Czy wasi rodzice też tak się zachowują?

Czy wasi rodzice też kiedy zrobicie coś przez przypadek (np. wylejecie coś na dywan), albo nawet i specjalnie (np. trzaśniecie drzwiami w złości) nazywają was: psychicznymi; ułomnymi; łajzami; niedorozwiniętymi; nienormalnymi; że zachowujecie się jak chorzy na downa; że nie macie mózgu; że nie ma głupszej osoby niż wy i czasami nawet mówią, że jesteście popierdoleni albo pierdolnięci? Bo moi jak uważają, że robię coś nie tak to mówią właśnie w ten sposób i uważają, że to całkiem normalne i że wszyscy rodzice tak nazywają swoje dzieci i mają do tego prawo..

znam takie przypadki...Nie warto sie przejmowac takimi napadami starych

Twoi rodzice są typowym przykładem toksycznych rodziców, jeśli masz możliwość wyprowadź się i ogranicz kontakty do minimum, bo zawsze będą Ci zatruwać życie.

chyba sobie żartujesz

no czasami tak, ale rzadko :P nie wydaje mi się żeby codzienne używanie wobec kogoś takich określeń było na miejscu ale rozumiem że czasami można się zdenerwować i nie panować nad słowami...

he he starzy już znerwicowani , lata harówki robią swoje , nie przejmuj się

ja zeruje na starych

owszem zanm taki przypadek ,ale to patologia odzywac sie w ten sposob do dzieci

Ja tez uwazam ze to patologia tak zwracac sie do wlasnych dzieci i w ten sposob ryje sie im tylko psyche

Hmm.. nie to, że się użalam nad sobą czy coś, bo w sumie się już przyzwyczaiłam, bo nazywają mnie tak od dziecka. Ale czasami boli.. :(

starym to uchodzi gorzej jak dzieci niewłaściwie odnoszą się do rodziców ....

Tak, kiedyś jak matka nazwała mnie popierdoloną, to się wkurwiłam i powiedziałam : sama jesteś po.. i nie dokończyłam, opanowałam się. Za to, że myślałam o nazwaniu w ten sposób własnej matki dostałam po ryju. Bolało, rozpłakałam się. Zaczęła się śmiać i mówić, że potrafię tylko ryczeć i nic więcej i znowu się zaczęło: "Ty jesteś jakaś nienormalnaaa, do lekarza z Tobą, zachowujesz się jak niedorozwinięta" itd itp

poboli i przestanie , a starzy na straty są , mówię Ci , już dawno zniszczeni przez otoczenie , no cóż, smutne

:(

To nie trzeba było się opanowywać, tylko nazwać mamusię po imieniu :P Przynajmniej dostałabyś po gębie za coś co zrobiłaś a nie za zamiar ;) Chociaż tyle satysfakcji. Następnym razem się nie hamuj.