Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość koniec swiata dla nas

moja 16 letnia corka w ciaży

Polecane posty

Gość koniec swiata dla nas
naowamamusiu- masz dopiero 16 lat i chyba Ci sie wydaje to wszystko łatwiejsze niż jest naprawdę. Jak ktos pisał życie nie jest romantyczne...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość filipinqa
Witam. Ja miałam 15 lat a maż 16 lat jak urodził nam sie syn. Dzis mam lat 30 i jestesmy bardzo szczesliwi .Nie powiem,było czasami ciężko ale dalismy radę .Moi rodzice pomogli bardzo dużo teraz to ich ukochany wnuk.Mamy 2 dzieci ale juz niedługo to się zmieni bo jestem w ciąży :) Jetem bardzo dumna że mam takiego dużego syna i on chyba też że ma taką młodą mamę ;) Niech córka sama zdecyduje czego chce a pani tylko może ją podtrzymywać na duchu bo jej jest napewno tak samo ciężko ja i pani. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Poza tym autorko zrozum, że to jest JEJ ŻYCIE, no cóż, jeszcze niewiele go poznała, ale teraz nie powinnaś patrzeć tylko i wyłącznie na siebie, czyja to wina, co powie mąż, czy to wstyd czy nie wstyd....bo ja widze, że ty tylko O SOBIE myslisz, co zrobic zeby DLA SIEBIE pozbyc sie 'balastu'. A tymczasem tak czy siak- to Twoja córka na tym "ucierpi" najwięcej, Ty możesz jej tylko jakos łagodnie przejśc ten trudny niewiątpliwie okres. Przecież małe dziecko szybko rosnie, wręcz w oczach, skoro córka ma 16 lat to chyba Ty nie jestes jeszcze taka stara i niedołężna, żeby te 3 lata jej pomóc a jak dziecko będzie umialo mowic i bedzie moglo isc do przedszkola to jeszcze zdąrzysz sobie odpocząć. Tobie jako starej babci gorzej bylo by pomagac corce, gdyby zaszla w ciaże ' w normalnym' wieku. a tka oboje z mężem macie jeszcze sporo sily i musicie jej pomóc a nie ja gnoić!!! To naprawde ważne, zrozum, że w tej sytuacji to NIE TY jestes tutaj najwazniejsza i Twoja urazona duma i ego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
poza tym mowisz, ze wolalabys, żeby corka jesli juz, to miala dziecko z jakims sarszym facetem....a fuj! ciesz sie, że jest w ciąży z mlodym chlopakiem (myslącym o prawie czy nie jakiś lamus dwójkowicz), a nie z jakims zboczonym starym dziadem. to bylby dopiero wstyd :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koniec swiata dla nas
Ale oboje z mezem jeszcze pracuje my jak mamy jej pomagać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość huncwalyrka
sama sobie poradzi, potrzebuje tylko waszego wsparcia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ojezus wszystko da sie jakos zorganizowac przecież!!!! Córka urodzi dopiero za rok (nawet nie wiesz, w którym tygodniu jest, jezu :o ) , córka może ubiegac się o jakieś indywidualne zajęcia ze szkoły albo zaliczanie jakiś sprawdzianów eksternistycznie, wszytsko to kwestia dogadania się ze szkołą- jesli dyrekcja zobaczy, że Wam zależy to jakoś pomogą. Może córka zmienic szkołę i w ciagu dnia opiekowac sie dzieckiem a jak wy wrocicie z pracy to go zostawic wam i pojsc raz w tygodniu do szkoly, zrobic mature, potem np. odczekac rok i isc na studia a dziecko dawac do żłobka albo pojsc zaocznie i w weekendy chyba raz na dwa tygodnie dacie rade popilnowac dziecka. Bez przeaady- wystarczy pomysleć :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
