ZDRADA JAK TO ŁATWO POWIEDZIEĆ

Miłe panie. Wyobrażcie sobie taką sytuację. Płyniecie sławetnym Tytanikiem. Statek rozbija się ogórę lodową. Na statku m.in. są Ty, Kochanek i jego ciężarna żona. Kochanek może uratować tylko jedną osobę. Kogo wybierze? Ciebie czy swoją żonę????????? Teraz inna sytuacja. Ten sam statek. Tylko w rolach głownych Ty, twój mąż i twój kochanek. Możesz uratować tylko jedno życie. Twój mąż lub Twój kochanek. Kogo wybierzesz?????????"

a jak nie mam kochanki, to co?

nie mam kochanka, mam kochankę. i co mamdalej grać?

Tylko jedno życie? To z góry wykluczasz żonę w ciąży? ;)

pieprzysz wszystko co się rusza, a potem rozwiązujesz łamigłówki :D i po co się było żenić, kiedy musisz dokonywać takich wyborów? :P

Pytanie do zdradzających. Ja akurat jestem z tych zatwardziałych singli. Chcę po prostu zrozumieć motywy czynu "ZDRADA" i jego konsekwencji. Widzę że ktoś doszukuje się dennej filozofii, albo jest ograniczony. A dlaczego nie potraktować tego z przymrużeniem oka?

Sama wskoczę do wody i poszukam nowego kochanka, (mialo byc z przymruzeniem oka)

No proszę. Ludzie wolą : 1: - prowokację bo mogą się wkręcić. 2: - dramat bo mogą się wyżyć i zmieszać z błotem ofiary losu. A tu na czysto retoryczne pytanie wszyscy wymiękają . Czyżby to był t. zw. brak odwagi cywilne. Stanąć tak twarzą w twarz. Popatrzeć w lustro. No i co? Jak by to było?

rozumiem ten post jako retoryczny. Przeczytaj i się zastanów, odpowiadać ni trzeba. Po prostu zamykasz usta i odpowiadać się nie da. Rzeczywistość jest okrutna.

To może uratuje męża i kochanka,a sama zginę,bo przecież kocham obu...

Jeśli mam kochanka to znaczy, że z mężem się nie układa, z drugiej strony z mężem spędziłam tyle czasu to z nim jakby na to nie patrzeć spędziłam najpiękniejsze chwile w zyciu. Uratuję męża , może wybaczy mi zdradę w zamian za uratowanie życia i powrócimy do tych pi eknych chwil które kiedyś były tak częste w naszym zyciu.

Jeśli się z mężem/żoną nie uklada to po co wtedy trwać w takim związku? Nie oszkukujmy się. Szukamy pierwszych lepszych powodów na usprawiedliwienie swej zdrady po czym wracamy grzecznie do stałego partnera bo wiemy, że jest pewniejszy, a nie tylko wyrucha badź da się wyruchać.

zdrada,to nie zawsze sex,są też uczucia...

ta, szczególnie dla osoby zdradzanej są to takie uczucia, że hej!

Uczucia uczuciami ale one jakoś powstają. 1, 2 , 10 spotkanie i cos sie pojawia. Nie powiesz mi, że na dzien dobry nagle pałasz do kogoś uczuciem. A jeśli brniesz to znaczy, że na własne życzenie więc stałego parntera nalezy wtedy poinformowac ze jest inna badz inny

Jeszcze raz podpowiadam. Nie chodzi o sam fakt zdradzenia. Nie ma mowy ja się poświęcę. Dwie sytuacje. 1. - Kogo uratuje kochanek - żonę w ciązy czy kochankę. 2. Komu żona uratuje życie mężowi czy kochankowi

oczywiscie ze kochanek uratuje ciężarną żonę (uratuje 2 osoby :P ) a ja wybrałabym męża

ty się kanał w łamigłówki nie baw. a odpowiadając na pytanie - wszyscy są siebie warci, a mąż uratuje siebie, nie żonę i nie kochankę. na złodzieju czapka gore, a jak są tarapaty, to każdy ratuje swoją dupę!

Na razie odpowiedziała jedna osoba na jedno pytanie więcej nic nie widzę poza zamiataczami

A gdzie tu haczyk

1. żonę 2. męża

To skoro taki wybór to poco zdradzać?