Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Samotna Ateistka

Szansa na normalne życie?

Polecane posty

Czy osoba nie wierząca ma szanse na normalny związek i założenie rodziny? Coraz bardziej w to wątpię.... Każda znajomość kończyła się fiaskiem w momencie zaręczyn... Za każdym razem wiadomo od początku jakie mam poglądy, nie kryję się z tym, za każdym razem faceci mówią że to nie prblem, bo sami do kościoła nie chodzą i nie wierzą, a w momencie gdy dochodziło do zaręczyn wycofywali się mówiąc, że nie chcą być z osobą niewierzącą. To po co głowę zawracają????? Po co kłamią, że to nie problem... Po co ta gadka, że sami nie wierzą. Gdzie szukać takich co co faktycznie nie wierzą? Albo takich co zaakceptują moją odmienność.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kilka razy ??
większość chce ślubu kościelnego, taki kraj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiem, że większość chce ślubu kościelnego, ale po co w takim razie zapewniają, że go nie chcą? do staszek spod monopolowego - a do którego momentu by Ci to nie przeszkadzało?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dla mnie ważniejsza jest miłość, a nie wiara w boga, jezeli czułbym ze chce spedzic z dziewczyna zycie to brak wiary nie miałoby znaczenia. a zdanie rodziny mnie nie interesuje, w koncu to ja sam tworzę swoja przyszłość. pewnie tamci faceci znaleźli sobie tylko takie wytłumaczenie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Samotna, Ty nie wierzysz w Boga "kościelnego" ;-) czy też w ogóle nie wierzysz w jakąkolwiek inteligentną formę, która zdaje się być życiem we wszystkim, czyli według wschodniej filozofii ? Jak to jest u Ciebie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tez jestem po chrzcie, komunii i bierzmowaniu i co z tego? nie chciałbym zmuszać kogos do tego, bo po latach wiem ze to jest niewazne. wiekszosc chrześcijan moze i chodzi do kościoła, ale czy naprawde sa lepsi? nie kościół zmienia dzieci, tylko rodzice ktorzy dobrze wskażą im drogę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do Qwerty B. - z racji tego że jestem z rodziny ateistycznej, Kościół był dla mnie obcy. Po moich doświadczeniach życiowych, wiem, że nie jestem w stanie przyłączyć się do grona Katolików, za dużo przykrości spotkało mnie. Co do kwesti samej wiary i Boga czy też Bogów, szukałam czegoś dla siebie, zapoznałam się z wieloma religiami, i każda mówi o jednym, miłość i szacunek wobec siebie i innych. Niezależnie czy to Katolicyzm, czy Buddyzm. Takie jest moje zdanie. Natomiast osobiście nie podpiszę się pod żadnym "zgrupowaniem".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no niestety, młodzi ludzie, mimo, że nie wierzą, to z różnych powodów (ale wynikających z niedojrzałości zwykle lub braku finansów) ulegają presji rodziny, ktora w 99% domaga się ślubu kościelnego radzę znaleźć dojrzałego faceta, który żyje wg swoich zasad, a nie tak, jak mu mamusia i ciocia powiedzą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do staszek z monopolowego - no dobrze, zgadzam się, że to rodzice wskazują drogę dzieciom, jak najbardziej. Kwestia tego jak wytłumaczyć dziecku, że mama jest inna a tata jest inny. Jak zrobić żeby dzieko w którymś momencie z tego powodu nie stało się "kartą przetargową" między rodzicami? Osobiście wolałabym, aby dziecko nie było chrzczone "nieświadomiie".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do Ewa 33 - wiem i zgadzam się, tylko gdzie szukać tych dojrzałych facetów? Tylko że ci nidojrzali dobrze się kamuflują i czasem trudno stwierdzić na kogo się trafi na początku...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
" wiem, że nie jestem w stanie przyłączyć się do grona Katolików " " ... osobiście nie podpiszę się pod żadnym "zgrupowaniem". " To chyba dobry objaw, bo jakby na to nie patrzeć, człowiek nie potrzebuje żadnej "organizacji" religijnej do szczęścia. Najważniejsze, to " miłość i szacunek wobec siebie i innych. "

