marianka89 0 Napisano Lipiec 7, 2010 Witam Wszystkich skoro ja pomagam i doradzam innym to moze i mnie ktoś coś poradzi. Otóż mój poprzedni związek był wielkim niewypałem , straconych kilka lat , ból , płacz i wkońcu żal. Od pół roku jestem z facetem kilka lat starszym który jest o niebo inny niż tamten poprzedni , jest czuły , kochający , ma poważne plany wzgledem nas a jednak.... A jednak ten roblem tkwi w mojej głowie ... ciągle szukam czegoś co by zburzyło mój spokój .... wczoraj przyszła depresja kiedy się dowiedziałam ze w sobote musi iść do pracy .... nie lubie spędzać czasu bez niego , wiem że to się wydaje dziecinne ale bardzo tęsknię za nim tym bardziej że widujemy się tylko w weekendy z racji 70 km odległości między nami . Wiadomo każdy ma swoje zajęcia i tylko w weekendy możmy się cieszyć sobą... Czasami jade na weekend do niego i jesteśmy razem dzień i noc ... u mnie tej mozliwości nie ma :( Czekanie na to żeby mieszkać razem wydaje mi się wiecznością , nie mam pojęcia kiedy to miałoby miejsce , pewnie za jakiś rok jak skończe te szkołe która teraz robię... sama nie wiem... on jest taki cudowny... A miałam nigdy nie wiązać się z facetem na odległość ale gdy go poznałam jakoś o tym zapomniałam a teraz juz za późno żeby się rozstać .... za bardzo do siebie pasujemy.... I co ja mam zrobić ??? Iść do psychologa??? Nie potrafię żyć bez mojego faceta.... płaczę i tęsknie za nim .... pewnie nie jestem jedyna w takiej sytuacji...... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach