ludzie bezrobotni jaki jest sens waszego życia?

Karto będę brutalna-jesteś pasożytem.Nie życzę Ci tego ale co by było gdyby Twoje małżeństwo się rozpadło? Pewnie z pieniędzy męża opłaciłabyś prawnika który miałby wyciągnąć od niego jak najwięcej bo przecież Ty gardzisz pracą a nie było by Cię stać na życie do jakiego przywykłaś.

Każdy mądry teraz spisuje intercyzę.

Plebs nigdy nie zrozumie ludzi,ktorym sie dobrze wiedzie w zyciu i nie musza zapieprzac w fabryce , sklepie czy marnym urzedzie.

ja tez nie pracuję....i uwazam stwierdzenie ze ludzie bezrobotni nie mają sensu zycia jest bez sensu....to wychodzi na to ze sensem zycia tych pracujących jest własnie praca :O...co innego miec prace która sie uwielbia i chętnie do niej idzie...ale nie oszukujmy sie,rzadko kto ma taką pracę...

na razie sensem mojego życia jest mój narzeczony, później pewnie będą również dzieci, a czy pracuje (tak jak przez ostatnich kilkanaście lat) czy nie tak jak obecnie, to praca nigdy nie była , nie jest i nie będzie sensem mojego życia.

i śmieszy mnie takie najeżdzanie niektórych z was...denerwujecie się jakby to o was chodziło....co was obchodzi z czego zyje osoba bez pracy,czy jest na utrzymaniu męza czy nie....to ich sprawa....a wy się tak plujecie ze wam niedługo żyłka pęknie z tych nerwów :P