Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość jednostka stracona i przegrana

przegrałam życie!!!!!!!mam 22 lata, mieszkam z rodzicami i oni mi nie pozwalają

Polecane posty

Gość jesli jeszcze nie wiedziałaś
na kafe wszyscy przegrali, nie martw się, nie jestes sama :)🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no to sie ...
.... wyprowadz jak cie tak zle... masz 22lata.... tak , ale wtedy i obiadki sama gotowac i sama rachunki placic i sama prac ....hehehe ....ale wolnos bedziesz mila .... i ubrac co chcesz i spac kiety chcesz , albo z kim chcesz... a jak ci wygodnie to zacis zeny i juz!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pippkiripiipkii
nie martw sie,jak juz wszystkie znajda ty zostaniesz sama i stara:) deilka:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bo mnie tak bardzo boli:(
widzisz pewnie nigdy nie postawials sie rodzicom gdy bylas młodsza i oni mają nad tobą tą przewage.Też jestem jedynaczką i wiem jak to jest mieć coś zakazane ale wiem też co to jest walczyć o swoje. być może moi rodzice nie są zaborczy tak jak twoi ale często jedyną metodą jest postawienie ich przed faktem dokonanym. Myśle ze ważna jest też szczera rozmowa jesli rodzice nie rozumieją twoich potrzeb to wybacz ale nikt mi nie wmówi że o ciebie dbają. dbać to nie znaczy unieszczęsliwiać. fak dają ci dom jedzenie, płacą rachunki ale jeśli masz żyć pod ich dyktando to to jest zaspokajanie własnych chorych ambicji. jesli czegoś nie zmienisz to za pare lat to oni ci wybiorą zawód, męża powiedzą kiedy możesz mieć dzieci itp. jesli czegoś nie zmienisz to nie bedziesz potrafiła zyć bez ich zgody na coś czy rady.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bo mnie tak bardzo boli:(
widzisz pewnie nigdy nie postawials sie rodzicom gdy bylas młodsza i oni mają nad tobą tą przewage.Też jestem jedynaczką i wiem jak to jest mieć coś zakazane ale wiem też co to jest walczyć o swoje. być może moi rodzice nie są zaborczy tak jak twoi ale często jedyną metodą jest postawienie ich przed faktem dokonanym. Myśle ze ważna jest też szczera rozmowa jesli rodzice nie rozumieją twoich potrzeb to wybacz ale nikt mi nie wmówi że o ciebie dbają. dbać to nie znaczy unieszczęsliwiać. fak dają ci dom jedzenie, płacą rachunki ale jeśli masz żyć pod ich dyktando to to jest zaspokajanie własnych chorych ambicji. jesli czegoś nie zmienisz to za pare lat to oni ci wybiorą zawód, męża powiedzą kiedy możesz mieć dzieci itp. jesli czegoś nie zmienisz to nie bedziesz potrafiła zyć bez ich zgody na coś czy rady.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×