acha, no i jest jeszcze chłopak, ojciec dziecka. On, jesli mu coś bedzie zależało to bedzie pomagał, moż eiśc na studia zaoczne i on bedzie siedzia z dzieckiem poki corka nie zrobi matury. Naprawde wszystko jest do ułożenia tylko trzeba NA SPOKOJNIE przemysleć jakis racjonalny plan działania. To nie jest KONIEC ŚWIATA, koniec świata to dla mnie wiadomośc, że zostało mi 2 miesiące zycia bo mam białaczke czy raka i nic mi już nie pomoże. Dziecko we wczesnym wieku to żaden koniec świata. To w prawdzie trudnośc, ale da się ją przejśc, ale RAZEM i w miłości i wsparciu. wtedy nie bedzie źle, dla nikogo z was.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koniec swiata dla nas
jaki żłobek? tam sie dostać to trzeba cudu. A na nianie nas nie stac!! Ja chodze na 7 maz na 6 do pracy zarabiamy niewiele. za co my sie w utrzymamy jak oni nie beda pracowac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no i to jest łaśnie dowód
też myslę że nie ma co płakać nad rozlanym mlekiem - lepiej pomysleć co dalej? ja bym przede wszystkim zapytała córki jak ona to sobie wyobraża - jak chce dalej żyć? w końcu to jej życie - nie Twoje :P po drudie pomoc nie musi ograniczać sie do opieki nad dzieckiem! ...równie dobrze może to byc wynajęcie opiekunki..... jesli planowaliście posłac córkę na studia to na pewno myśleliście o zabezpieczeniu środków na to? - może po prostu trzeba wydać je wcześniej a córce uświadomić że na studia w takim razie będzie musiała zarabiać sama- jesli bedzie chciała na nie iść....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koniec swiata dla nas
dla mnie jej studia sa ważniejsze niz jakieś dziecko. Pieniadze sa na nia a nie na bachora!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak ją wychowałaś tak masz
jeśli usuniecie to dziecko sama was znajde po IP i też was usune. SUKI PIERDOLONE! A Pieniądze od rodziny tego chłopaka który jest ojcem durna suko! abyś zdechła jeśli to zrobicie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koniec swiata dla nas
Ide mężowi kolacje zrobić bo zaraz wróci, dam mu piwo i jakos powiem... co dalej bedzie nie wiem ale nic dobrego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no i to jest łaśnie dowód
jakaś dziwna jesteś? mówisz że marnie zarabiasz po studiach - a pchasz tam córkę? może ona nie chce tracić 5 lat by marnie zarabiać :P może marzy o zdobyciu konkretnego zawodu np fryzjerki? ....sorry ale czy każdy musi być w tym kraju tzw "intelektualistą"? a później takie paranoje że murarz zarabia 3x tyle co inżynier! to jest życie Twojej córki autorko - swoje już miałaś i dokonywałaś wyboru! ja miała bardzo mądrych rodziców i mnie kiedyś tato powiedział -"cokolwiek będziesz robić w zyciu ja i tak dam ci tyle samo" dzięki temu miałam odwagę robić to co czuję - nie bałam się urodzić dziecka na studiach- że mnie rodzice wyklną i "obetną" kasę .... nie bałam się otworzyć firmy - bo nie spełnię ich marzenia o urzędniczej karierze .... dzięki temu dziś mam fajna rodzinę i pracę którą lubię i nie martwię się że nie starczy mi kasy na pomoc dzieciom :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koniec swiata dla nas
Maz już powiedział! dziecko idzie do adopcji! zna bogatych ludzi którzy pragną potomka, dobrze nam za niego zapłacą! To brat mojego meza. Podalam mu piwo, brat mojego meza jest starszy od niego o 10 lat i nie moze miec dzieci ale ma żone młodą która również jest bezpłodna i marzy o dziecku. Wszystko załatwimy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dr juuuaia
powina urodzić i oddać do adopcji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koniec swiata dla nas to ja
podszyw byl- meza jeszcze nie ma

