czy skrajna introwersja to choroba?

znam osobę która z roku na rok coraz bardziej się izoluje. nie chodził do szkoły (na własne życzenie) zaliczył eksternistycznie liceum. dwa lata temu utrzymywał jeszcze jakiś kontakt z kolegami, czasami wychodził na piwo, miał kiedyś dziewczynę. Sam ma świadomość i sam się nazywa introwertykiem. od około roku nie utrzymuje już z nikim kontaktu, nawet z najlepszymi kolegami. nie odpowiada na wiadomość, lub tylko tyle co musi, a formy odpowiedzi są jakby oficjalne. nie wychodzi nigdzie, ani na piwo , z nikim się nie spotyka towarzysko. Z roku na rok jest jakby coraz gorzej. czy to nie jest przypadkiem już jakaś choroba psychiczna? czy ktoś zna też takie osoby?

fobia społeczna

tak to widzę cux- spoko Alkoholu i pacierza nie odmawiam :D

depresja tylko modlitwa pomoze

depresja charakteryzuje się głównie myślami samobójczymi , a z tego co wiem dana osoba uważa samobójstwo jako skrajną głupotę. rozumiem że są osoby mało towarzyskie, nie czują się dobrze w grupie itp. Ale by w ogóle nie potrzebować towarzystwa, rozmowy, kontaktu z nikim tak bliżej. To wręcz jest niezdrowe, tak skrajnej osoby jeszcze nigdy nie spotkałam i martwię się o nią, że zdziwaczeje już kompletnie. A pomóc jej tez nie ma jak bo kontaktu utrzymywać nie chce.