Bierzecie dziecko na ręcę gdy płacze z nudów??

Mam 3 miesiecznego malucha i chcemy z zoną nauczyć go samodzielności, żeby nie był to typ dziecka "ciagle na rekach u rodzicow". Czy jak dziecko płacze z nudów ( ma sucho, jest najedzone, nie ma wzdecia i wszystko jest ok) bierzecie je na rece, czy dajecie mu jakis czas na wypłakanie sie i liczycie ze zasnie? Poradzcie!

ja wychodze z zalozenia ze dzieci sie wiecznie na rekach nie nosi...3 miesieczne niemowle dla mnie to jeszcze malenswto i uczenie go samodzielnosci jest dla mnie wredne...takie dzieci potrzebuja przytulania ...a nie znaczy to ze pozniej bedzie rozp[ieszczony...ja mam synka 5 miesiecznego...nosze go na rekach i czesto w chuscie i nie widze w tym nic zlego, kiedys z tego wyrosnie i tyle...

ja chcesz zeby plakalo na okraglo to sobie bierz :P

wiesz zostawianie takiego malenstwa jak placze i liczenie na to, ze zasnie to jest okrucienstwo!!! No, zle jak jestescie na tyle leniwi, ze nie potraficie sie pobawic z wlasnym dzieckiem no to wspolczuje dziecku rodzicow

Młody Tato - takie dziecko wymaga noszenia, bo lubi być blisko! ono nie zna pojęcia nudy wg mnie. Nudzić się zacznie gdzieś za rok. Dziecko to nie tylko "plum" ale jeszcze kupa czasu na wychowywanie.