Poswintusze..

lubisz kafe? Moge znac powod?

nie wiem czy dasz radę;)

mam sentyment do kafe od dawna tutaj zaglądam

mysle, ze dam :-)

i swintuszysz tu?

dlaczego nie spisz?

ale sie rozpisalam topuje moj temat :-) :-)

nie świntuszę;) ale lubie poczytać, niektóre topiki bardzo poprawiają mi humor:D

niektore sa wrecz pouczajace.

w sumie czas na sen ale jakoś nie mogę sie wybrać;)

jednym okiem film oglądam troche podczytuję no i czekam na rady:)

jaki film i jaka ksiazka ?

house (na dvd) nadrabiam zaległości:)

mieszkasz sam?

kurcze jednak padam już, zmykam

sam;) do następnego..."spotkanka":)

http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=4480432 tak się to robi :)

Pure..... Z tym Twoim świntuszeniem nie erotycznym, a uczuciowym to tak jak w tym tekście...... " bo chciałaby a boję się....." itd. Ze świntuszeniem jak ze świntuszeniem. Po prostu się świntuszy. A z wulgaryzmami jest już inaczej. Tobie właściwie o co chodzi? Ale pewnie odpowiesz jak się obudzicz w południe, a właściwie to obudzą Cię moje pocałunki. Będę całował Twą szyję w tym miejscu gdzie się kończą włosy. Jak one pachną i szałwią i zielonym jabłuszkiem, a Twoja skóra rozgrzana snem, jest taka ciepła delikatna aksamitna. Przechodzę do ramion, ich krągłości, dłonie i skok do góry. Znów kark i szyja. Twe piersi falują. Nie nie dotknę ich, pobudzę je tylko oddechem, Wow co się dzieje. Te Twoje piersi stają się inne. Sutki twardnieją stają się większe. Przecież ich nie dotykam, pieszczę je tylko oddechem Oczy masz zamknięta i mruczysz jak kotka. Przeciągasz się powoli, zmysłowo, z uśmiechem rozmarzenia. Coś Ci się śni, czy tylko marzysz.Wiem boisz się otworzyć oczy, by sen niesen nie zniknął. Chcesz by to trwało. Wiesz, że jak otworzysz oczy i spojrzysz na mnie, to wszystko to minie, stanie się burzą i się zatracisz i zgubisz i znowu odwiecne pytanie.... Czy to jest miłość?...... Czy to jest kochanie.... Nie odchodż!!. tak krzyczysz bez słowa. Twego głosu nie słychać to tylko w Tobie ten krzyk. Nie przestawaj, dotykać,całować rób to dalej mój wymarzony kochanku. Tak jeszcze rób to długo, namiętnie i czule. I pomyśleć że mężem moim jesteś od tak dawna, od wieczności. Czy to możliwe że to moja żona? Tyle lat po ślubie i ciągle jej pragnę. To nie prawda że można tak kochać, pragnąć tych pieszczot, dawać Mu spełnienie. Samym spojżeniem rozbieram Ją jak pijany zrywam z niej ubranie, a ona milczy, i dłońmi głaszce moje ciało. Przestań, już dosyć, już rano na sen nam niewiele już czasu zostało.

hmm... wlasnie wstalam :-) Rosomak..no wiesz..6.38 a ty tak poszalales :-) Gdzie byles wczoraj ? :-P

Hmm... dopiero wstalam .. ojej, Rosomak, 6.38 a tu referat z pozadania..gdzie byles w nocy? Obudzilam sie a Ciebie nie bylo :-)

Hmm...dopiero wstalam... Ojej, Rosomak...6.38 a tu taki referat z pozadania :-) Gdzie byles w nocy? Obudzilam sie i ciebie juz nie bylo :-P