nie umiem sie zatracic w seksie

mam pewien problem...mam ogolnie udane zycie seksualne ale jest cos co nie daje mi spokoju. otoz poza momentem kulminacyjnym nie umiem sie dac poniesc podnieceniu i emocjom i caly czas mam 'trzezwy umysl' przez co seks wydaje mi sie byc jakis taki zachowawczy, malo dziki. wydaje mi sie ze moj partner tez jest raczej malo 'wsiagniety'. jak ogladam sceny lozkowe w filmach to zawsze ten seks jest taki jakis inny...nie wiem moze w realu wyglada tak jak moj tylko te filmy mi narobily wody z mozgu :(

aktorzy udaja bo taka moja role goscia ktory sobie wyobrazil kochankow porywanych seksem? skup sie na samych przezyciach, na emocjach tego co czujesz, jak twoj facet sie porusza w tobie itp a nie anazlizuj jak to wyglada z boku jakbys grala w filmie

Mam dokładnie to samo, ciezko to przelamac, uda sie raz na jakis czasa a potem znowu to samo. Chyba, ze jestem odurzony, wtedy jest lepiej.