Lekki staż w budżetówce z urzędu pracy, czy ciężka stała praca - co lepsze?

Witam. Latałam dziś za ofertami pracy i najpierw dostałam ofertę stałej, ale ciężkiej i średnio płatnej pracy do której mam się zgłosić za miesiąc. Potem byłam w urzędzie pracy, gdzie Pani zaoferowała mi lekki staż w państwowym archiwum. Co wybrać? Co prawda w tym archiwum dostanę za staż grosze (ok 700zł netto) ale jest to podobno praca bardzo łatwa, prosta i nawet ciekawa. Nie mam pojęcia co wybrać. Czy istnieje szansa, że po pewnym czasie zaoferują mi tam możliwość stałej pracy, czy też staż z UP spełnia rolę wyłącznie łapania frajerów do pracy za pół darmo? Liczę na odpowiedź :-)

na praktykach byłam w archiwum w UP, nie ma nic pasjonującego w tej pracy. Cały czas siedzisz w piwnicy i brudzisz się od kurzu. nie ma tez raczej szans ze zatrzymaja cie po stazu

bylam na stazu tam raczej lapia frajerow, nie warto liczyc na zatrudnienie po odbebnieniu tego pol roku.

Z doświadczenia wiem, że budżetówka Cię nie zatrudni. Biorą stażystów, staż się kończy i wypad, bo dostaną zawsze kolejnych, chociaż staż z założenia ma być z gwarancją zatrudnienia ;) Tak, to prawda, że stypendium stażowe tyle wynosi. Co do pracy stałej...? Zależy co to za praca, w jakim wymiarze czasu, za ile, jaka umowa itd. No i przede wszystkim, sama musisz wiedzieć co chcesz robic w życiu :)

jest rowna netto (dostaje sie 800zl)