źle mi poszła rozmowa - jestem załamana.

wyszłam na idiotkę, bo nie umiałam odpowiedzieć na proste pytania. a to sprawa życia i smierci. Mają sie zastanowić, to nie jest praca związana a kontaktem z ludźmi, ale myślicie że zdyskwalifikują mnie za to że wyszłam na nieśmiałą i głupią osobę? Mimo że mam duże umiejętności? Najgorsze że częto jestem pewna siebie, ale tym razem strasznie się zawiodłam na sobie.

obawiam się że prezencja może zdecydować o wszystkim. Jak ludzie z boku odbierają skrajnie nieśmiałe czyjeś zachowanie? uznają to za żenujące, i mnie zdyskwalifikują?

nie ty jedna, ja tez mam za soba rozmowe o ktorej wolalabym zapomniec, ale tak to juz jest, czlowiek sie uczy na bledach a trening czyni mistrza

Ale czesto jest tak, ze sami siebie surowiej oceniamy, anizeli nasze otoczenie. Ja np. mam tak, ze kiedy uwazam, ze wyszlam na cwoka, to okazuje sie, ze dla innych moje wystapienie, rozmowa bylo jak najbardziej ok. Za to jak wychodze z takich rozmow zadowolona to okazuje sie pozniej, ze doopa blada. Wiec nie mow "hop", ze az tak zle poszlo. Moze jest tak jak u mnie. Czego Ci zycze. :)

zależy na jak głupią ;P przynajmniej na drugi raz nie popełnisz błędu

tak ale to była badzo ważna rozmowa, wyszłam na osobę mało inteligentą. ciągle byly chwile ciszy bo zastanawiałam się co powiedzieć. tylko poprawiałam włosy, nawet sie uśmiechnęłam ale przez to wyszłam na taką głupią blondynkę. Śmiałabym się z tego incydentu gdyby nie to że tak mi zależało żeby poszło dobrze. Przede wszystkim prawie nic nie powiedziałam. Wyszło na jaw sie że jestem nikomunkikatywna i że nie umiem sie odnaleźdź w sytuacji.

Myślicie że ktokolwiek okaże zrozumienie patrzac na tak słaby występ?

BADENNA-dziękuję ci bardzo. tylko teraz przeczucie mnie na pewno nie myli i było źle..