Para z długim stażem a jednak pełna namiętności - czy to jeszce możliwe?

Witam, tak przeglądając to forum, wydaje mi się, że po paru, bądź parunastu latach w związku wszystko gaśnie. Nie ma żadnego wątku, w którym pary z długim stażem cieszą się swoją niegasnącą namiętnością. Czy to jest nieuniknione? Jeśli jest jakaś para z dłuższym stażem, a dalej kochają się jak nastolatkowie to bardzo proszę o odpowiedź!

Powiem tak - można się kochać bez obrzydzenia, nawet z przyjemnością sporą, ale o namiętność trudno. 17 lat stażu.

hmm..a co to jest namiętnosc? weług was? ten żar w dotyku i oczach:)?

wiesz co gaśnie jak się tego chce.... naprawdę można super namiętności przeżywać.... jestem 12 lat w związku

i co robicie by utrzymać ten stan? by jednak po tych latach partnerem sie "nie znudzic"? by wytarczyło gorące spojrzenie partnera by sie rozbudzic... by dotyk elektryzował... tak jak napoczatku znajomosci

do kicca napisz prosze jak wam sie to udalo? :)

działać po kilku latach i na to nie ma raczej rady. A to, że ktoś się po 20 latach związku toleruje i nawet lubi, to jest ogromny sukces!

jesteśmy 10 lat po ślubie, i nie ukrywam, że szarość życia trochę przytłacza....ale oboje lubimy namietne wieczory, przy świecach, winku, dobrej muzycze czy fajnym filmie. Bywa,że nie chce nam sie z łózka wychodzic....;)

A czy kogos po latach bycia razem, przechodzą jeszce dreszcze, gdy partner ich dotyka? A gdy o nim myslą robi im sie ciepło na sercu?

i nie mam żadnych dreszczy niestety, a marzenia o wspólnym seksie nie pociągają (chociaż ten, sam w sobie jest niezły)

wiesz co, przeczytaj moze ten artykul: http://broszka.pl/o-namietnosci-w-zwiazku,a mysel, ze jest swietny i wyjasnia wiele spraw