Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość alergia na zimne powietrze

Moja młodość już powoli się kończy a nigdy nie balowałam ze znajomymi przez mamę

Polecane posty

Gość alergia na zimne powietrze

Siemka.Na wstępie Was poproszę, żebyście przeczytali całość a potem napisali, doradzili. Idę na studia od tego roku, jestem z małej miejscowości ale do liceum chodziłam do większego miasta. Bywałam w klubie ze znajomymi, ale góra 3-4 razy. Mam jedną zaufaną koleżankę, którą zna moja mama. I tylko z nią pozwala mi gdziekolwiek wychodzić, spotykać się. W sumie nie mam nikogo oprócz niej. Teraz, gdy są wakacje reszta znajomości się rozwiała. Marzyło mi się zawsze działkowanie z grupą znajomych, albo domek nad jeziorem i plażowanie. Niestety, nie mam znajomych przez mamę :O Pewnie to że jestem praktycznie ze wsi ma jakiś wpływ na to że mam mało znajomych, ale głównym powodem jest moja mama. Mam 19 lat i to nie jest tak, że ja już mogę robić co chcę. Ale przecież mam prawo sama wybierać sobie znajomych a od mamy oczekiwałabym zaufania. Ona zawsze traktowała i traktuje do tej pory jak małą dziewczynkę. To przez nią nie miałam nigdy chłopaka:( Wiele było takich, z którymi chciałam się spotykać, ale mama zawsze wkraczała do akcji i robiła awantury, że wg niej jest za brzydki, że niechluj, że nie studiuje, że rodzice biedni :O :O szok... nigdy też nie chciała mnie puścić na wypad ze znajomymi. Ileż razy dostawałam propozycję pojechania nad jezioro, na dyskotekę, na działkę... Zawsze musiałam wkręcać, że się zastanowię, a potem kłamałam że mi coś wypadło a w gruncie rzeczy to mama mi zabraniała. Bo alkohol, bo chłopacy mi coś zrobią, bo papierosy... Tylko że mnie nigdy nie ciągnęło do używek i powinna to dawno wiedzieć :O Idę na studia, ale nie wiem czy coś się zmieni. Tak jak mój starszy brat będę musiała dzwonić i się spowiadać gdzie idę i o której będę u siebie (choć będzie nas dzielić ponad 200km). Życie licealistki się u mnie zakończyło, a tak naprawdę się nie zaczęło w ogóle;/ Życie studenckie przede mną, ale jakie? Marzy mi się wyjazd z przyjaciółmi( jeśli takich poznam) na Mazury, albo w góry. Wciąż myślę o tym i wyobrażam sobie tylko sceny z filmów, bo nigdy nie przeżyłam czegoś takiego;/ Życie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zgrabnaipowabnagirl
wyprowadz sie jak najszybciej do innego miasta na studia z dala od mamy to powinno zalatwic sprawe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yruyrtyurt
zarób pieniądze na swoje utrzymanie to będziesz robiła co ci się podoba. "przyjaciele", imprezy i wyjazdy są przereklamowane. naprawdę. wystarczy że spotkają się 2-3 osoby i już robią jakieś debilne rzeczy bo działa psychologia grupy. W tym wieku na dodatek im jest się większym debilem tym bardziej jest się popularnym. nic cię nie omija. takich przyjaciół jak na filmach nie ma w prawdziwym życiu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alergia na zimne powietrze
dzięki, że w ogóle ktoś odpisał bo pewnie takich tematów jest mnóstwo. rzeczywiście czeka mnie wyprowadzka i studia w innym mieście. mimo wszystko kocham mamę i wiem, że będzie tęsknić, próbowała mnie namówić nawet żebym studiowała u nas w mieście, gdzoe chodziłam do liceum ale tutaj jest straszny poziom a poza tym nie chcę tu zgnić :O ona się ciągle boi że mnie ktoś skrzywdzi przez co ja sama zaczęłam się bać wychodzenia na ulicę samej do miasta. i to wieczorem. raz byłam sama wieczorem w mieście i się zeschizowałam przez mamę która do mnie zadzwoniła i powiedziała: "którą ulicą idziesz? coo?! masz zawrócić bo tam pełno pijaków idź na około, Boże gdzieś ty poszła wracaj do domu!"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lumpeczka
Trzeba zacząć na ostro. Mamo jadę ze zajomymi na działkę. Jak zabronić powiedzieć że i tak jedziesz i pojechać. Nie ma innej metody na rodziców. Trzeba być twardym. Popłacze, polamentuje, poodgraza się, pogra sobie emocjonalnie a i tak nic nie zrobi. Pora na wstrząs. Kiedyś musisz zacząć być wolna a wg mnie lepszy szok niż lawirowanie i okłamywanie mamy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alergia na zimne powietrze
tak wiem 19 lat to sama młodość, ale biorąc pod uwagę że jestem zielona w kontaktach z chłopakami i przyjaciółmi... na pewno nie wszyscy są debilami jak piszesz. porządni studenci nie robią z siebie idiotów żeby zabłysnąć i mam nadzieję że takich poznam. ale chciałabym mieć wokół siebie chociaż 5 osób zaufanych, gdy jedna nie może pomóc to zrobi to druga. nigdy nie miałam prawdziwej przyjaciółki, dotąd była nią zbyt troskliwa mama...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alergia na zimne powietrze
