POMOCYY NIE WYTRZYMAM TEGO DŁUŻEJ!!!!!!!!!!!!!!!!!!!JEST JAKIS LEKARZ???? :/:/:/

Rano okropnie się czułam, miałam objawy zapalenia gardła. Teraz jest już lepiej, wysmarkałam sporo wydzieliny która zalegała mi w gardle. I kaszel się zmniejszył i katar też i głowa mniej boli. Tylko niepokoją mnie te węzły chłonne, powiększone są jednak wciąż... nie wiem czemu, bo przy zwykłym zapaleniu nie powinny chyba być, prawda???? i jeszcze mam migdałki pokryte jakimś takim przezroczysto - białym czymś. teraz jeszcze znowu mnie gardło boli, ale najdziwniejsze jest to, że nie mam NIC A NIC temperatury... a węzły chlonne całe napuchnięte... 36,6..... do poniedziałku jakoś musze wytrzymać. macie jakies rady co zrobic i co to moze być??? bo skoro nie mam temp to chyba nie angina...

uppp

''Czy powiększenie węzłów oznacza poważną chorobę? Niekoniecznie, w przypadku węzłów szyjnych mogą je spowodować także zwykłe przeziębienie, bolący ząb, katar, zapalenie gardła czy uszu oraz wszystkie choroby zakaźne. Powiększenie węzłów świadczy o tym, że system odporności został zmuszony do wzmożonego wysiłku. Węzły są wtedy mocno "zaznaczone" i zwykle dość bolesne. Taki stan może utrzymywać się 1014 dni od rozpoczęcia leczenia.''' http://polki.pl/zdrowie_i_psychologia_zdrowie_artykul,10010716.html raz piszą, że zbadać, innym razem, że nie.... hmm i co tu robić?

up