Mój mąż się ze mną nie kocha

Jesteśmy razem 7 lat, 5 po ślubie. Nasze życie erotyczne to katastrofa w każdym wymiarze. Na początku byłam stroną inicjującą i wprowadzjącą nowości, ale potem było to dla mnie przykre i wręcz poniżające. 3 lata temu nie wytrzyłam - zdradziłam. Dzięki temu mężczyźnie zrozumiałam, że jestem piękną, wartościową kobietą i zasługuję na szczęście. Miłość nie sługa, wróciłam do męża. Wybaczył, ale nic się nie nauczył. Terapia nic nie dała. Jeżeli w jaki kolwiek chce się zbiżyć to raz na kilka tygodni, nawet podczas urlopu nie ma to dla niego znaczenia. Na mnie taka postawa działa odpychająco i teraz go unikam (ile można uwodzić, tłumaczyć, prosić, płakać w poduszkę). Kocham go, ale dłużej nie mogę. Jestem szczupła, zadbana, uważana za bardzo atrakcyjną kobietę. Nikt nie uwierzyłby, że tak między nami jest i że tak długo godzę się na takie traktowanie. Poza tym bardzo chce już mieć dzieci, ale nie w takiej sytuacji. Co robić??

Dokładnie. Do tego powiedz mężowi że będziesz się umawiać na sex z innymi skoro on nie chce/ nie umie

to podstawa każdego małżeństwa jak tam jest ok to reszta też więc zmnień faceta

Cham jest chamem ale niestety ma rację.

podejrzewam ze twoj maz jest impotentem i mu nie staje na twoj widok. bo zdrowy mlody fazet zawsza reaguje widzac naga dupcie. - moze miec kochanke i jest zaspokajany przez inna kobiete a dla ciebie nie ma juz miejsca dlatego wybaczyl twoja zdrade bo sam sie tak usprawiedliwia. - albo, co tez czesto bywa a jest najmniej spodziewane - facet ciagnie do facetow i boi sie przyznac. musisz sprawdzic wszystkie 3 mozliwosci i podjez wlasciwa decyzje bo bez sexu cale zycie bedzie bezcelowe.

Tesh tak mam... Zdradzić nie zdradzę, Mąż jest w takiej syt.leniwy-ze tak nazwe- ale jak spojrze na innego-nie z pożadaniem- poprostu ze jakiś tam... to od razu zazdrosny sorry ze tak "bazgrze" ale pisze coś waznego...

A gdzie jest haczyk? :P Przecież to porażka :( przynajmniej z tego co przeczytałem i zrozumiałem (na swój sposób rzecz jasna) Odnoszę takie wrażenie że zapewnia Ci tyle komfortu że możesz sobie pozwolić na biadolenie i narzekania. Jak na ironię. Masz bardzo wyrozumiałego męża ale zdecydowanie wybrał pantofle i buziaki na dzień dobry. :O Chciał mieć żonę i ją ma, teraz może zająć się swoimi sprawami. :P

Znajdź sobie kochanka, albo zmień faceta. Innego sposobu nie widzę...

a może maż jest gejem jak ja?