Zaraz zabije moja durną, 15-letnią siostrę!

Zaraz mnie poprostu szlag strzeli! Ta smarkula, ciągle do mnie mówi per: "szmato". Już nie mogę! Jestem 10 lat od niej starsza, a z rodzicami mieszkam tylko tymczasowo, bo w moim mieszkaniu trwa remont, a narzeczony jest w Afganistanie. Nie wytrzymam! A na dodatek, żeby mi zrobić na złość, świeżo wymyte lusto, zabrudziła tuszem i lakierem!

A na dodatek, gdy wczoraj dosłownie 5 minut gadałam z moim narzeczonym na gg, ta cholera wyłączyła prąd! Bo tyle czasu już zajmuje komputer!

Jak możesz tak pozwalać na pomiatanie małej rozwydrzonej nastolatce? :O

To jest poprostu tragedia. A remont zaczął się dopiero tydzień temu, i dobre kilka tygodni jeszcze potrwa. I na dodatek ten Afganistan....

Jak daje sobą tak pomiatać? Gdy pierwszy raz tak sie do mnie odezwała, chwyciłam ją za rękę i powiedziałam, że jeszcze jedno takie słowo, to sobie popamięta. Rozpłakała się i poleciała do mamuśki i gadała jak ja to ją bije. A śladu nie było

Myślę, że nie powinnaś zastraszać siostry siłą fizyczną, lecz wykorzystać aspekt psychologiczny Z reguły wiem, że to pierwsze nie działa zbyt dobrze. Powinnaś jej "wleźć na psychikę". Swoja drogą to wydaje mi się trochę dziwne, że 15 letnia dziewczyna jeszcze się tak zachowuje, ale w sumie może już zapomniałam jak to było :P

Sora - to nawet nie było użycie siły fizycznej. Tylko pokazanie, kto tutaj jest starszy. 15 - latki to teraz wielkie panie i damy, które wieczorami wypełzają na ulicę i wracają późno w nocy. Ta smarkula już teraz się szykuje na "nocne łowy"

daj do niej nr przerucham ja i sie uspokoi

Poproś ją, żeby stanęła przy oknie i daj kopa w d**ę. Może wyleci.