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
z tym byłoby ciezko, trzeba znalezc dojrzałego partnera. jak dobrze ktos tu napisal: nie nalezy ulegać presji rodziców. a ja zawsze myślałem ze to dziewczyny bardziej przywiązują wagę do religii a nie facet, chociaz on moze bac sie opinii rodziców. tak wzięc najważniejsza w związku jest dojrzałość i jasne ustalenie zasad przed ślubem. ja mimo przyjętych sakramentów zgodziłbym sie z Twoja wolą i nie mialbym pretensji, a po co dziecku mieszać w głowie, jak dorosnie to zrozumie. problem tylko wtedy kiedy partner chodzi do kościoła, to wtedy chyba lepiej sie z nim nie wiązać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale dlaczego? niech sobie idzie, a drugi ma wtedy tę godzinkę tylko dla siebie ja nie robiłabym z tego problemu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
" ... ja nie robiłabym z tego problemu " Ale druga połówka mogłaby robić :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No właśnie - dojrzały partner - gdzie tacy są?? i gdzie są tacy co nie chodzą do kościoła. A co do ustaleń przed ślubem, to co z tego że były jasno sprecyzowane i obie strony na to przystały, jak chwilę po zaręczynach facet się rozmyślił??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Osobiscie w sprawie slubu, jesli do niego kiedys dojdzie to zrobie to co zaproponuje druga polowka. Slub koscielny, tak jak kazdy inny sakrament w ktorym bralem udzial, dla mnie jest bez zadnego znaczenia, czyli biorac go to tak jakby powiedziec "tak" przed kims nieznajomym. Ateistko, nie jestes samotna :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
" gdzie są tacy co nie chodzą do kościoła ? " Ho ho ... takich to jest cała masa :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
trafiłas pewnie na jakiegoś fagasa, ktory uległ rodzinie, albo znudził sie Toba i znalazł dobre wytłumaczenie. a gdzie znalezc odpowiedniego partnera? wystarczy duzo rozmawiać z facetami na poczatku znajomości o tym i na darmo sie nie angażować, kiedy nie zgadza sie z Twoim zdaniem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość glen b
a moze jestes pasztetem lub glupia niesympatyczna suka i dlatego uciekaja? A przy okazji... POKAZ CYCKI

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do Artek 123123 - co do ślubu zrobisz jak druga strona chce, a co w kwestii dzieci? do Max Zander vel Klaun - co rozumiesz po pojęciem niewłaściwy wiek? Jaki jest właściwy? do Qwerty B. - może jest ich wielu, ale jak przychodzi co do czego to okazuje się, że kościół jest ważniejszy od wybranej kobiety.... przynajmniej takie jest moje doświadczenie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość okrutnie zasmucona
Samotna Ateistka takie gadanie ja jestem nie wierzaca narzeczony wierzacy i w nosie to ma szczerze mowiac Jak sie poznalismy zapieral sie na slub koscialny a teraz ma to gdzies nwjwazniejsze zbeymys byli razem i ziagle sie kochali i byli tak szczelsiwi jak teraz Ostatecznie bedzie slub cywilny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak bedzie chciala wychowac na chrzescijanina to niech sie sama w to bawi, ale i tak podejrzewam ze wyrosnie na malego ateiste ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do staszek spod monopolowego - najwyrażniej źle trafiałam, a co do rozmów na ten temat na początku znajomości, to uskuteczniałam, i miałm zapewnienie, że to nie problem, inaczej nie brnęłabym w takie relacje... do okrutnie zasmucona - gratuluję znalezienia dobrego partnera :) który rozumie, pewne sprawy... życzę dużo szczęścia i miłości :) do Artek123123 - a jak byś miał możliwość razem z nią wychowywać małego ateistę? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to pewnie moja matka by sie ciagle czepiala :D i namawiala do slubu, bo to grzech :D tak ma moj brat, ktory jak na razie wzial tylko cywilny ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×