Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość jhgfdddd

czy jeski byscie mieli mozliwosc 'krasc" w pracy, to korzystalibyscie z niej?

Polecane posty

Gość jhgfdddd

np.paliwo bedac kolejarzem, albo zarcie bedac kelnerka czy kucharka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bubuuuu
NIEEEEEEE

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ggfddddd
czemu nie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja nie, bo na bank by mnie złapali :D Jak coś zrobię nie tak to od razu mam to na twarzy wypisane, że coś przeskrobałam i wyglądam podejrzanie. Cóż przynajmniej mogę udawać, że jestem uczciwa :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość irqa.
Zalezy co by to byla za praca.Jak w ciastkarni to co,chyba mi nie powiesz ze szef mi pozaluje zjesc kilka ciastek? Albo pracujac w kebabach na poczatku ciezko jest chociaz troche nie zjesc.Szef musialby byc ciota jakby zalowal jedzenia. Np. w sklepie spozywczym wiadomo ze nie otwarlabym bombonierki i ja nie zezarla.W firmie co tam niby krasc? No moze kilka kartek do drukarki do rysowania jakbym sie nudzila. To chyba nie jest jakas wielka kradziez? Jesli chodzi o podkradanie pieniedzy z kasy,to nigdy w zyciu bym nikogo nie okradala w ten sposob.Co najwyzej jak juz mowilam,ciastka jak sa na wage. A ty autorze czemu pytasz? Pozalowales komus ciastek?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość woogie boogie
ja czasami biore z roboty soki jakieś jak są i alkohole najróżniejsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie. po prostu kradzież nie mieści się w moim systemie wartości, jakie wyznaję. Tak mnie wychowali rodzice.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hgyybybgyh
irqa., jestem tego samego zdania co Ty. Dobrze, że to wszystko napisałaś, bo teraz ja nie muszę się rozpisywać na ten temat :D :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no bo niby co???
ja jakis czas podbieralam kase, tzn nie nabijalam na kase i do kieszeni. nie byly to duze sumy- konkretnie na taksowke bo pracowalam czasami do 1.00 w nocy a szef nie chcial dac na taxi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nic z tego nie będzie
ja jak pracowałam w Zabce to nie zapłaciłam za 2 wody ineralne i za tabletki na bół żołądka... i żałuje ze nie wynosiłam więcej bo szefostwo było takimi skurwysynami że te tabletki i te wody to mało najchętniej rozjebałabym im ten sklep w pizdu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość irqa.
Kradnie na taxi bo ciezko przejsc sie z buta te pare km.Widac,rozpuszczona panna z ciebie.Albo do pracy paraduje w szpileczkach to potem nie ma sil do domu isc. Szef to nie twoj frajer zebys go z kasy obdzierala.Smieje sie z takich jak ty,jak przychodzi co do czego i zwolnienie dyscyplinarne,a w papierach napisane ze zlodziejka. A ten co wynosi alkohol jaki ciec haha. Przeciez ze sklepow tez wyrzucaja jak data waznosci mija.Nie laska sobie takie rzeczy wziasc zamiast mialyby trafic do smietnika? To juz przeciez nie jest kradziez.Rozumiem jeszcze chleb,pasztet ukrasc bo ktos moze glodem przymiera.Ale wynosic alkohol?? Smiech na sali!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość irqa.
DO "nic z tego nie bedzie" - mnie gdyby bolal brzuch a nie mialabym kasy to grzecznie poprosilabym szefa czy moge to wziasc,ze zaplace w tym i tym dniu.Trudne? Powinien zrozumiec,a jak nie to wtedy bym zayebala po kryjomu,ale i tak bym oddala potem.Albo pozyczylabym kase od kogos ze sklepu obok.Tak robi moja siostra jak potrzebuje.Nie rozumiem jak ludzie moga tak bezmyslnie wynosic.Nie boicie sie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość irqa.
FRANKAZWAWY nie przesadzaj.Wlasciciel powinien liczyc sie z tym ze to praca wymagajaca silnej woli.Jak widac wiekszosc pan z ciastkarni to grube kobity.Ja bym nikomu nie pozalowala glupich kilku ciastek.Moj kolega pracuje w fast foodzie,i szef pod koniec pracy zawsze pozwala mu wziasc kurczaka do domu jak zostalo.Pozatym w miedzyczasie jak pracuje to tez moze zjesc sobie np. porcje frytek jak jest glodny.Jak widac po twojej wypowiedzi sa na swiecie skapiradla.Mozna sie vkurvic jak zginely pieniadze z kasy,no ale ludzie ZALOWAC JEDZENIA? To trzeba byc kretynem do potegi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hgyybybgyh
A ile takie np jedno ciasteczko na wagę kosztuje? Czasem nawet 50gr. Nie wierzę, że ktoś z kasy zawija 50 gr.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość irqa.
50 gr za ciastko? Bez przesady.Musialyby chyba kosztowac 30 zl za kilo.Przewaznie maja po 6-13 zl.Zreszta chyba lepiej jest orientowac sie jakie ciastka jak smakuja jesli klient by pytal.Ja mam tu fajna babke w piekarni ktora do niej nalezy.Zawsze jak ide po chleb to kaze mi wziasc i skosztowac ciastko na droge jak maja jakies nowe.Gdybym miala wlasna ciastkarnie NIE ZALOWALABYM NIKOMU tych paru ciastek.Tak zostalam wychowana.Jesli ktos prosi o pieniadze bo jest glodny,to zamiast nich dac tyle jedzenia na ile nas stac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość biedna jak mysz
ja ukradłam aparat fotograficzny i parę ipodów ktore zozdałam potem znajomym :P ale moglam to zrobić bo akurat do firmy była dostawa tych aparatów było w huj ze 100 jak nie wiecej moglam podpierdolić jeszce kilka no i te ipody tez tego w huj było :D aha i mieszkam w usa w NY a firmy nie zdradze :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ggggggggggggggggb
ja biorę różne aRT biórowe, długopisy karteczki teczki i ine duperelki, ponadto drukuje sobie w kolorze za darmoche :D ale to do kradziezy chyba nie mozna zaliczyc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lollllllllllllllllllllllllllaa
mi tez sie zdarzyło nie nabijać na kase jak potrzebowałam hajsu :O dobrze ze mam takiego szefa frajera ciecia i sie nie kapnie buc ;D a trochę sie nazbierało

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MSP.,.,
Ja kiedyś sobie pozyczyłam cyfrówkę której potem już nie oddałam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jfgjggjhjjjjjjjjjjjjjjjjjj
a w macdonaldzie podobno oni nie moga jesc nic, a jedzienie ktoro np. zle bedzie zrobione bo np. zły soos ktos dał londuje w koszu i pracownicy nie moga tego jesc :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×