Dla nowoczesnych mam :)

aaa od razu mi sie przypomnialo,termin mam na 20 sierpnia,wiec moze byc slicznie,upalnie.o ile bede na nogach od razu z mala na spacer bede isc,a moja mama mi o werandowaniu nawija ze trzeba.....noz w mordeczke, jak bedzie 30 stopni to po co werandowac?

no ja tak jak pislalam wczesniej,mam zamiar jak bedzie,czas pokaze,ale nie dam sie terroryzowac ze cyc i koniec

Ja wogóle nie karmiłam, pielęgniarki mnie zmuszały ale to moja sprawa, tylko się głupio patrzyły i obgadywały za plecami, na sali uznały mnie matki za wyrodną.

a mowilas przed porodem ze nie chcesz karmić? powiedz jak to wygladało w szpitalu

a mowilas przed porodem ze nie chcesz karmić? powiedz jak to wygladało w szpitalu

;] i ja się kwalifikuję z moja Nadusią:)

to co uważam u siebie za symptomy nowoczesnej to: karmilam 6 miesiecy - czyli zalecane minimum wyslalam dziecko z dziadkami na wakacje na 2 tygodnie i wcale nie jest mi smutno jak miala 10 dni byla z nami na dzialce jak miala 3 miesiace pluywala zaglowka nie uzywam smoczka nie wyparzam, nie prasuje, nie myje zabawek, ubieram cienko ale mam tez swoje schizy: cholernie boje sie na placu zabaw ze zleci ze zjezdzalni, boje sie pestycydow w zywnosci, kupuje wode mineralna, bo woda z kranu wydaje mi sie oblesna No i nie wiem czy sie lapie?

a co sadzicie o roming in?czyli o tym ze od pierwszych chwil dziecko jest tylko pod opieka mamy?wymeczonej po 20sto godzinnym porodzie z rozprutym kroczem?a polozne tylko chodza i zagladaja czy wszystko oki...

zabcia86 - jak wszystko ma plusy i minusy. Jesli chcesz karmic to lepszy rooming in bo trzeba stymulowac laktacje a jak nie chcesz karmic to wg mnie lepiej zeby zabrali dziecko chociaz na pierwsza dobę, zeby mozna bylo sie wyspac. Chociaz noworodek i tak ciagle spi. Ja po prostu nie budzilam co 3 h tak jak kazali tylko po 6 i tym sposobem wyspalam sie a laktacja byla super i tak i dziecko nie schudlo. Poza tym od poczatku przyzwyczailo sie do tego, ze w nocy sie spi i budzilo sie tylko raz na zarcie

Nic nie mówiłam bo to nie było sensu i tak mi wszytscy lekarze kazali, poszłam do prywatnego, dostałam tabletki na zanik mleka, po porodzie zaczęłam przyjmować tabletki a pielęgniarki poprostu wyrobiły sobie o mnie niezbyt przyjemną opinię, w pokoju matki patrzyły na mnie z góry.

a te tabletki dostałas przed porodem? bo ja bede miec cesarke tez chodze do prywatnego ginekologa.

masz racje plusy i minusy,ale przeraza mnie to,ze jak rodzisz te 20 godzin,to nawet swobodnie sie pozniej nie wyspisz.Jakby brali malucha na pierwsze 6 godzin,to nawet sie odespisz,a tak to chodzisz zmeczona,obolala,niewyspana,czyli po prostu zla,rozzalona i wszystko razem,denerwujesz sie wszystkim,ze maluch nie ssie jak powinien itd.

To i ja i ja :D Moja starsza córka, bo obecnie spodziewam się drugiego dziecka wyjechała ze mną na drugi koniec świata, bo musiałam przeprowadzić szkolenie i pobyć tam około 3 miesięcy, a miała wtedy jakieś 4 miesiące. Nie miałam z kim jej zostawić, więc zabrałam ze sobą. Smoczka używałam, a piersią karmiłam tylko przez 2 miesiące, bo z czysto egoistycznych pobudek stwierdziłam, że wygodniej będzie karmić piersią. Nigdy nad nią nie skakałam.

karmić butlą* :-o

a kiedys kobiety w polu rodzily a dzieciaki chowlay sie prawie same:))i zyjemy? zyjemy:))dla kazdej z nas nowoczesnosc bedzie oznaczala co innego,wazne by sie dobrze z tym czuc i tyle:))

Tabletki przed porodem chyba jakieś 2 tygodnie bo stwierdziłam że wygodniej kupić wcześniej niż później latać, a brałam je dopiero po urodzeniu.

