jak to rozegrac zeby tego nie spieprzyc, tylko zeby mu zalezalo jeszcze bardziej

moje marzenie sie spelnilo..tydzien temu osobiscie poznalam faceta z ktorrym widywalismy sie 2 lata czasami gdzies na drodze itp. mieszka 200 km ode mnie...tutaj wpada raz na miesiac na tydzien . gora dwa na urlop do rodziny. jest starszy ode mnie o 7 lat, ja mam 19, imponuje mi on wszytskim. najpierw charakterem, jest bardzo inteligentny, zna sie na muzyce, filmach, sporcie, obrazach, aparatach,no praktycznie na wszytskim. do tego potrafi pogodzic prace ze studiami i swoja najwieksza pasja sportem ktory musi trenowac min. 4 razy w tyghodniu po 4 godziny a do tego zawody w ktorcyh startuje. no jak dla mnie ideal. spotkalismy sie dopiero 3 razy. ale bylo super, strasznie mi prawi komplementy, mowi ze podoba mu sie moj charakter bo trzymam dystans i ejstem troszke chamska ale w pozytywny sposob. moim wyglądem tez sie zachwyca chociaz ja mysle ze szalu nie ma. byly to sptkania na luzie ale wczoraj zapytal czy jakby tu mieszkal czy chcialabym z nim byc, ... do tej pory mial dlugoletnie zwiazki za soba, ze starszymi kobietami. nie wiem co mu sie we mnie w sumie spodobalo no ale mniejsza z tym. nawet sie jeszcze nie calowalismy, o dziwo on nie naciska(czasem tylko jak na niego patrze i on to widzi to spewcjalnie oblizuje usta a we mnie sie wtedy gotuje ;)).. w niedziele juz niestety jedzie i wraca za miesiac :o wczoraj mnie tylko objal kolezensko ale widac ze mu zalezy, dzwoni do mnie 3 razy dziennie :o i skoro w niedziele wyjezdza to jak go pocaluje w sobote np. to nie zepsuje wszystkiego? czy moze z takimi gestami powstrzymac sie do jego nastepnego przyjazdu zeby go przetrzytmac i zobaczyc czy mu aby napewno zalezy.. w ogole nie mam doswiadczenia z takimi starszymi facetami :( a zalezy mi zajebiscie na nim..