Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Kanarek.

Nie wiem jak się wyrwać z klatki...

Polecane posty

Gość Kanarek.

Nieśmiałość, brak pewności siebie, zamknięcie na innych, nieufność, wydaje mi się, że mam fobię społeczną, miewam stany tak jakby depresyjne, bo nigdy nie jestem zdołowany, ale zbyt dużo myślę o negatywnych stronach życia. Wyrosłem na zdrowego i nie robiącego problemów chłopaka, w sensie, że studiuję dziennie dobry kierunek, nie miałem problemów, za które rodzice musieliby się za mnie wstydzić. Od małego byłem w szufladce grzecznego i zdolnego dziecka przykład dla innych. A wiadomo jak inne dzieci patrzą na takich prymusów. Im byłem starszy tym bardziej się buntowałem, ale jest wiele blokad, których nie potrafię przekroczyć, np. nigdy nie przeklinam i nie przeklinałem, ale nie dlatego, że tak chcę tylko dlatego, że posiadam jakąś blokadę. Nie potrafię sobie poradzić z tą pozą dziecka. Jeśli chodzi o mamę to nie mam większych problemów, jestem sobą przy niej. Za to w obecności ojca zbyt często jestem zawstydzonym sobą dzieciakiem. Nie mam dużo znajomych, wszyscy w mieście, w którym studiuję. Dlatego siedzę w domu, na miejscu znajomych już nie mam. Dla rodziców jestem tylko udręką, bo sami płaczą, że nie ma ze mnie żadnego pocieszenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość annodomini2010
Każdy ci poradzi wyjść gdzieś, uśmiechać się i poznawać ludzi. A to wcale nie takie proste. Wiesz każdy jest inny i najważniejsze to samoakceptacja. Są np. domatorzy tak jak ja :) I najlepiej czuję się w domu lub po prostu w swoim kątku. I nie można sie zmuszać do niczego bo ktoś tak chce, to ty masz tego chcieć. Zastanów sie czego tak naprawdę oczekujesz od życia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jarzębina zielonkawa
Dla rodziców jestem tylko udręką, bo sami płaczą, że nie ma ze mnie żadnego pocieszenia. To fakt czy Twoje odczucie?Czego oczekują? Z pewnością nie jesteś gorszy od innych,raczej lepszy. Z nieśmiałością da się walczyć.Niepokoi mnie to,jak czujesz się przy ojcu,czy to nie on wpędził Cię w kompleksy? Annodomini2010

