Jak skutecznie zaszkodzic pani pedagog szkolnej?

jak skutecznie zaszkodzic pani pedagog szkolnej, skoro doradza rodzicom w budowaniu dobrych relacji z dziecmi a sama od kilku lat toczy wojne z wlasnym dzieckiem i nie odzywa sie do niego? jest jkas metoda na to?

latwiej jest doradzac innym...a trudniej samemu z tych rad korzystac.

to swieta prawda, tylko jak temu zaradzic?

nic nie zrobisz, wiesz do zgody jak i do wszystkiego innego trzeba dobrej woli dwojga, inaczej nic z tego nie bedzie. Miałam pania profesor od psychologii, pracowala w poradni malzenskiej, niestety sama swojego malzenstwa uratowac nie zdolala.

mialam kiedys wykladowce od psychologii i tlumaczyla nam wiele, i ...powiesila sie , niestety, a wygladala na silną

Zadyndać na pętli każdy może! Grunt to nie szukać toksycznego towarzystwa! Kobiety brać mądre i nie blachary czy materialistki, które klecą na dresiarzy z pitbull'ami oraz na ich Volkswageny wyżebrane z pieniędzy od dziadka . . . Psycholożki, lekarki . . . one wszystkie patrzą na kasę! Udają studentki niedostępne i po to psychologię studiują by się dobrze ustawić z facetem bogatym.

moze zadzwonic do dyrektora lub innej wyzszej instancji

to temat rzeka pani pedagog i jej obowiazki, pani pedagog zazwyczaj nie zna swego pola do dzialania i co gorsze uwaza sie za prawie dyrektora szkoly, to mnie sie kojarzy z ratownikiem medycznym , ktory ma ratowac zycie a nie leczyc podszywajac sie pod lekarza i kaze sobbie mowic pani doktor, to skanadlllll

to fakt ze to rzekaaaa, chyba nie ma na nich rady

pani pedagog szkolna czytaj jako pani dyrektor szkolna

moja matka jest pedagogiem i ona tez wie wszystko najlepiej, najchetniej rozmawia z mlodzieza bo oni wiedza srednio o zyciu i ona im pozamyka gęby i nawija swoje teorie, a ja gdy odszedlem z domu i chcialem isc wg wlasnego uznanie, nienajgorszego przyznam to sie nie odzywa do mnie juz prawie trzy lata bo sie sprzeciwilem , no coz, jak ja smialem!

po co szkodzic, ona sie sama wyeksploatuje bo glupota to dodatkowy ciezar w zyciu