koleżanka z parcy stwierdziła, że nie pasujemy do siebie!

Ja średniego wzrostu brunetka, on wysoki szczupły blondyn. Jest młodszy ode mnie, może to widać. i stwierdziła moja koleżanka z pracy, że powinniśmy się rozstać bo z wyglądu nie pasujemy do siebie, no i ja jestem po rozwodzie a on jest kawalerem. Jestem bardzo zaskoczona i zastanawiam się nad całą sytuacją, czy ludzie często nad tym tak się zastanawiają? jak wy byście to zinterpretowali?

bardzo proszę o opinię. Może ktoś z was też spotkał się z taką sytuacją? Jaka była wasza reakcja? co myśleliście, co czuliście, co zrobiliście?

"Co komu do domu, jak chałupa nie jego..." Co obchodzi twoją znajomą to, z kim sypiasz? niech się zajmie własnym łózkiem, pewnie ci zazdrości udanego seksu. Kobieto, bądź trochę asertywna... Wszystkimi się tak przejmujesz? Panią z zieleniaka też? ;) sama powinnas juz wiedziec, co dla ciebie dobre :)

:D:D Koleżanka pewnie myśli, że ona sama bardziej do niego pasuje. ;)

powiedz , że pytasz co masz sądzić o tej koleżance

zaczęłam się zastanawiać nad tym wszystkim, ona ma sterszego o 6 lat mężą, mają dwoje dzieci, on jest ustawiony bo pochodzi z bogatej rodziny... a moj młodzy, nieustawiony.... ja brunetka, on blądyn, on szczuply, ja przy kości... i zaczęlam się zastanawiac czy nie popełnim blędu..... chociaz nie wyobrazam sobie zycia bez niego, to analizuje jesj slowa

No comments... Pełna załamka.

ty się poważnie pytasz? co cię obchodzi zdanie zawistnej koleżanki z pracy? jak ci z nim dobrze to tylko to się liczy. ty się nie zastanawiaj za bardzo tylko następnym razem jak ci coś dowali to jej odpowiedz że to ona do męża nie pasuje bo po nim widać klasę :P

bo zastanowilo mnie, że ona ocenila nas po wyglądzie jak nas raz widziala i zastanawiam się czy tak ludzie oceniaja innych, po wygladzie, czy ktos do kogos pasuje, przeciez to glupota, bo co wygląd ma do życia codziennego, pożniej zyje sie z tym czlowiekim...

A ten koleś w ogóle ma opinie luja ,i co dalej

Ta moja pierdolona koleżaneczka sama chce mi go poderwać i zerżnąć chyba

Głupie, to jest to, ze ty się przejmujesz głupia znajomą... Przestań zastanawiac na d tym, co ludzie powiedzą i dlaczego tak powiedzą. To jest ich sprawa, ich problem. Ty masz swoje zycie, oni mają swoje. Kim jest ta laska? twoja matką? jakby ci tak matka albo siostra powiedziala, to bys sie mogla przejmowac i miec problem, choc i tak powinnas wtedy brac pod uwage przede wszystkim wlasne zdanie, a nie ich opinie, bo to w koncu twoje zycie i nikt go za ciebie nie przezyje, tylko ty sama.

przeciwienstwa sie przyciągają;) skoro jestes szczesliwa to nie rezygnuj z niego tylko dlatego ze jakas kobita Ci tak mowi....moze Ci zazdrosic bo sama by miala ochote byc wolna i jeszcze z mlodszym kolesiem sie umawaic...skoro jest Ci z nim dobrze to olej ludzi...bo bedziesz żałowala...

dzięki dziewczyny, niby nie bralam tego do siebie, ale czlowiek zaczyna sie zastanawiac skąd u innych takie reakcje:) nie mam zamiaru sie przejmowac, chce byc szczęśliwa:-)