i tydzien sie nie odzywa! a ja durna pierwsza do niego dzwonie bo nie lubie takiego czegos, zwiazek to zwiazek a nie jakies chore przerwy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dokładnie jestem taka sama jak ty ;/ kazdy moze miec zły dzien moze i bylam wredna ale przeprosilam jemu tez sie zdarza a on obrazony jakbym nie wiem co mu zrobila;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Cammilla34
Raz mnie tak wkurzyl, ze powiedzialam DOSC! tym razem ja sie obrazilam ( a bylo o co) i nie odzywalam sie przez osiem dni. Wyobraz sobie ze ja juz wlasciwie zaczelam godzic sie z mysla, ze to koniec, bo takie spiecie mialo miejsce wiele razy a skoro on zawinil i do tego milczy tzn ze ma mnie w dupie. Po osmiu dniach przyjechal z podkulonym ogonem, przepraszal, byl przerazony ze to koniec. Nie dojdziesz z nimi ani do ładu ani do składu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Cammilla34
Tak czy siak uwazam, ze ciche dni to jedna z najgorszych rzeczy w zwiazkach, ja tego nie toleruje ale tez musze pokazac od czasu do czasu, ze mam swoja godnosc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nickonicko2010
jakiś dziecinny ten facet,może w domu był rozpieszczany i teraz jak coś nie po jego myśli to sie obraża?(http://www.tnij.org/nokautprezent )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiesz... jak ja bym dzwoniła do ukochanego i w odpowiedzi usłyszała - co chcesz? zamiast np. - hej kochanie, co tam słychać? To też bym się wkurzyła i takiego focha wywaliła że musiał by sie nieźle starać żeby mi przeszło :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
z tego co czytam okazuje sie ze wszyscy faceci sa tacy sami!!!!!!! Fochowaci i nie wiem jak to robia ale zawsze umiejetnie zrzucaja wine na kobiete....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tez mam powoli dosyc ale go kocham i probuje znalezc jakies rozwiazanie...na poczatku ciagle plakalam.....pozniej zawsze dolewalam oliwy do ognia....dochodzilo do takich awantur ze potrafilam go probowac w nocy z domu wypierdolic....teraz poprostu milcze i czekam az zrozumie...musi sie uczyc na wlasnych bledach....mam nadzieje ze to pomoze....a wy jak sobie z tym radzicie???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamtosamoniestety
no jakos radzimy sobie, malzenstwo dziecko 30-cha na karku, a tu czasami naprawde jakby byl nastolatkiem i umawial sie ze mna dwa miesiace .ahhhh.zaczelam olewac , jak ma focha to juz nauczylam sie ze nic ne da jak sie zaczne klocic, bo nie odzywa sie i koniec, to ja tez, ide na zakupy, do fryzjera, kupuje pyszne wino, spedzam wieczorek przxy kompie lub ksiazce , mija pare dni i zaczyna podchody zeby sie pogodzic powodzenia, z nimi meka, a bez nich jeszcze gorzej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamtosamoniestety
a, no i najlepiej po dwoch trzech dniach wypic kolejne wino razem, niby do kolacji, lub ze akurat otworzylam, seks jest najlepszym lekarstwem na klotnie, a dobre winko przy fajnej komedii czyni cuda ale to tylko jak wiem ze troche mial racje, jak nie to wara- czekam az sam zaczyna sie kajac ps.6 lat razem, 3 lata malzenstwo, male dziecko trzeba zaczac olewac i myslec o sobie bo inazcej tylko tabsy na nerwice zostaja , a po co nam zdrowko niszczyc tabsami dziewczyny, lepiej winem ha ha ha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tez mam coreczke ma 2,5 lata czasami doprowadza mnie do szalu straszny wiek (pierwsze bunty) i mam jeszcze jedno moj facet...cos okropnego jednym slowem wstretny smarkacz i chyba zostanie dzieckiem do konca zycia!!!!!!!!!! a ja musze sobie z nimi radzic...w sumie na razie nie jest tak zle....bo ja jeszcze mieszkam z mama a on u swoich rodzicow ale mamy plany w przyszlym roku isc na swoje jak myslicie bedzie lepiej czy gorzej??? jak bedziemy tylko sami to lepiej sie dogadamy chyba co??niz teraz wtracajace sie matki etc???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iw90
tez mam niestety takiego faceta wlasnie mamy ciche dni:( jestesmy prawie 4 lata i zamieszkalismy razem i czuje ze jest gorzej a to afera o kase a to sie czepia ze o czyms zapomne.wczoraj byla taka afera ze prawie sie wyprowadzilam niewiem co robic:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iw90
ale widze ze nie jestem sama i nie tylko ja sie uzeram z tym ze wszystko zawsze jest na mnie ehh a czsami choc wiem ze cos nie jest moja wina a on na mnie zgania to i tak czuje sie winna i jak głupia sie plaszcze a to jest najgorsze:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jolgielao
Może ma jakiś problem coś jest nie tak, ja byłem taki obrażalski jak miałem całą zmianę alkoholików i codziennie się z nimi szarpałem, wtedy potrzebowałem się odstresować pojechać gdzieś za miasto z bliską osobą, niestety po 3 miesiącach proszenia nic nie wskórałem i zaczęło się takie obrażanie o byle co, byłem zły na obecna wtedy dziewczynę, że ja jestem w stanie zrobić dla niej wszystko, a ona nie chce mi potowarzyszyć na głupim spacerze, aż w końcu się obraziłem na amen i się już nie odezwałem. Pierdółka niby ale dla mnie była ważna. Może z częścią facetów jest podobnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To niech przestanie być podobnie, bo to, że akurat Tobie się chce wszędzie za nią latać nie znaczy, że to ma działaś w obie strony. Też to przerabiałam - potrafił się niemiłosiernie zdenerwować na wtrącenie się w jego monolog (nawet jeżeli było to pytanie dotyczące tego co mówi!), strzelić focha o brak czasu i tym podobne. Nóż się w kieszeni otwierał - o dziwo, brak zrozumienia i reagowanie w podobnie "ugodowy" sposób pomogło - szkoda, że nie wpadłam na to od razu....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tracicie czas na tych
idiotów, oni nie kochają tylko fochami zmuszają was do uległości; potem będzie jeszcze gorzej....:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niekoniecznie - niektórzy po prostu tacy są, że łatwo ich urazić, ale to wynika z tego jak kiedyś byli traktowani. Tego można się wyzbyć - chociaż domyślam się, że łatwiej nad tym pracować przy młodym chłopaku niż facecie przy 30.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mój narzeczony w początkowych fazach związku ( kilka lat temu) był tak obrażalski i strzelał fochy "o nic" że doprowadzało mnie to do szału, nazywałam go nawet księciunio :D co go jeszcze bardziej obruszało swoją drogą /. moim sposobem na księciunia była ignorancja, z czasem zrozumiał że taką postawą nie za wiele zdziała i mu przeszło... zdarza mu się strzelić focha ale raczej rzadko i szybko mu przechodzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
camember - zgadzam się! Ta metoda działa - i widzę, że nie tylko ja używałam tego uroczego określenia. Zachciało się książąt z bajek to mamy ;P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×