Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość totalnie zdruzgotana..

Ochrzan od przelozonego i caly dzien do kitu :(

Polecane posty

Gość totalnie zdruzgotana..

Wrocilam z pracy i nie umiem sie pozbierac :) Pracuje od 5 do 7. 30. Jest to ciezka praca fizyczna. Staram sie jak moge, padam na twarz a dostalam ochrzan, ze jestem za wolna. Juz nie daje rady psychicznie i placze od godziny. Jakos nie umiem takich spraw zostawic na zewnatrz i bede sie tym zamartwiac caly dzien :( Jak wy sobie radzicie w takich sytuacjach? Potraficie jakos rozgraniczyc sprawy prywatne od spraw zwiazanych z praca? Tez tak bierzecie sobie do serca kazda krytyke szefa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość totalnie zdruzgotana..
Czy ktos mnie pocieszy? :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Już nie. Kilka lat pracy nad sobą pozwoliły mi zrozumieć, że to tylko praca. Jedna składowa mojego życia, która nie może rzutować na pozostałe dziedziny. Dystansu do pracy i do wszystkiego można się nauczyć, wystarczy tylko mocno siebie samego trzymać w ryzach. Poważnie :) Olej to. Przełożony chciałby, żeby każdy wyrabiał "300% normy", jasna sprawa. Ale przecież nie jestes robotem i miej to w nosie. Pracujesz przecież jak najlepiej potrafisz :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość totalnie zdruzgotana..
Dziekuje. Tylko jak po prostu sie wylaczyc, zapomniec i normalnie funkcjonowac w domu, kiedy caly czas o tym mysle. Jutro z rana pewnie bedzie bolal mie brzuch na mysl, ze znowu bede musiala tam isc. Ta praca jest mi potrzebna, wiec chyba jestem bez wyjscia. A najgorsze jest to, ze zamiast probowac sie jakos obronic, wylozyc swoje argumenty szefowi zamykam sie i blokuje :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj, na to biedactwo nic Ci nie poradzę :( Jasne, że praca jest potrzebna i wiadomo, że nikt nie chodzi do niej dla przyjemności. Może spróbuj na spokojnie poszukać innej pracy? Nie przejmuj się tak, naprawdę nie warto. Powodzenia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość totalnie zdruzgotana..
Juz myslalam,zeby poszukac czegos innego. Ale wtedy musialabym pracowac kilka godzin dluzej za te same pieniadze, wiec dlatego tkwie w tym bagnie. Nie mam sie komu wyplakac bo maz tez w pracy, ale postaram sie jakos o tym nie myslec. Dziekuje za slowa otuchy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×