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kanarek.
Przy mamie swobodnie. W ogóle nie potrafię się wyluzować wśród kogoś z rodziny, czuję się spięty i ograniczony... Wciąż jak dziecko właśnie. Wciąż jestem tym małym grzecznym, idealnym chłopczykiem z wzorowymi ocenami. Najlepiej jest z mamą, bo jednak najlepiej potrafi mnie zrozumieć. Ja też jestem raczej domatorem, ale gdybym pewnie miał pewność siebie to więcej bym gdzieś bywał. Ale nie potrzeba mi na gwałt innych ludzi. Też mam taki swój kącik i jest mi w nim dobrze. Ale rodzice twierdzą, że nie mogę tak ciągle siedzieć, bo dziczeję. Twierdzą, że nie ma ze mnie żadnej pociechy, tylko same problemy, właśnie przez to, że jestem takim samotnikiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość puszpa
Polecam ksiazki Johna Bradshaw m.in pt: Toksyczny wstyd. Znajdziesz wiele odpowiedzi dot. wzorow zachowan, co wyniosles z domu, o swoich relacjach z rodzicami i ich wplywie na dalsze zycie. Mozesz sie zdziwic jak ogromny wplyw na nasze zachowanie maja doswiadczenie z dziecinstwa. Poza tym pytanie: uprawiasz jakis sport?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jarząbica Zielonkawa
Troszczą się o Ciebie,z dziczeniem mają trochę racji.Pozwolisz,że odwrócę jedno Twoje zdanie? Gdybym więcej bywał między ludźmi,byłbym mnie nieśmiały...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kanarek.
jarzębina zielonkawa - to fakt. Nie później niż godzinę temu mój własny ojciec, który powinien zachowywać się jak mężczyzna po prostu chlipał jak panienka. Zdarza mu się takie pochlipywanie i przez coś takiego nie będę miał do niego szacunku :/ Mama częściej płacze z tego powodu jaki jestem albo nawet jesteśmy, bo mam młodszego brata, który też jest takim samotnikiem jak ja. Czego oczekują? Najlepiej żebyśmy mieli znajomych, z którymi moglibyśmy się spotykać. A tak to, żeby nie siedzieć w domu, bo się dziczeje. Wiem tyle, że ojciec się nami nie zajmował tak jak na ojca przystało. Mama teraz go broni tłumaczy albo tuszuje przeszłość, ale wspomnień, a raczej jego braku nie da się wymazać. Brak ojca w dzieciństwie, okresie dojrzewania ma chyba jakiś wpływ. Głupio mi teraz zwalać, ale brak mi wspomnień w kontaktach synowsko-ojcowskich. Takie najczystsze wspomnienie z nim to wtedy kiedy miałem jakieś 3-4 lata i zgubiłem się na targu i jak go odnalazłem to powiedziałem mu, że go kocham. Jakoś w tym samym wieku pamiętam, że kupił mi zupełnie niespodziewanie klocki lego. To było jak miałem 3-4 lata. A potem... niestety brak takich czystych wspomnień. Teraz, mając 22 lata, sprawia na mnie raczej żenujące wrażenie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość puszpa
Zajmij sie jakims sportem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jarząbica Zielonkawa
Znam to,rozumiem,współczuję,muszę iść,mi pomógł psycholog. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kanarek.
puszpa - dzięki, na pewno sprawdzę tę książkę. Sportu nie uprawiam, ale zacząłem ćwiczyć w domu, żeby być w formie. Planuję też zacząć biegać, ale lęki mnie ograniczają... Znamienne jest to, że większość dolegliwości lękowych mam w rodzinnym mieście. Tam gdzie studiuję jest mi o wiele łatwiej. Nie jestem nadal zbyt pewny siebie, ale przynajmniej dzięki temu, że jestem bardziej anonimowy to jest mi jakoś lepiej. Pewnie się i dziczeje... ale ja jestem taki, że wolę być sam. Nie spieszy mi się nawet mieć dziewczynę. Ale fakt, wiem, że jak się wyjdzie, coś załatwi to od razu więcej energii jest w człowieku...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kanarek.
Jarząbica Zielonkawa - miałaś podobny problem? Myślałem nad psychologiem... I może nawet nie boję się, bo nie wstydzę się tego lekarza, boję się tylko siebie, tzn. odkrycia prawdy o sobie. U mnie w mieście nie wiem czy jest psycholog, ale chyba wolałbym w miejscu studiów iść, więc może w nowym roku akademickim?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość puszpa
Kanarku- a jak cwiczysz w domu? co konkretnie robisz? intensywny wysilek fizyczny sprawia ze wydzielaja sie endorfiny- hormony szczescia. Czlowie od razu nabiera innej postawy do zycia, to tak na poczatek. Bieg polecam jak najbardziej. Tobie i bratu rowniez:) Poczytaj sobie literature jak sie boisz wizyty u psychologa, tam sa rowniez wskazowki i cwiczenia pomagajace czlowiekowi wyjsc z dolka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kanarek.
Obiektywnie na siebie patrząc to uważam, że jestem atrakcyjnym i mądrym chłopakiem, ale to wszystko mnie strasznie zżera i marnuje potencjał. Czuję go w sobie, ale jestem kompletnie ubezwłasnowolniony. Nie potrafię go z siebie wykrzesić. Wtyd jest we mnie straszny. Wstydzę się kobiet, uważam, że nie zasługuję na fajną dziewczynę. Wstydzę się też swojej seksualności...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kanarek.
Puszpa - czytałem wiele książek o właśnie takiej motywującej tematyce, ale działały chwilowo. Wierzyłem, że mogę być kim chcę, ale wystarczy, że obudzę się rano i jestem już dawnym, zniechęconym sobą. Jeśli chodzi o ćwiczenia to ćwiczę ręce, a raczej przywracam je do dawnego stanu, bo nie jestem chucherkiem, tylko nieco sflaczały mi mięśnie :) podnoszę ciężarki, zacznę robić pompki, brzuszków nie robię, bo niestety mam trochę brzucha i muszę najpierw go spalić, a tutaj potrzeba trochę pobiegania. Sam w sobie nie jestem nieszczęśliwy. Nie jestem zdołowany, nie mam depresji. To jest bardziej zniechęcenie i bezradność. Bo tak to jestem w jakiś sposób zadowolony z siebie. Mam zainteresowania, więc mam na czym skupić uwagę :) To mi dodaje sił i sensu. Jestem bardzo ciekawy świata i żądny wiedzy. Od małego tak mam i ciągle drażę to co mnie w danej chwili interesuje. Można powiedzieć, że jestem nieszczęśliwy z tego jak nie wykorzystuję swojego potencjału. Żyję na absolutnym minimum.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość puszpa
z psychologami roznie bywa sa tacy co niestety nie umieja pomoc...w Polsce psychologia nie jest na zbyt zaawansowanym poziomie- wiec z tym odkrywaniem prawdy o samym sobie roznie moze byc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kanarek.
Z tego wszystkiego nie odczuwam nawet popędu płciowego zbytnio... Jeszcze jakieś 2 lata temu było ok. A ostatnie 1,5 roku-rok to jest obniżenie libido. Jestem tym zaniepokojony, ale tłumaczę sobie to tym, że muszę jakoś wyjść na prostą żebym zaczął czerpać radość z życia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość puszpa
wydaje mi sie, ze to moze byc przyczyna zaburzonych relacji z ktoryms z rodzicow..prawie na pewno..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kanarek.
Z ojcem mam na pewno zaburzone relacje. Mamie nie mam nic do zarzucenia :D Wydaje mi się, że może brakuje mi męskiego wzoru w sobie ojca... Ale to tylko moje psychologiczne domysły.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość puszpa
a jakie relacje panuja pomiedzy rodzicami? Kto jest szefem w domu? jakie maja charaktery?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kanarek.
Hmmm, trudne pytanie o to kto jest szefem w domu... Odbieram ich na tym samym poziomie. Nie ma wyraźnego podziału... zauważyłbym, że mama rządzi ojcem albo odwrotnie. Przyznaję, że już pisałem tu kiedyś parokrotnie opisując swój problem z różnych stron i zawsze zauważam, że po krótkiej dyskusji gdzieś ulatuje ze mnie chęć rozmowy i mój problem wydaje mi się błahy... Chyba czuję dyskomfort wgłębiając się w to i czuję ulgę jak mogę przestać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kanarek.
Dziękuję wszystkim za pomoc i rozmowę i przepraszam za zawracanie głowy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×