Spalona skóra głowy !!! :(

Dziewczyny błagam Was pomóżcie mi ! Przez ostatnie dni miałam blond włosy, ale kilka osób nagadało mi że źle wyglądam więc się wkurzyłam i chciałam dać brąz, niestety wyszły mi czarne włosy ! Więc je rozjaśniłam - praktycznie nic nie dało więc dałam znowu ale już mocniejszy od 4-6 albo 5 tonów już dokładnie nie pamiętam.. Wyszły mi rude włosy więc położyłam naturalny blond i mam teraz takie zółte za kilka tygodni chce położyć słodkie cappucino.. Nie dość że są strasznie zniszczone to mam spaloną skórę głowy :( leci mi jakaś ropa czy coś i strasznie skleja włosy w dodatku mam całą czerwoną skórę pod włosami.. Narazie smaruje rany kremem nivea ale nie wiem czy coś pomoże błagam Was pomóżcie mi !! :((

jezu! biegiem do dermatologa,bo ci włosy wyjdą.

najlepiej gdybys poszla do dermatologa albo do apteki po jakos masc albo pulkaj wlosy rumiankiem zeby ta skura odrzyla ja mialam to samo tz do dzis mam bylam u fryzjera I babka nakladala mi rozjaniacz a potem jakos platynke niby kolor jest sliczny ale tez mam spalona skure na glowie tyle ze nie mam juz ropy ino strupki

to chyba prowo, jak mozesz jeszcze na to krem nivea nakladac

to w sumie ile godzin dziennie miałaś te chemię na włosach, bo sie pogubilam. i nie pomyslałaś że jakies konsekwencje będą? to chyba prowo, bo nie mozna być az tak głupim

Ja pamiętam jak użyłam 4 rozjaśniacze + farbe w tydzień. Włosy siano, rozpacz kompletna. Minęły 2 lata jest poprawa nieziemska, ale jeszcze nieidealna. Rozjaśniacz to zło ostateczne już lepiej poczekać aż włosy odrosną :) cierpiałam i Ty też pocierpisz za swoją głupote, ale to minie :O Kup płukankę fioletową i nic więcej. Żółć powinna się zmniejszyć :)

Ja pieprze tostary temat :O