Wczoraj byłam z małą na placu zabaw, usiadłam na ławce, mała w piaskownicy i dosiadła się matka koło 30, tłuste włosy spięte w kucyk, spora nadwagą, sweterek z krótkim rękawkiem, krótkie spodenki takie jakieś rozściągnięte, poprostu żal mi jej było, dziecko miało półtora roku. Jej córeczka idzie, przewróciła się, ta się zerwała i zaczęła się rozczulać, im wiecej Ona się rozczulała tym bardziej jej dziecko płakało... Ogólnie zauważam że coraz więcej matek jest zaniedbanych na placu zabaw.

Blanka nie rozumiem takich matek, kobiet....przez pierwsze dwa miesiace siedzialam w domu , gotowalam , sprzatalam i zajmowalam sie Aleksem. kolezanki mnie dowiedzaly i po 30 minutach wychodzily i pzrze dlugi czas sie nie odzywaly;) po 2 miesiacach sie zmienilo...moja szwagierka urodzila, odwiedzalam ja czesto i slyszalam tylko: a bo maly to a bo maly tamto...pomyslalam: kurcze ja tez taka jestem dlatego juz nie mam kolezanek;)penwego dnia moj maz wraca z pracy a ja wychodze a on a ty gdzie?? na spotkanie z dziewczynami;)

Ja jestem nowoczesna mama zdecydowanie. Mam 9 miesieczne dziecko, figure jak marzenie, z natury zakupocholiczka, ciuchy to moja specjalnosc. Do fryzjera chodze czesto, manicure tez zrobiony nadaje sie czy nie?

Ty jestes zwykły brudas a nie nowoczesna mama. JKak mozan kużwa nie prasować? BRUDAS i Fleja

Ty zwykły brudas jesteś i fleja a nie nowoczesna matka. nie wyparzam, nie prasuje, nie myje zabawek a dupe sobie myjesz po sraniu? ;./

A nie sorry, ja sie nie nadaje. Jestem kobieta myslaca rowniez / oprocz tego co wymienilam wczesniej/ a nie podlotkiem z dzieckiem, co to widzi tylko czyjes tluste wlosy i niemodne ubranie, a dla kogo priorytetem jest karmic butelka a jak sie dziecko przewroci to zamiast pomoc i przytulic to gadac przez komorke z psiapiolka o nowych tipsach.

i standardowa sytuacja na kafe...zaczynaja sie najazdy....nawet jak czlowiek chce po prostu swoje zdanie wypowiedziec to najazdy sie zaczynaja

ja pomaranczkami sie nie przejmuje :) a ty zabcia masz ladny duzy brzuszek sama bym chciała taki mieć a mam mniejszy o połowkę:)

No chyba kazdy moze sie wypowiedziec? Ale jezeli dla was wyznacznikiem tej "nowoczesnosci" jest to czy karmi sie piersia, czy tez nie - to wybacz, ale nie mamy o czym rozmawiac.

sraty-nie jest to dla mnie wyznacznikiem,kazdy wybiera jak mu wygodniej,ja chce karmic cyckiem,ktos inny nie chce i jak mu z tym dobrze to chwala mu za to:))) agata-brzucho jak brzucho,ciaza jak ciaza,kazda z nas jest inna i inaczej rosnie:))wlasnie te pomaranczowe tchorze mnie draznia,bo na wiekszasci tematow jadem pluja,moze maja z tego satysfakcje?nie wiem,moze sie dowartosciowuja?

widac że młode siksy jesteście i tyle, co to za nowoczesność że cyckiem nie karmisz?? ładny brzuszek?? pełno rozstępów-fuj!!

zapomnialo mi sie- sraty wypowiedz wypowiedzia,ale chamstwa nie lubie i wyzwisk ze ktos jest taki czy owaki,jak to o blance zostalo powiedziane. agata-ciesz sie za masz maly,mniej kregoslup dostaje popalic.

wydaje mi sie ze wiekszosc mam jest teraz dosyc nwoczesna ;) mieszkam w uk, i mlode mamy, z dala od swoich mam i babc maluszka sobie swietnie radza same, i jak patrze na nie, to sobie wlasnie mysle ze sa takie "nowoczesne" ;) nie potrafie dokladnie opisac tego co robia, ale daleko ma sie to do skaczacych wokol dziecka mam czy dziecka przyklejonego do cyca mamy... dzieci wygladaja na szczesliwe ;)

oleksy-dla mnie te moje rozstepy tez sa fuj,ale musze juz z nimi zyc,skoro sie pojawily,nie zapraszalam ich.