tak, raz tak próbowałam, kiedy się zabujałam w chłopaku a on mamie nie przypadł do gustu bo stwierdziła że ma okropną nażelowaną fryzurę i brudne buty...;/ a miał brudne bo szedł po deszczu;/ jej durne wymówki nie miały granic, próbowałam na siłę aż w końcu powiedziała że jak nie przestanę to zabierze mnie do psychologa który przetłumaczy mi że ten chłopak nie jest dla mnie w okolicy dużo osób go znało, nawet moja koleżanka i jej rodzice. jej ojciec mówił że to fajny chłopak i odpowiedzialny, miły... jej nie przypadł do gustu i koniec, nie było siły na moją mamę było to 3 lata temu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość angie230
spokojnie:) twoje życie dopiero się zaczyna:) zobacz, wyjeżdżasz z domu ( tak jak i ja) moja mama też już podnosi lekki lament bo coś mi się stanie, nagle wielki szok, ale znalazłam pracę i wyjeżdżam bo u mnie na wsi nie ma dla mnie pracy... studia to idealny czas na początek życia towarzyskiego, poznasz ludzi z grupy, zaprzyjaźnisz się, a twoja mama się z tym pogodzi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no i dobrze zacytuj jej to co
nie jesteś jedynaczką a z opisu sądziłam że tak jest nie jesteś też dzieckiem z wpadki bo tak podejrzewałam.... rodzice często zachowują się tak gdy sami w młodości nie byli "święci" albo sami zaliczyli wpadkę u Ciebie pewnie postawa rodziców wynika z tego że jesteś najmłodsza z rodzeństwa lub jedyną córką nie martw się na zapas, gdy będziesz studiowała w innym mieście na pewno kontrola rodzicielska się zmniejszy musisz tylko udowodnić rodzicom że jesteś odpowiedzialna i rozsądna jak czegoś obiecasz dotrzymujesz słowa itp z czasem może do nich dotrze że nie muszą Cię pilnować bo wiesz co robisz i umiesz ponosić konsekwencje swoich decyzji no i śmiać mi się chce na teks że młodść Ci mija.....myślałam że pisze kobieta po 30tce a nie 19latka, kochana życie dopiero przed Tobą wiem co piszę, sama mam 36 lat, byłam jedynaczką którą rodzice wiecznie pilnowali i chcieli trzymać pod kloszem....w zasadzie dopiero po studiach mając 23 lata wyrwałam sie z rodzinnego domu na rok i mieszkałam samodzielnei za granicą, potem gdy wróciłam mając 25 lat nadal wysłuchiwałam tyrad gdy chiałam na weekend jechać do chłopaka....ojciec marudził też nadal gdy w wieku 27 lat spotykałam się z przyszłym mężem..... rodzice tacy są ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość angie230
jeśli jest rozważna to sobie poradzi na początku ostrożności nigdy za wiele trzeba poznać najpierw ludzi zanim się im zaufa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość angie230
jeśli jest rozważna to sobie poradzi na początku ostrożności nigdy za wiele trzeba poznać najpierw ludzi zanim się im zaufa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ejfoewhfowengfljelkge
Powiem Ci tak. jestem w twoim wieku i tez zaczynam studiować, ja się od matki uwolniłam, wyjechałam do innego miasta ( tutaj będę studiować ) znalazłam pracę i się utrzymuję. kwaterę znalazłam tanio, że nawet jak będę pracować weekendowo na pol etatu to się utrzymam. droga wolna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no i dobrze zacytuj jej to co
dziewczyno twoja mama ma jakąś obsesję, nie wiem jak to się w psychologii nazywa....ale to właśnie polega na tym że ona wmawia Ci jakieś schizy i lęki, chce w ten sposób uzależnić Cię od siebie chce byś bała sie nowego otoczenia, nieznanych sytuacji, obcych ludzi chce byś czuła sie bezpiecznie tylko z nią w domu, uzależniona od jej opieki.... boi się że dorastasz i kiedyś opuścisz rodzinne gniazdo a ona zostanie sama i nie będzie miała pomysły na własne życie (przedtem opiekowała sie dziećmi i poświęcała im ) wytłumacz jej że unikając życia i ludzi niczego się nie nauczysz i nie nauczyć sie samodzielnego życia tak już jest że rodzice kiedyś odchodzą i dlatego powinni nauczyć dzieci samodzielności tylko egoistyczne matki uzależniają swoje dzieci od siebie bo nei myślą o ich przyszłości, nie zastanawiają się jaki los czeka ich dzieci gdy ich zabraknie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dddddddddddddddds
wiej od matki??? ktos zle ci radzi . posłuchaj, powinnas byc wdzieczna mamie ze krótko cie trzymała, bo masz pewnie solidne podstawy jesli chodzi o nauke i wychowanie. i dlatego na studiach nie bedziesz musiała siedziec w ksiazkach tylko sie normalnie uczyc i imprezowac. studia to 100000000000000 razy lepszy okres niz w LO. nie wiesz co mówisz. spotkasz znajomych nowych, na uczleni, w akademiku, na zajeciach, wszedzie. super okres. a przez to ze byłas trzymama krótko uczyłas sie, to teraz bedziesz musiała mniej czasu poswiecac nauce. twoje zycie sie nie skonczyło ono sie zaczeło bo wczesniej w lo to co to za zycie. wspomnisz za pare lat te slowa i swoje zachowanie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×