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiesz co, w zasadzie...
z tą adopcją to wcale nie jest taki zły pomysł. Ona jest bardzo młoda, a są ludzie którzy pragną dziecka. Jeśli macie zamiar usuwać tę ciążę to lepiej aby oddać je komuś kto o nim marzy i będzie kochał najmocniej na świecie, a nie będzie dla niego problemem jak dla was. Tylko załatwcie to tak żeby mieć już tych ludzi i ominąć dom dziecka... Poszukajcie ich, tak żeby trafiło prosto do nich... z tego co wiem na MTV jest program nastoletnie matki i licealne ciąże i jest tam właśnie taki przypadek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To mi na jakąś prowokację wygląda. Bo niby kobieta wykształcona, po studiach a pisze, że był "podszyw":/ Jeśli jednak to nie jest prowokacja, to powiem Ci, Autorko, że jesteś pie... materialistką! Czy Ty nie wiesz, że sprzedaż dziecka to przestępstwo? Chcesz potraktować swoją córke jak maszynkę do robienia pieniędzy???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przepraszam ale kto wygrał?
a czy za to nie grozi więzienie? :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to na pewno
prowo 2/10

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matacz..
i tak wszystko spadnie na dziadków , a czy małolaty to docenią ? sie okaze w czasie pózniejszym , jak by nie patrzec przez conajmniej (jesli bedzie siksa sie kształcić ) około 10 lat zajmowac sie dzieckiem beda dziadkowie głównie - wiec czyje to dziecko bedzie ? matki - to jedyna sluszna odpowiedz , ale czy napewno ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nauczycielkaaaaaaaaaaa
Powiem tak. W szkole na wielkie luzy liczyć nie może. Ale spokojnie- ale analizując podobne sytuacje dziewczyny dawaly radę. Stawały się bardziej odpowiedzialne i obowiązkowe. Zaczynały myśleć. Dbać o swoje interesy w szkole. Oczywiście musiały mieć pomoc w domu. Matki, teściowej, męża, siostry, babci - różne życiowe sytuacje. Wszystkie kończyły szkołę. Nawet te słabiutkie. Dodam że po porodzie dochodzą szybko do siebie. Zdarza się że 2 tygodnie po porodzie są w szkole. Ostatnio maturzystka wróciła po ...tygodniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tampon
corka jest z chlopakiem dopiero 4 miesiace, nie wieze ze zwiazek przetrwa bo z dzieckiem jest bardzo trudno, ja urodzilam jak mialam 19lat, dlatego nie poszlam na studia, ciagle mi szkoda ze niemoglam sie "wyszalec" , i nie jestem przeciwna aborcji, kazdy decyduje o swoim zyciu, ale czy wybor 16letniej zakochanej dziewczynki bedzie sluszny?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
autorko zadzwon jeszcze teraz do corki i popros ja zeby przyszla do domu zanim wroci twoj maz. porozmawiaj z nia jeszcze raz, na spokojnie tym razem i razem przekazcie mu te wiadomosc. wszystko bedzie dobrze. pomozcie jej przede wszystkim skonczyc szkole. jak dziecko bedzie juz odchowane to na pewno sie wam odwdzieczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no i to jest łaśnie dowód
niestety ale każdy musi się przekonać na własnej skórze... co najwyżej można tłumaczyć i prosić.... jesli rodzice karzą tej dziewczynie oddać dziecko - to może mieć do nich żal całe życie i wyjdzie odwrotnie niż miało :P ja mam chrzestną- której rodzice zabrali dziecko - które urodziła jako nastolatka.... później okazało się, że nie może mieć już więcej dzieci (z moją mamą poznały się na leczeniu) ona cały czas tylko o tym myslała i tak na prawdę ma zrąbane całe życie przez to, że nie pozwolono jej zatrzymać tamtego dziecka- a niby rodzice chcieli dobrze! posłali ja na medycynę - miała dobrą prace... znalazła fajnego męża - ale nigdy do końca szczęśliwa nie była - tego jestem pewna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To ja- zabezpieczylam profil haslem. maz niedawno wrocil i stara sie mnie przekonac, ze najrrosadniejsza bedzie jednak aborcja...chyba będe miała troche wyrzutów sumienia, ale trzeba decydowac szybko, bo corka na pewno jest na poczatku ciazy, ma plaski brzuch...sama nie wiem, nie do konca zgadzam sie z mezem, ale to i tak on zadecyduje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość natasza28
jestem szczesliwą matka 10 letniej córeczki a więc zaszłam w ciąze będac jeszcze nastolatką. i pomimo że pochodzę z bardzo katolickiej rodziny , matka jest zagorzałą, ortodoksyjną katoliczką i starała się mnie wychowac jak najlepiej. dbała o mnie na każdym kroku, zawsze wspierała i starała sie żebym wyrosła na porządną kobiete. a jednak stało się, zaszłam w ciażę jeszcze przed 18-stka. wiec nie generalizujcie ludzie,nie każda "nastoletnia wpadka" jest wynikiem złego wychowania... oczywiście sytuacja była bardzo zbliżona do twojej, autorko. chciałam skończyc szkołę, pójśc na studia a tu taka niespodzianka... jednak nie dopuszczałam do siebie myśli żeby usunąc ciąże, choc tak mi radziło większośc znajomych. dodam że ojciec dziecka odszedł ode mnie jak tylko dowiedział się o ciąży... Matka była w kompletnym szoku jak się dowiedziała. rodzice doradzili mi abym oddała dziecko do adopcji i tak miałam zrobic. jednak, gdy już Anulka przyszla na świat i spojrzałam na jej niewinna twarzyczkę uświadomiłam sobie, że nie mogę tego zrobic. pokochałam ją jak jeszcze nosiłam ją pod sercem. I tak zostało. z pomocą rodziny wychowałam ją na mądrą dziewczynkę. 6 lat temu poznałam mężczyznę z którym wzięłam ślub i tworzymy razem kochającą się rodzine. byc może tak bedzie w przypadku twojej córki, jeśli jednak zdecyduje sie oddac dziecko to za darmo... wy chcecie sprzedac czlowieka?? to niemoralne i na dodatek sprzeczne z prawem... to nie jest przedmiot który można od tak sprzedac... wspieraj teraz córke, bo tego ona teraz najbardziej potrzebuje. ale nie bierz zbyt wielu obowiązków na głowe gdy się urodzi, gdy np. młoda mamusia będzie chciała iśc na imprezę, nie. nawarzyła sobie piwa, które teraz musi wypic. wiem w jak trudnej sytuacji teraz jesteście ale co sie stalo to sie nie odstanie. oby dziecko urodziło się zdrowe. powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×