Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mesaajah7

PUSZCZACIE SWOICH MĘZÓW SAMYCH NAD JEZIORO

Polecane posty

Gość mesaajah7

nie dkonca samych tzn z kolega nie lubie jezior,maż lubi plywac i puszczam go samego z kolega, moja kolezanka twierdzi ze to nie jest normalne..zeby faceta samego puszczac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość echu echu echu
i nie założyłaś mu GPSa w komórce? nienormalna jestes on cie tam zdradza rzuc go

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewczę z kafe
Lepiej mu w kąpielówkach załóż tego gpsa, bo jak pójdzie pływać to pewnie zostawi komóre na brzegu :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mesaajah7
czyli mam rozumiec ze to normalne? moja mama tez twierdzi że powinnam jechac z nim a jak nie to sam nie powinien

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To jakaś nowa moda na kafe? Te topiki o "puszczaniu" partnerów samych nad jezioro/na imprezę/do znajomych...?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość siedzę przy wiatrkau
mój facet nigdy by sam nad jezioro z kolegą nie pojechał :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hehehhe, mój mąż też by sam nie pojechał nad jezioro, jeszcze mu takie coś nigdy do głowy nie przyszło :) pozatym gdyby chciał jechać to chętnie pojechałabym z nim, bo lubię takie wypady. A czy bym póściła samego? No jeśli by chciał jechać a ja akurat bym nie chciała no to niech jedzie, ale itak wiem, że by nie pojechał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bichiere
on chce na 2 tyg jechac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co Wy w ogóle rozumiecie pod slowem "puścić"? Załóżmy, że jest jakaś świetna impreza, na którą czekacie cały rok, cieszycie się, odkładacie pieniądze na wejściówkę, nocleg, strój... a Wasz mąż powie, że on nie lubi takiej muzyki, nie jedzie, a skoro on nie jedzie, to Wy same też nie możecie... I co, zostaniecie w domu? I odwrotnie, wiecie, że partner uwielbia, powiedzmy, muzea maszyn, w których Wy zaczynacie po minucie ziewać. Powiecie mu: "Nie, nie pozwalam Ci tam iść!" ? :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jem zupę i siem cieszem
to jest inna sytuacja :P bo to głupi wyjazd nad jezioro :o :P mój też by nie pojechał sam :P a z kolegą jednym bym go nie puściła :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bhyt
a wy sie potem dziwicie ze dla niektorych malzenstwo to wiezienie :O :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"bo to głupi wyjazd nad jezioro" To jest to samo, mąż Autorki lubi pływać, ona nie, nawet nie ma ochoty się poświęcić i pojechać z nim choćby po to, by usiąść w cieniu i poczytać (czy co tam lubi). To co, biedny koleś ma całe lato gnić w domu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"a wy sie potem dziwicie ze dla niektorych malzenstwo to wiezienie" Idealne podsumowanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie no szok, co za ludzie...
Puszcam. jak nie puscimy, to sami pojada, wiec lepiej wyjsc z tego z twarza i powiedziec "tak, pozwalam ci. Zrobie ci te łaskę i puszczę cię samego. Cieszę sie, ze bede miala "wolne od ciebie" przez caly tydzien. Jestem pewna, ze bedę się swietnie bawic. Czego i tobie zyczę." Facet sobie jedzie, ale cały czas chodzi wkurwiony i w sumie chce szybko wrócić. ;) Polecam, jeżeli masz ochotę się pobawić z nim w kotka i myszkę ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×