najbardziej odjazdowe błędy ortograficzne, jakie widzieliście

Ja osobiście zawsze piałam z notatek policyjnych (zwłaszcza mojego ojca), kiedy pisał np. "na ul. Barzantów" czy "curka" :D:D:D, fajne mi też kartki zostawiał, jak wcześniej niż ja wychodził do pracy, a ja wracałam ze szkoły, jedna brzmiała tak "Kinga być w domu, ziemniaki są w garku" :D:D. Mój kolega natomiast miał wielki problem z pisaniem słowa "Murzyn", w jego ortografii wyglądało tak: "móżyn" :D, następny zamiast napisać, że jest wietrznie, napisał "wiecznie" :). Dawajcie pomysły :)

jaszczomb

z kont?

jusz xd ..z kąd, przeczytarz...-czesto na nie trafiam

Mój kolega jeszcze w szkole na pewnym przedmiocie na tablicy jako temat napisał: "Potrawy z iai" :) oczywiście miało być:"Potrawy z jaj":)

zamiast chciałbym to chciałwym

czejść

moi - mój jaika - jajka hcem - chce jusz - już rysz - ryż bółka - bułka generalnie koleś robi błędy w każdym wyrazie w którym się go da zrobić

jak bez namysłu pisali moje imię przez "rz" "Borzena" :O potem "z kond" , "z kąt" w sensie że skąd puźniej, maużeństwo itd :O

Fshut czyli wschód :D

zamiast ide stąd to idę stont

no jaszczomp wymiata ktury z kont (klikasz, jestes) rzeby wlonczyc bledy fonetyczne z koncowka "om" laska od statystyki mnie dobijala tekstami "bierzemy tom zmiennom i jom dzielimy..."

nie żartuję, ale ja się spotkałam ze słowem "AŁTOBUS" :D

kompać

To wszystko jest nic. Znam gościa, który pisze własne imię Ełgeniusz, a powinien Eugeniusz. Co Wy na to ?? :D

tzytzki :o:P

szczała - strzała pszewidóje - przewiduje każtan - kasztan musk - mózg jazkułka - jaskółka Mam taką książkę, największe i najśmieszniejsze zbiory wypracowń maturzystów. Gdy pierwszy raz to czytałam uśmiałam się do łez. Opracowywane to było przez nauczycieli, którzy sprawdzali wypracowania takich geniuszy :D Powyższe błędy pochodzą z tej książki :D A jest ich znacznie więcej :D

kszyknij, muzg, zkad, Pałlina , kiedyś mój kolega napisał Gżegoż

do wyslij wypowiedz o jaszczombu jest cała legenda na kafe

matka kszesna- byla tu taka jedna co tak pisala

Kiedys na kafe przeczytalam "przeczkole" :D

hur-chór Grzegosz-Grzegorz Ożeł-Orzeł

menszczyzna

jeden facet napisał moje nazwisko NOWAG :)

bajag-pajak.

blądynka :o

kasa na kącie :o

co wy morzecie wiedzic o błendach dzieci :D

haha :D były w mojej historii jeszcze: gołompki - gołąbki rzuf - żółw pazórki i urzont (urząd) :D, stylistyczne błędy też są cudowne, np., (cytat wypracowania mojej koleżanki w szkole podstawowej - mój ojciec płakał ze śmiechu na dywanie) - "Marysia idonc do domu sie potkła i tak sie potkła że już ni mogła wstać" :)

zaczerpnięte z kafeterii: "czy moge podobać sie kobietą" :D