Zostawić, nie zostawić? :(

7 lipca będzie rok odkąd jestem z moim chłopakiem. Bardzo go kocham, ale jakoś w grudniu 2009r.powiedział mi że mnie zdradził. :( Jestem z nim mimo wszystko, chociaż zrywałam z nim (tak na parę godzin, max. 1 dzień) już kilknaście razy, bo byłam roztrzęsiona. :( Wystarczy jedna myśl o tym i mam ochotę po prostu nie żyć. Jest mi strasznie źle.. Nie umiem mu wybaczyć i to jest chyba najgorsze. :( Kocham go i nie chcę go zostawiać, ale nie potrafię się pozbierać chociaż minęło już tyle lat. :(( On potrafi powiedzieć tylko "nie płacz", "żałuję tego", "nie myśl o tym", a to przecież nic nie daje. :(( Macie jakieś sposoby? Przeżyłyście coś podobnego, może? :(

miało być miesięcy a nie lat. :(

To taki toksyczny związek.. przechodziłam to nie raz i już się nauczyłam, że jak facet nie szanuje moich uczuć to znaczy, że nie jest mnie wart. Jeżeli nie potrafi szczerze się zainteresować tym co czujesz, to daj sobie z nim spokój, trochę poboli, ale to nie to samo, gdy masz się męczyć z nim do końca życia.

hej Jedyne co dobrze zrobil to to ze jest szczery z tobą,chłopak sie przyznał do błedu.Nie dziwie sie że cie to zabolalo,masz potworny dylemat bo nie potrafisz mu wybaczyć a zarazem kochasz-- zdrada boli wiec to normalne ze ciezko jest wybaczyc to jakas podstawa zwiazku--zaufanie,szczerosc ze naruszenie tych dóbr sprawia ze nie umiemy sie z tym pogodzic,serce ci nie pozwala.Ale nie pozwala ci tez zapomnieć o nim bo go kochasz tu już sama musisz zdecydowac kazdy ma prawo popelnic blad mozna wybaczyc,ale czy on chociaż sie poprawil od tamtego czasu? zrozumial? bo jak nie to wiedz ze moze to znow kiedys zrobic a ty bedziesz cierpiec..